* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 4 kwietnia 2020

Astrid Lindgren: Przygody Pippi

Nasza Księgarnia, Warszawa 2020.

Radość zabawy

Te książki znają wszyscy – i to już od paru pokoleń – nie ma zatem wątpliwości, jak tom „Przygody Pippi” zostanie przyjęty na rynku. Nasza Księgarnia decyduje się na wydanie w jednym potężnym zbiorze trzech zestawów przygód Pippi Pończoszanki – z oryginalnymi ilustracjami. I tak „Pippi Pończoszanka”, „Pippi wchodzi na pokład” oraz „Pippi na Południowym Pacyfiku” trafiają do biblioteczek maluchów i przyczyniają się do rozwijania wyobraźni oraz snucia własnych marzeń na temat zabaw z rudowłosą dziewczynką. Astrid Lindgren, tworząc postać Pippi, nie koncentrowała się na pouczeniach dla małych odbiorców, wprost przeciwnie: pedagogiczne pogadanki tu wyśmiewa (najczęściej – ustami samej Pippi), pokazuje ich nieprzystawalność do prawdziwego życia dzieci i pozwala bohaterom mieć stale święta. Z Pippi nie można się nudzić: to dziewczynka, która nawet sprzątanie domu zamieni w wielką zabawę. W pniach drzew rosną u niej smakołyki, a kiedy ktoś ma ochotę na zakupy – może je spokojnie robić razem z Pippi, właścicielką mnóstwa złotych monet. Oczywiście Pippi swoje pieniądze wydaje na słodycze i zabawki dla innych dzieci, sama nie potrzebuje wiele – wystarczy, że ma dach nad głową, konia i małpkę – oraz Tommy’ego i Annikę, małych sąsiadów – towarzyszy zabaw. Pippi z lubością łamie konwenanse, jeśli czegoś się od niej oczekuje – na pewno zachowa się zupełnie inaczej. W pierwszej warstwie niby polega to na prostym odwracaniu sytuacji: dziewczynka śpi z nogami na poduszce, a w szkole nie nauczyłaby się niczego – ale takie podmianki prowadzą do znacznie głębszych analiz i w konsekwencji do ważniejszych dla czytelników wniosków. Pippi nie jest bohaterką, która uczyłaby krnąbrności – pokazuje za to, czym jest wolność i samodzielne myślenie. Przy okazji daje odbiorcom lekcję dzielności: z pozoru naiwna, potrafi poradzić sobie ze złodziejami i z bandą chłopców krzywdzącą słabsze dzieci. Z Pippi jej przyjaciele są bezpieczniejsi niż pod kontrolą jakiegokolwiek dorosłego – a że tu nie ma ograniczeń, można się do woli brudzić, zadawać dziwne pytania (słynny spunk) albo odrzucać dobre maniery – tym lepiej, na tym powinno polegać dzieciństwo. Najpierw Pippi, Tommy i Annika doskonale radzą sobie sami, później do akcji wkracza również tatuś Pippi – dorosły, który w odróżnieniu od córki zachowuje się bardzo dziecinnie i wprowadza nieco ubarwienia do codziennych szaleństw bohaterów.

„Przygody Pippi” to książka, której nie może zabraknąć w biblioteczkach najmłodszych. Dzięki zbiorczej wersji nie będzie trzeba szukać po bibliotekach wysłużonych egzemplarzy – a pewne jest, że na jednokrotnej lekturze się nie skończy. Pippi to przewodniczka po świecie wyobraźni, chociaż rzekomo zanurzona jest w codzienności znanej odbiorcom. Mała rudowłosa dziewczynka zmienia postrzeganie rzeczywistości, uruchamia fantazję i sprawia, że nawet najnudniejsze obowiązki okazują się całkiem ciekawe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz