* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 1 lipca 2018

Mikroprocesory

PWN, Warszawa 2018.

Lekcja

Ta dziewczyna nie ma sobie równych w grach. Ayumi jest mistrzynią kraju, potrafi wygrać dwadzieścia razy z rzędu, czuje się niepokonana, a na każdym kroku spotyka się z wyrazami uznania i uwielbienia. Nic dziwnego, że gdy na jej drodze stanie mroczny Yuu Kano i zaproponuje szachowy pojedynek z komputerem, a bohaterka przegra - będzie chciała dowiedzieć się jak najwięcej o nowym przeciwniku. Również za sprawą nauczyciela, bo Yuu jest przystojny i irytujący w takim samym stopniu. To programista, chociaż w mandze wystylizowany jest raczej na gwiazdę młodzieżowego zespołu pop. Wpada w ekstazę, gdy zaczyna wykład o mikroprocesorach - co trudno jest zrozumieć Ayumi. Z drugiej strony ona również łatwo daje się ponosić emocjom. Wiele ich łączy, nawet jeśli na pierwszy rzut oka pochodzą z dwóch różnych światów. Spotykają się, żeby uniknąć samotności, ale utrzymują, że wyłącznie z powodu wiedzy. On chce uczyć, ona zamierza dowiedzieć się wszystkiego. Tak wzajemnie się nakręcają, a w efekcie czytelnicy poznają coraz więcej tajników mikroprocesorów. Krótkie rozmowy Yuu i Ayumi są budowane na dowcipie. Bohaterowie często sobie dogryzają (przy cym górą zwykle jest chłopak), posługują się ironią i fałszywym odczytywaniem intencji. Sporo udaje się w ten sposób zdziałać w warstwie obyczajowej, stopniowo naświetla się odbiorcom szczegóły relacji między postaciami. Jednak w kwestii komputerowych wyjaśnień możliwości są znacznie mniejsze, komiks jednak zaburza szanse na wykłady zrozumiałe przez laików. Żeby nie mnożyć podobnych kadrów z prostym schematem ona mówi - on mówi (a w tle nic się nie dzieje poza ewentualnymi wzorkami symbolizującymi emocje), autorzy przenoszą zbiory danych i wskazówek do dalszych komentarzy. Tu stosują albo podręcznikowe wywody, już bez ucieczki w świat wyobraźni i relacji bajkowych postaci, albo – i to ma być kolejny sposób przyciągnięcia uwagi młodych odbiorców - dialog, w którym autorzy wypowiedzi zaznaczani są ikonkami na marginesie. Tutaj liczy się przekazywanie wiedzy, sama forma wydaje się mniej istotna mimo wszelkich zabiegów urozmaicających ją. W "Mikroprocesorach" wychodzi na jaw jedna wada komiksowych rozwiązań: jeśli trzeba wytłumaczyć dużo, jeśli podstawy rozrastają się na pół książki - nie da się już takiego tematu dodatkowo rozrzedzać czy upiększać komiksowymi kadrami. Wyjściowe założenie jest dobre i jako takie przyciągnie uwagę odbiorców. W realizacji okazuje się, że nie da się wpleść wszystkich wyjaśnień w rozrywkową formę. Całkiem spora część wymaga tradycyjnego podejścia - jeżeli ma przynieść efekty w postaci nauczenia czegoś żądnych wiedzy czytelników. Jednak komiks przydaje się jako metoda zaakcentowania atrakcyjnego zagadnienia – tutaj nawet gdy posłuży wyłącznie jako inspiracja, spełni swoją rolę. Fanów manghi będzie przyciągać forma, treść przeznaczona jest dla młodszych czytelników. "Mikroprocesory" to publikacja, w której informatyka przybiera nowy wymiar, działa jako ciekawostka i okazja do pokonywania własnych słabości. Cechą charakterystyczną dla bohaterów jest chęć rozwoju, pracy nad sobą, a to później przekłada się na rozwój relacji międzyludzkich. W ramach opowieści o mikroprocesorach widać też różne przejawy zróżnicowanych charakterów. Odbiorcy szybko wyrobią sobie zdanie na temat postaw skłóconej pary, jednak tym razem subtelności, lub, przeciwnie, przerysowania, charakterologiczne mieć będą znacznie mniejsze znaczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz