* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 17 kwietnia 2016

Beata Sabała-Zielińska: Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak. Rozmowa z Ewą Berbeką. Opowieść żony himalaisty

Prószyński i S-ka, Warszawa 2016.

Najwyżej

Beata Sabała-Zielińska pisze książkę, która przypomina trochę reportaż stworzony z wywiadu, a trochę – literaturę górską. „Jak wysoko sięga miłość. Życie po Broad Peak” to bowiem tom poświęcony Maćkowi Berbece, himalaiście, który zginął po zimowym zdobyciu szczytu Broad Peak w 2013 roku, a także – jego żonie, Ewie, która musiała nauczyć się radzenia sobie ze stresem i zmierzenia się z najtrudniejszymi wyzwaniami dla bliskich wspinaczy oraz ich rodzin. Sabała-Zielińska wie, co najbardziej zainteresuje czytelników – stawia na obraz miłości, bo w ten sposób nie musi w kółko wracać do tematu śmierci. Ewie Berbece książka pozwala na przepracowanie żałoby. Maciek Berbeka zyskuje tu fantastyczny portret, a i rozliczenie z życiowej pasji.

Zaczyna się ta książka od radości ze zdobycia szczytu w trudnych warunkach, a i od ogromnej rozpaczy, kiedy wiadomo już, że dwóch wspinaczy nie wróci z wyprawy. Autorka parę razy we wzmiankach próbuje odtwarzać decyzje Maćka Berbeki i zadawać pytania, co by było, gdyby. Ewa Berbeka przyznaje się do złych przeczuć, które nauczyła się ignorować, by nie konkurować z pasją męża. Tyle konwencjonalnych elementów. „Jak wysoko sięga miłość” to bowiem także zestaw przyjemnych wspomnień. Sabała-Zielińska wyciąga Ewę Berbekę na opowieść o początkach związku, na domowe zwierzenia i analizy relacji z innymi. Nie chce obrazków idealnych, szuka więc sfer drobnych życiowych sporów oraz scen zazdrości, zajmuje się zwykłym codziennym wizerunkiem Maćka spoza gór. Wykorzystuje też szansę na poznanie recepty na związek idealny – a przynajmniej na utrzymanie małżeństwa z kimś, kto uprawia himalaizm. Zatrzymuje się nad postawami Ewy i nad jej próbami opanowania strachu o męża. Poza tym lubi kreować się na przyjaciółkę – jeśli Ewa opowiada o kłótni z Maćkiem, autorka tomu wybiera kobiecą solidarność. W ten sposób przenosi tom z opłakiwania tragicznie zmarłego w zestaw plotek, nadaje mu lekkości. Kwestie wspinaczki są tu osobnym tematem. Sabała-Zielińska sięga po literaturę górską oraz do wywiadów ze wspinaczami i na tej podstawie może budować całkiem zgrabne opisy górskich wyzwań. Sprawia, że czytelnicy zrozumieją tę pasję, a przy okazji poznają część problemów w środowisku. Również w tej sferze nie ma sielanki, autorka pokazuje, jakie kłopoty stwarza komercjalizacja sportu i jak zniszczeniu ulegają przyjaźnie ze szlaków. Jednocześnie przedstawia Maćka Berbekę z ogromną sympatią, przywołuje jego osiągnięcia tonem reportażowym i pełnym emocji, więc dla czytelników idealnym.

Sceny miłości Ewy i Maćka przesycone są dowcipem. Sceny z górskich wypraw – szacunkiem wobec potęgi przyrody. Cała opowieść ilustrowana jest zdjęciami z domowego archiwum. Do tej pory w literaturze górskiej temat pozostających w domu (i blisko ziemi) rodzin pojawiał się rzadko, o wiele ciekawsze były relacje z drogi na szczyt. Beata Sabała-Zielińska zmienia proporcje, wysłuchuje Ewę Berbekę i chce zrozumieć jej perspektywę. Nie ukrywa w relacji i siebie, przedstawia własne opinie nawet wtedy, gdy nie są czytelnikom do niczego potrzebne. Potrafi jednak zamienić relację zapośredniczoną w zestaw silnych przeżyć i czytelnych wzruszeń. Nieraz zabiera czytelników na trudne trasy, pozwala dobrze pojąć piękno i grozę wysokogórskich wspinaczek. Nie unika zadawania banalnych i oczywistych pytań, ale szuka też indywidualizmu, zwłaszcza w sposobie ujęcia tematu. Rezygnuje z oklepanej już formy wywiadu-rzeki, proponuje pełniejsze ujęcie zagadnienia. „Jak wysoko sięga miłość” to książka obok literatury górskiej – ale ważna i ciekawie napisana. Beata Sabała-Zielińska stanęła na wysokości zadania. Oswaja czytelników z tematem, który wstrząsnął opinią publiczną, z innej strony niż media. To tom dla wszystkich zainteresowanych wspinaczką i jej konsekwencjami dla bliskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz