* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 9 września 2019

Michael Chabon: Niesamowite przygody Kavaliera i Claya

W.A.B., Warszawa 2019.

Ucieczka od rzeczywistości

Ten duet, niezależnie od okoliczności, w jakich funkcjonuje, musi urzekać odbiorców. Jest w końcu nieskrępowaną wolnością, dowodem na to, że nawet w najgorszych chwilach da się znaleźć szansę na ratunek. Być może ma to związek z Houdinim, obserwowaniem i analizowaniem jego prestidigitatorskich sztuczek, a także – żmudnym ćwiczeniem, jak uwalniać się z łańcuchów, kłódek i sznurów nawet pod wodą i w zamkniętych skrzyniach. Kavalier i Clay – funkcjonujący na początku pod innymi nazwiskami, jako czechosłowaccy żydowscy chłopcy – i takie doświadczenia w swojej przeszłości mieli. W pewnym momencie jednak bohater tomu Michaela Chabona wyrusza do Ameryki i tam znajduje zajęcie jako rysownik komiksów. Ściąga do siebie krewnego i razem mogą podbić rynek popkultury, tworząc i wprowadzając do powszechnej świadomości superbohaterów, jakich potrzebuje świat. Eskapizm przybiera teraz nową formę: jest już wyrazem walki i szansą na ratunek niezależnie od sytuacji.

„Niesamowite przygody Kavaliera i Claya” to tom bardzo rozbudowany, liczy sobie niemal osiemset stron i na długo będzie angażować czytelników. Chabon staje się tutaj animatorem wielkich przeżyć, w doświadczenia bohaterów wplata ogromną historię i bazuje na wiedzy, którą czytelnicy mają bez względu na lekturę. Jednocześnie tworzy opowieść alternatywną, w oderwaniu od faktów historycznych: to, co przydarza się chłopcom, sam kontekst ich dorastania staje się zbyt zajmujący, żeby interesować się otoczeniem. Na początku autor przygląda się szlifowaniu umiejętności, które teoretycznie przydać się mogą wyłącznie w świetle reflektorów: jednak umiejętność uwalniania się z więzów zyskuje z czasem niemal wymiar symboliczny, nie da się bez tego liczyć na szczęście w świecie ogarniętym wojną. Groza drugiej wojny światowej w narracji bywa nieco łagodzona za sprawą zainteresowań bohaterów – proces wymyślania postaci, która zawładnie zbiorową wyobraźnią, łączy się tutaj z wyczuleniem na potrzeby rynku, a jednocześnie zrozumieniem mechanizmów tym rynkiem rządzących. Michael Chabon bierze coś ze swoich bohaterów: potrafi opowiadać historię, wie, z jakich składników skonstruować najlepszą opowieść. „Niesamowite przygody Kavaliera i Claya” to książka w starym stylu: będzie się podobać zwłaszcza tym czytelnikom, którzy lubią klasykę amerykańską i poszukują fabuł gęstych oraz zaangażowanych. Nie ma tutaj uproszczeń ani w kreacjach postaci, ani w wymyślaniu akcji, ani – w zakorzenieniu opowieści w realnym świecie. Chabon tworzy mieszankę wybuchową, pisze tak, by bez problemu zdobyć czytelników. Sygnalizuje znajomość konwencji, a jednocześnie próbuje zaoferować coś ponad, szuka zagadnień uniwersalnych, mimo że silnie zanurzonych w przeszłości. Wprowadza opowieść pozbawioną schematów literackich, ucieka od powtarzalności. „Niesamowite przygody Kavaliera i Claya” tak naprawdę tylko tytuł mają do niczego, za słaby w stosunku do całości – i brzmiący jak z powieści. Michael Chabon pokazuje odbiorcom, że i dzisiaj na rynku literackim znajdzie się miejsce na lekturę wybitną i ambitną, na opowieść uciekającą od rutyny. To królestwo wyobraźni i niezwykłości. Ta publikacja zrobi spore wrażenie na czytelnikach, którzy przywykli do literatury pop i nie spodziewają się już niczego atrakcyjnego w powieściach. Michael Chabon nie odchodzi od tego, co sprawdzone i dobre – oferuje jednak nową jakość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz