* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 25 września 2019

Tara Button: Masz wszystko, czego potrzebujesz

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019.

Trwałość

Tara Button tworzy książkową reklamę swojej firmy – i przyjętego trybu życia. Wpisuje się tomem „Masz wszystko, czego potrzebujesz” w modę na ekologię, a czytelnikom uświadamia też, w jakie pułapki wpadają dzisiaj jako konsumenci. Z jednej strony proponuje alternatywę wobec nietrwałych przedmiotów, konsumpcjonizmu i ulegania trendom, z drugiej – trochę zbyt mocno promuje własną markę. „Masz wszystko, czego potrzebujesz” to jednak książka, która w kilku miejscach zainteresowanie wzbudzi – i podsunie czytelnikom rozwiązania nieoczywiste, za to skuteczne.

Przede wszystkim autorka skupia się na wyszukiwaniu firm dbających o środowisko oraz produktów, które mają długą gwarancję ważności, niezależnie od tego, czy chodzi o artykuły gospodarstwa domowego, ubrania, akcesoria biurowe czy telefony. Button tłumaczy, że ludzie przyzwyczaili się do wyrzucania i kupowania nowych przedmiotów – a także że akceptują stan, w którym coś psuje się zaraz po upływie gwarancji. Odsłania mechanizmy stosowane przez wielkie firmy – pytając, jak to możliwe, że dawniej można było tworzyć przedmioty trwałe, a teraz wszystko wydaje się jednorazowe i nie nadaje się do naprawiania. Uderza w tony ideologiczne: nie chodzi tylko o oszczędzanie pieniędzy, czasu i nerwów, ale również o możliwość zostawienia czegoś dla kolejnego pokolenia. Czyli z jednej strony najlepiej ograniczać liczbę przedmiotów, z drugiej – przekazywać swoje zdobycze następcom. Tara Button będzie przekonywać czytelników, jakie przedmioty są w domach niezbędne, a bez czego można się obyć, wymienia rzeczy, które tylko zagracają przestrzeń. Podpowiada, w jaki sposób pozbywać się nietrafionych prezentów czy gadżetów, jak porządkować dom, ale też – czego każdy potrzebuje. Proponuje przegląd garderoby (chociaż nie wszystkich zachwyci wizja naprawiania podziurawionej odzieży…) i kosmetyczki, przejrzy wyposażenie kuchni – żeby ułatwić odbiorcom proces decyzyjny i wskazać, bez ilu rzeczy można się obyć. Podpowiada, jakie firmy zasługują na uznanie, które stawiają na wysoką jakość produktów – a także oblicza zyski, jakie czyni się droższym a bardziej trwałym zakupem (chociaż fakt, że koszt parasola zwróci się już po siedmiu latach nie wypada jak najlepsza reklama). Demaskuje chwyty marketingowe: sama przez lata pracowała w reklamie i nie chce, żeby odbiorcy dawali się nabrać na typowe zagrania copywriterów.

W narracji przyjmuje autorka osobistą perspektywę: to ona proponuje czytelnikom określony sposób bycia, to ona przetestowała go na sobie, to ona wreszcie wybiera i poleca konkretne przedmioty. Potrafi czasem rozśmieszyć, innym razem przygotowuje całe tabelki, żeby pomóc odbiorcom rozstać się z niechcianymi rzeczami. Wszystko płynąć ma z buntu: Button nie zgadza się na spiski wielkich firm: ma nadzieję, że zdecydowane działanie, które zaleca również czytelnikom, zaowocuje zmianą strategii i w konsekwencji doprowadzi i do poprawy jakości oferowanych przedmiotów, i do dbałości o środowisko. Zaangażowania nie można jej odmówić, ale tom „Masz wszystko, czego potrzebujesz” jest całkiem ciekawie przygotowaną lekturą – nie ustępuje już istniejącym na rynku poradnikom dotyczącym porządkowania osobistej przestrzeni. Zwraca też uwagę na fakt, że można działać inaczej: zamiast godzić się na najprostsze rozwiązania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz