* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 12 października 2013

Andrzej Maleszka: Magiczne Drzewo. Gra

Znak, Kraków 2013.

Czary losowe

Po pierwsze: istnieje niebezpieczny klon Kukiego. Po drugie: mama Kukiego zablokowała możliwość czarowania magicznym krzesłem na cały rok. A po trzecie sam Kuki trafił do policyjnej izby dziecka i jest traktowany jak przestępca. „Gra”, piąta część Magicznego Drzewa, zaczyna się bardzo ekscytująco, Andrzej Maleszka coraz odważniej wkracza w świat przygód z dziedziny fantasy. Kuki porwany przez przyjaciół z poprawczaka, musi najpierw zmierzyć się z bezwzględnymi robotami, a potem odzyskać dobre imię. Jakby tego było mało, nowa możliwość czarowania nie oznacza prostej pomocy dla dzielnej grupy. Kuki wchodzi w posiadanie magicznej kostki. Jeśli wyrzuci na niej szóstkę, jego życzenie się spełni – ale jeśli trafi na jedynkę, życzenie zostanie odwrócone i wymierzone w chłopca. Gra toczy się o największą stawkę, a kostka nie toleruje podstępów. Wprawdzie bohaterowie wymyślają sobie oryginalną broń, ale… sami nie do końca potrafią ją wykorzystywać, a poza tym może ona wpaść w ręce wroga i wtedy Kuki, Gabi, Blubek oraz pies Kukiego znajdą się w poważnych tarapatach, jeszcze gorszych niż to, co cały czas ich spotyka.

Akcja „Gry” toczy się raz w realistycznych miejscach i zwykłych przestrzeniach, raz w krainie fantasy. Bohaterowie tym razem sporo się przemieszczają, co nadaje powieści tempa – dzieci będą zachwycone i brawurowymi ucieczkami, i pułapkami. Atmosferę sensacji potęguje fakt, że Kuki cały czas ma przy sobie wrogiego robota, skorpiona, który stanowi poważne zagrożenie dla przyjaciół. Dzieci nie mogą polegać na dorosłych: w końcu niedawno dopuściły się złamania prawa i muszą uciekać. Tylko wspólne działanie i pomysłowość mogą ocalić bohaterów. Co ciekawe, Maleszka pozwala w trakcie wyprawy na ujawnianie rozmaitych uczuć. Kuki na przykład woli narazić się na niebezpieczeństwa sam, żeby ocalić Gabi – a wszyscy są przekonani, że nawet jeśli Kuki jest pechowcem, to życzliwość koleżanki przyniesie mu szczęście.

Żeby utrzymać odbiorców w napięciu, Andrzej Maleszka wprowadza tym razem dwa czynniki utrudniające przewidywanie przyszłości. Jednym jest motyw losowania: nigdy nie wiadomo, co wskaże kostka i jakie będą tego konsekwencje, co znacznie utrudnia korzystanie z czarów – dzięki temu bohaterowie nie będą nadużywali magicznych mocy. Drugi czynnik to rodzaje broni, jakie wymyślają kreatywne dzieci. Hipnotyzujące przeciwnika okulary czy spray na niewidzialność to zabawki, które pozwolą uniknąć części niebezpieczeństw (jeśli będzie się rozsądnie korzystać z zaczarowanych przedmiotów) – ale mogą też przysporzyć poważnych kłopotów, co w ferworze akcji na początku nie jest wcale takie oczywiste.

Maleszka stawia w „Grze” na dynamizm, widoczny również w samej narracji. Bohaterowie przez cały czas są w ruchu, nie mają szansy na spokój. Ich przygody mają dostarczać adrenaliny czytelnikom, zwyczajność nikogo nie interesuje. Żeby jeszcze bardziej zachęcić dzieci do lektury, autor zamiast ilustracji proponuje zdjęcia – fotomontaże z dziecięcymi bohaterami uzupełnia o niezwykłe okoliczności. To, chociaż dorosłym wyda się zabiegiem naiwnym, jest dla maluchów na tyle oryginalne i atrakcyjne, że także nastroi przychylnie do czytania. Zresztą trzeba pamiętać, że autor wyrobił już sobie wierną małą publiczność, która niecierpliwie czeka na kolejne tomy przygód Kukiego i jego przyjaciół – „Gra” wiernych fanów nie zawiedzie, a nowi może zechcą się przekonać, co wcześniej zdziałał chłopiec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz