* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 24 stycznia 2019

William Dalrymple, Anita Anand: Koh-i-noor. Historia najsłynniejszego diamentu świata

Noir sur Blanc, Warszawa 2018.

Klejnot

To działa na wyobraźnię. Diament wielkości kurzego jajka, obecny w kulturze od czasów starożytnych, przechodzący z rąk do rąk i z czasem obrastający w legendy oraz klątwy. Bogactwo jak z baśni, ale i dyplomatyczne wyzwanie. Koh-i-noor funkcjonuje w zbiorowej świadomości jako wyraźny sygnał, że zawsze warto marzyć i pragnąć nawet niemożliwego. Historia najsłynniejszego diamentu świata z baśnią ma wiele wspólnego, to przygotowana przez parę autorów relacja, w pierwszej części bardziej historyczna, w drugiej – bardziej reportażowa – o losach klejnotu. William Dalrymple przygląda się dalekiej przeszłości. Rejestruje obecność diamentu na dworach, wśród możnych i władców, sprawdza, jak był chroniony przed złodziejami. Przytacza daty i momenty zwrotne w historii, odnotowuje nazwiska. Wylicza tych, którzy z Koh-i-noorem bezpośrednio się zetknęli, jak i tych, którzy zetknęli się prawdopodobnie. Tworzy niemal rejestr własności, ale też burzliwych wydarzeń – powiązanych z kamieniem. Stosunkowo mało zajmuje się znaczeniem diamentu, mimo że nie zapomina o nim jako… materiale ściernym. Bardziej interesują go suche fakty (ale przytoczy też nieprawdziwe opowieści związane z klejnotem). Co ciekawe, ten autor dał się już odbiorcom poznać jako dobry gawędziarz – a jednak tutaj rzeczowość przeważa i nadaje narracji skrótowego charakteru. Dalrymple wie doskonale, że zgromadzone przez niego materiały same w sobie brzmią jak baśń, nie musi ich dodatkowo jeszcze ubarwiać albo oprawiać w gawędy – pozbawia odbiorców literackiej otoczki w zamian za przyspieszoną lekcję historii i podróż przez wieki, narody i rody. Tłumaczy też między innymi, dlaczego rodziła się wieść o klątwie. Historia Koh-i-noora obfituje w zbrodnie, w sytuacje graniczne i sceny brutalne. Wspaniały diament wyzwala w ludziach najniższe instynkty i właściwie oddala możliwość porozumienia. Dalrymple dobrze to prezentuje. Z kolei Anita Anand podejmuje opowieść znacznie bliżej naszych czasów i znanych czytelnikom kontekstów. Mniej u niej egzotyki i znacznie mniej postaci – język zbrodni przekształca się przynajmniej w części w język dyplomacji. Ta autorka stawia na podążanie śladem bohaterów, bawi się w detektywa, sprawdza, kto i kiedy miał styczność z diamentem oraz jakie żądania czy roszczenia pojawiały się w związku z Koh-i-noorem, gdy ten znalazł się w koronie królowej brytyjskiej. Ta autorka bardziej podsyca emocje, stawia na literackość. Jest świadoma sensacyjności zgromadzonego materiału, może zatem zamienić go w atrakcyjną dla odbiorców lekturę. Część „Klejnot w koronie” jest zatem może i mniej przesycona danymi niż „Klejnot w tronie”, ale dostarcza czytelnikom licznych wrażeń.

Cały tom „Koh-i-noor” znajdzie zwolenników nie tylko wśród poszukiwaczy sensacji. Opowieść o najsłynniejszym diamencie, o jego roli w kulturze i historii, o szlifach i wartości – przechodzi w pewnym momencie w relację o ludzkich dążeniach, o ambicjach i małostkowości. Spora część wartości diamentu bierze się z legendy, w jaką Koh-i-noor obrastał na przestrzeni wieków nawet jeśli istniały kamienie o podobnej wartości i wielkości, również historia przyczyniała się do budzenia „pożądania”. Lektura to cenna, uświadamiająca, co ludzie zrobią dla nieosiągalnego w gruncie rzeczy bogactwa – ale również ze względu na zawartość, rzeczowo opracowaną drogę najsłynniejszego diamentu świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz