Bajka, Warszawa 2012.
O tolerancji
Nieczęsto autorom literatury czwartej piszącym o tolerancji udaje się uniknąć tendencyjności i płaskich fabułek – skoncentrowani na problemie, tracą na wiarygodności jako twórcy bakowych przestrzeni. Ale Joanna M. Chmielewska z problemem poradziła sobie bez zarzutu, a jej „Niebieską niedźwiedzicę” czyta się z przyjemnością – bo zamiast szybkiego dążenia do celu autorkę interesuje wymyślona kraina. To pozwoli dziecku emocjonalnie towarzyszyć w rozterkach rodzinie miłych niedźwiedzi.
Niebieska niedźwiedzica jest śliczna, wrażliwa i utalentowana. Ma kochających rodziców i swoje marzenia. Jednak inne niedźwiedzie, począwszy od Króla Niedźwiedzi, aż po rówieśników niebieskiej Azul, nie tolerują odmienności. I tak rozpoczyna się kilkupłaszczyznowa walka o przetrwanie we wrogiej społeczności. Dzieci wraz z Azul poznają różne metody radzenia sobie ze złośliwościami – i chociaż mikstura z przebiśniegów należy do bajkowych wymysłów, jej konsekwencja – czyli pewność siebie – to jedna z porad kierowanych do maluchów.
Joanna M. Chmielewska wykorzystuje pełnię możliwości oferowanych przez baśniową konwencję – a baśń swoją doprawia jeszcze szczyptą absurdu (kraina z nietypowo ubarwionymi zwierzętami). To ostatecznie likwiduje dydaktyczne tony i przemówi do maluchów silniej niż jakiekolwiek pouczenia. Warto zauważyć, jak ładnie autorka czerpie z typowych dla baśni motywów i jak subtelnie wprowadza je w swoją opowieść: niby wiele elementów przywołuje na myśl klasyczne fabuły, a jednak w tomie dają zupełnie nową jakość. Do tego ma „Niebieska niedźwiedzica” posmak tradycji, zarówno w konstrukcji opowieści, jak i w sposobie jej przekazywania. Joanna M. Chmielewska dba bowiem o piękno swojej prozy, pobocznymi informacjami wypełnia miejsce na uczucia postaci, pisze z delikatnością i dobrym wyczuciem tempa, w jakim historia powinna płynąć. Literackość tej bajki w pierwszym odbiorze dominuje nad przesłaniem – bez trudu odczytywanym, ale nienachalnym. Do lektury przystępuje się jednak nie ze względów wychowawczych, a dla magii narracji. I tak przecież powinno być z bajkami, autorka przypomina najlepsze osiągnięcia literatury czwartej.
Co ciekawe, chociaż przez długi czas opowieść przesycona jest goryczą (w końcu bohaterka o niebieskim futerku nie może znaleźć akceptacji i uznania), Joanna Chmielewska nie boi się też wprowadzania akcentów humorystycznych – nie bezpośrednio do fabuły, ale do samej narracji. Bez trudu znajduje miejsce na drobne, ale przekonujące maluchy żarty. To także uprzyjemni dzieciom śledzenie historii, a i nada jej pożądanego kształtu – nie tylko baśni z morałem, lecz i atrakcyjnej bajki.
Jona Jung stara się wprowadzić małych odbiorców w atmosferę całej historii. Tworzy przyciągające wzrok duże ilustracje z ogromnymi wręcz sylwetkami niedźwiedzi. Nie zawsze bohaterowie są zadowoleni i uśmiechnięci, na obrazkach prezentują się także nieszczęśliwe niedźwiedzie. Wiele tu w warstwie graficznej akcji, ale „portrety” nieco spowalniają tempo i pozwalają zastanowić się nad przeżyciami czy doświadczeniami postaci. Rysunki – w zgaszonych barwach – zachęcają do tego, by porozmawiać z dzieckiem na temat wydarzeń z bajki oraz odczuć poszczególnych niedźwiedzi, pomagają też uwrażliwić na krzywdę i stanowią lekcję tolerancji wobec inności.
Cieszy fakt, że Joanna M. Chmielewska znalazła sposób na opowiedzenie o akceptacji bez moralizowania i odstraszających tendencyjnością motywów. „Niebieska niedźwiedzica” nawet czytana poza przesłaniem – w dalszym ciągu pozostaje bajką atrakcyjną dla dzieci.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz