* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 18 listopada 2019

Enrico Galiano: Jeszcze będziemy szczęśliwi

SQN, Kraków 2019.

Wytropić ukochanego

Gioia Spada nie wierzy w ludzi, nie ufa ludziom i nie chce otaczać się ludźmi. Zbyt wiele razy się rozczarowała, za dużo wyzwisk i niewybrednych żartów ze strony rówieśników doznała, żeby teraz dopuszczać ich do siebie. Gioia jest uznawana przez kolegów z klasy za dziwaczkę – ubiera się inaczej niż wszyscy, słucha innej niż wszyscy muzyki, nie ma z nią o czym pogadać (chociaż jej pasją jest wyszukiwanie słów, które w innych językach nie istnieją – żeby poznać tęsknoty i potrzeby wyrażania uczuć różnych społeczeństw). Gioia Spada to siedemnastolatka przegrana na starcie. Takie jak ona nie zostają najpopularniejszymi dziewczynami w szkole, mają trudności ze zdobywaniem przyjaciół. Zresztą Gioia ufa wyłącznie Toni, a Tonia istnieje tylko w jej wyobraźni – za to zawsze służy pomocą albo kąśliwą radą. To z Tonią Gioia prowadzi długie dyskusje, to z Tonią wychodzi na spacery. Tonia zaspokaja w pełni jej potrzebę rozmawiania z innymi, nawet jeśli potęguje wrażenie dziwaczności Gioi. Jest jednak przyjaciółką, a przyjaciół się nie opuszcza. Sama Gioia nie myśli o tym, ale ma jeszcze jedną bratnią duszę: o wszystkim może porozmawiać ze swoim nauczycielem filozofii, jedynym, który dostrzega potencjał dziewczyny i zachęca ją do podążania za pomysłami.

W domu Gioia Spada nie ma zbyt wesołej sytuacji: matka po raz kolejny przyjmuje ojca pod swój dach. Wiadomo, że skończy się to awanturami, przemocą i pokaleczonym znowu sercem, wiadomo, że kobieta będzie cierpiała, a jej ukochany nie weźmie się za porządną pracę, a będzie tylko wymagał. Gioia nie chce tego przeżywać, zna doskonale scenariusz i boi się, że straci z trudem budowany azyl. Jednak jest bezsilna wobec uporu dorosłych. I w tym zestawie problemów w domu i w szkole bohaterka znienacka spotyka chłopaka, który odmienia jej życie. Lo sam wydaje się dziwakiem, ma wiele przyzwyczajeń, które ludzi od niego odstraszają, a które Gioia świetnie rozumie. Zdaje sobie sprawę ze znaczenia dyskrecji i nie chce zmieniać Gioi. Nastolatka szybko zaczyna mu ufać, a z czasem się w nim zadurza. Nie przejmuje się nawet tym, że Lo stroni od wspólnych wyjść. Tak, że kiedy chłopak znika bez śladu, pozostawia po sobie bardzo dużo pytań. Enrico Galiano proponuje młodym czytelniczkom powieść ciekawą i trzymającą w napięciu (mimo że prawa schematu romansowego są nieubłagalne i pewnych rzeczy można się domyślić). Stawia na poczucie wyobcowania i niezrozumienia, powszechne wśród młodych czytelników. Do tego przedstawia szereg domowych zmartwień – licznych pretensji czy trosk, które odbijają się na codzienności nastolatków. Przede wszystkim jednak wprowadza mocną historię – ma pomysł na fabułę i wie, jak przyciągnąć do lektury. Dobrze prowadzi opowieść, przy okazji może nawet przekonać czytelników do szukania własnych nieprzetłumaczalnych słów. Przekonuje do uczuć, a to dla odbiorców będzie najważniejszym elementem książki. Wyostrza autor pewne sytuacje w gronie nastolatków, ale ma w tym swój cel. A że przy okazji potrafi rozwijać fabułę w kierunkach nieoczekiwanych – podbije rynek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz