* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 14 stycznia 2015

Manfred Spitzer: Dopamina i sernik

PWN, Warszawa 2014.

Zagadki umysłu

Manfred Spitzer w kilkunastu krótkich artykułach opartych z reguły na wynikach badań (lub będących po prostu analizami tych wyników) omawia fascynującą pracę ludzkiego mózgu w obliczu rozmaitych pokus. „Dopamina i sernik” to publikacja gromadząca naukowe ciekawostki – ale uwaga – momentami dyskurs utrudnia lekturę zwykłym odbiorcom, bo zamiast prezentować zauważalne mechanizmy zachowania, autor przedziera się przez gąszcz pojęć z dziedziny biologii czy chemii. Kiedy natomiast odnosi się do doświadczeń na grupach ochotników, długo rozpisuje się nad wynikami badań. „Dopamina i sernik”, mimo chwytliwego tytułu, nie przypomina więc popularyzatorskiego zbioru ciekawostek (co nie dl wszystkich będzie wadą).

Spitzer odnosi się do tematów głośnych i często dyskutowanych, a związanych z dzisiejszym konsumpcyjnym trybem życia. Zastanawia się nad tym, czy jedzenie może być traktowane jako nałóg (i jaki wpływ na zakupowe wybory ma głód – niski poziom cukru we krwi). Przestrzega przed reklamami, które zaszczepiają w najmłodszych niezdrowe nawyki żywieniowe i pyta, jak cukier wpływa na postrzeganie przyszłości. Obok tematów jedzeniowych zajmuje się kwestią nowych mediów – a zwłaszcza wpływem gier na dzieci, związkiem między posiadaniem konsoli a słabymi ocenami w szkole czy sensownością informatyki w programach nauczania. Ciekawy jest rozdział poświęcony „generacji Google”, czyli zmianom społecznym (na przykład w procesie wyszukiwania informacji) powstałym pod wpływem internetu. Odnosi się też autor do mniej popularnych i tym samym mniej dyskutowanych motywów – na przykład do psychiki świeżo upieczonego ojca, do dziecięcych zabaw paluszkowych czy do oceniania charakteru człowieka na podstawie jego gospodarki hormonalnej. Spitzer stara się wybierać zagadnienia z różnych przestrzeni, czasem żeby zaspokoić ciekawość odbiorców lub rozwiać powszechne opinie, czasem – żeby podrzucić nowy temat do refleksji.

W „Dopaminie i serniku” narracja nie jest podporządkowana wygodzie czytelników, a samym badaniom. Autor wprowadza tu krótkie artykuły, nie obudowuje ich dodatkowo ciekawą warstwą stylistyczną, koncentruje się raczej na przytaczaniu rodzaju eksperymentów i omawianiu ich rezultatów. Czasami wręcz budzi pytania o sensowność takich wywodów – brakuje momentami przełożenia doświadczenia na zwyczajne życie, więc i powiązania nauki z codziennością. Spitzer bardzo uważnie analizuje wyniki, wprowadza rozmaite wykresy – brakuje mu wyobraźni, żeby przełożyć efekty badań na skojarzenia prostsze dla przeciętnego odbiorcy. Taka postawa nie prowadzi do dalszych poszukiwań, książkę traktuje się więc jako mniej uniwersalną (i automatycznie – mniej popularyzującą naukę). Do każdego artykułu dołączona jest bibliografia (nie uzupełniana o polskie tytuły).

Manfred Spitzer pisze zwięźle i odnosi się do tematów, które mogą zainteresować dzisiejszego czytelnika. Zachęca do uważnego śledzenia wpływu nowości na człowieka; obala panujące do niedawna mity i przekonania (na przykład o pozytywnym wpływie komputerów na rozwój dziecka). Na pytania nurtujące wielu czytelników próbuje znaleźć naukowe odpowiedzi – w tym celu odnosi się do już przeprowadzonych badań i przybliża je szerszej publiczności. „Dopamina i sernik” to książka dla tych ciekawych świata odbiorców, którzy oczekują rzeczowych wyjaśnień, ale i lubią sami wyciągać wnioski na podstawie dostarczanych danych. Wprawdzie Spitzer wszystko omawia, ale ogrom „rycin” – ilustracji – daje też szansę przeprowadzania samodzielnych analiz. Uwaga: czasami trudno jest odróżnić dwa odcienie czarnych kropek, a czasami rycina budzi wątpliwości, jak w przypadku tej z liczeniem na palcach. „Dopamina i sernik” to jednak książka przeznaczona dla odbiorców, którym nie wystarczają proste publikacje utrzymane w rytmie pytanie – odpowiedź i spłycające poszczególne zagadnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz