* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 13 października 2012

Francesca Simon: Koszmarny Karolek. Drapieżne dinozaury

Znak, Kraków 2012.

Dane dinozaurów

Francesca Simon do perfekcji opanowała granie przewrotnymi zabiegami i przekonywanie dzieci do czytania. Konsekwencją medialnego sukcesu Koszmarnego Karolka stała się między innymi edukacyjna seria „Nie cierpię się uczyć!”. W jej ramach ukazują się kolejne tomiki ciekawostek, którymi dzieci mogą popisywać się przed znajomymi, a przy okazji lektury poszerzać wiedzę i zyskiwać niebanalne a przemawiające do wyobraźni porównania.

W serii pojawiła się książka nawiązująca do fascynacji wielu maluchów – a poświęcona dinozaurom. Tomik „Drapieżne dinozaury” to zestaw rozbitych na krótkie akapity informacji o prehistorycznych istotach. Dzieci dostaną tu wykaz gadów z podziałem na drapieżniki i roślinożerców, swoistą księgę rekordów, czyli wyliczanie największych, najszybszych czy najcięższych zwierząt, ale i garść wiadomości z marginesów naukowych wywodów: tu pojawią się między innymi kwestie dotyczące wykopalisk i odkryć badaczy, budzące zdziwienie dane o skamielinach i badaniach, a także zwyczaje poszczególnych gatunków. Niewiele tu za to epatowania obrzydliwymi wiadomościami – czasem powraca temat odchodów czy zawartości żołądka, ale tym razem autorka skupia się bardziej na rzekomo przerażających faktach. W tomiku na wyobraźnię działają przede wszystkim rozmiary gadów i tajemnice z nimi związane.

„Drapieżne dinozaury” zawierają między innymi porównania dotyczące wielkości. Francesca Simon dobrze wie, jak przyciągnąć do książki najmłodszych. Wielkie dinozaury zestawia z autobusami, ciężarówkami, kilkupiętrowymi budynkami czy z dorosłymi ludźmi (którzy mogliby gadom na przykład sięgać do kolan). To działa na wyobraźnię i cieszy dzieci, bo nie tylko pozwoli im dowiedzieć się czegoś na ulubiony temat, to jeszcze nie będzie zestawieniem suchych liczb, a bardzo obrazowych – i łatwych do skojarzenia – faktów. Francesca Simon zatem również pozwala maluchom zabłysnąć wiedzą.

W paru momentach na początku aż chciałoby się prosić o więcej ilustracji – kiedy autorka opisuje cechy wyglądu kolejnych dinozaurów, na obrazkach znajdzie się tylko kilka z nich. To nie musi być wada, zwłaszcza przy powszechnym dostępie do internetu – czytelnicy bez trudu znajdą interesujące ich stworzenia. A przytaczane w tomiku charakterystyki rozbudzają ciekawość i sprawią, że dzieci z jeszcze większą ochotą będą śledzić tekst.

Każda informacja mieści się tu w jednym bardzo krótkim i zwykle emocjonalnie zakończonym akapicie. Ten rytm sprawia, że maluchy nie zdążą zmęczyć się nadmiarem danych, co więcej – nawet tego nadmiaru nie zauważą, będą traktować książeczkę jako kompendium wiedzy na temat dinozaurów. W zasadzie jest to najbardziej w serii „czysty” tomik: Koszmarny Karolek w tekst wtrąca się niezwykle rzadko (częściej za to pojawia się w rysunkach – i w samej sferze emocjonalnej również jest widoczny, choć bezimiennie). Francesca Simon zachowuje jednak tempo i nasycenie uczuciowe znane z tomików opowiadań. Utrzymuje też ton wspólnego dla bohatera i odbiorców sekretu, dostąpienia do tajnej wiedzy na temat dinozaurów – to również sprawi, że maluchy chętnie zabiorą się za czytanie. I bardzo na tym skorzystają.

1 komentarz: