* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 15 sierpnia 2014

Katarzyna Majgier: Stuletnia Gospoda

WNK, Warszawa 2014.

Marzenia

Katarzyna Majgier „Stuletnią Gospodą” ucieszy tych wszystkich odbiorców, dla których ważne są wielopokoleniowe opowieści. Tu historia rozwija się niespiesznie, a autorka koncentruje się na precyzyjnym odtwarzaniu organizacji życia przeciętnych ludzi. Bohaterowie z różnymi wadami dosyć szybko stają się bliscy czytelnikom: nie ma tutaj wielkich czynów ani marzeń nie do zrealizowania, codzienność zawsze wygrywa – a drobne sprawy składają się w końcu na bogatą przeszłość. I zwyczajność postaci sprawia, że odbiorcy coraz bardziej przywiązują się do nich, mimo wad i niepopularnych decyzji. „Stuletnia Gospoda” to opowieść o próbie spełniania marzeń najbardziej przyziemnych. Chociaż i tu pojawić się może odrobina baśni.

W „Stuletniej Gospodzie” dominują opisy. Majgier decyduje się na zapośredniczone relacje, bo w ten sposób najpełniej może zaprezentować swoich bohaterów. Najpierw tworzy im miejsce przyciągające wszystkich członków rodziny. Stuletnia Gospoda nie przypomina lokali „z duszą”, urządzanych w modnych czytadłach przez kobiety, które uciekają z wielkich miast przed wyścigiem szczurów lub nieudanymi związkami. To budynek, którego wystrój nie imponuje (a nawet stoi w jawnej sprzeczności z zasadami urządzania wnętrz). Wiadomo dokładnie, że nie dekoracje będą odpowiadać za atmosferę miejsca. Stuletnia Gospoda nie ma też właściwości magnetycznych: nie każdego uwiedzie. I na tym też polega jej urok. Niektórzy członkowie rodziny mają własne wizje przyszłości, chcą uciec od rodowego osiągnięcia i zdefiniować siebie w oderwaniu od nietypowej restauracji.

Majgier nawiązuje też do powieści środka. Wujek Lucek, osiłek i niemowa, odkrywa w sobie talent do malowania. Przy okazji wychodzi na jaw, że widzi strzygi, demony i całe zło, które czai się w pobliżu Stuletniej Gospody. Chociaż młodsze pokolenie nie chce przyjąć tego do wiadomości, starsze wierzy w obecność ciemnych sił. Tak Stuletnia Gospoda wkracza w atmosferę baśni. Ale autorka zachowuje równowagę między codziennością i wierzeniami ludzi prostych. Przyjemność sprawia jej zwłaszcza kreślenie charakterów. Tutaj bohaterów nie da się pomylić, każdy na inny sposób walczy o uznanie własnych pomysłów. Stuletnia Gospoda nie jest azylem – to scena dla postaci. Umożliwia konfrontację idei z rzeczywistością i staje się świadkiem wzlotów, ale i porażek. W „Stuletniej Gospodzie” nie ma miejsca na bezpodstawny optymizm, więc Katarzyna Majgier zdobędzie serca czytelników, którzy doceniają nieszablonowe scenariusze.

„Stuletnia Gospoda” to galeria postaci. Jedne autorka wyposaża w talent do robienia biznesu, inne – w wiarę we własne siły. Tu nic nie przychodzi łatwo, o każdy efekt trzeba długo walczyć. „Stuletnia Gospoda” wydaje się więc o wiele bardziej prawdziwym miejscem niż wszelkie pospiesznie w literaturze rozrywkowej zakładane pensjonaty. To z kolei prosta droga do polubienia historii, którą Majgier proponuje.

„Stuletnia Gospoda” to powieść tworzona z przyjemności pisania. Autorka wykazuje się tu nie tylko zdolnością portretowania charakterów, ale i umiejętnością przewidywania konsekwencji niepopularnych decyzji. Łączy nawiązania do pozaliterackiej rzeczywistości z motywami uniwersalnymi i ponadczasowymi. W tej książce przeszłość ożywa w zagęszczonej narracji. Majgier dobrze prowadzi kolejne pomysły, jednocześnie inspirując odbiorców. Podpowiada, jak uwolnić się od męczących schematów – i te podpowiedzi realizuje również w samej warstwie fabularnej „Stuletniej Gospody”, co oznacza, że dostarczy ciekawej lektury. „Stuletnia Gospoda” to powieść zakotwiczona w oryginalnym miejscu i pełna celnych obserwacji. W sam raz dla koneserów sagowych historii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz