* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 1 grudnia 2016

Arael Zurli: Szkło i brylanty. Gabriela Zapolska w swojej epoce

Iskry, Warszawa 2016.

Miłość i scena

Dzisiaj Gabriela Zapolska kojarzona jest przede wszystkim z „Moralnością pani Dulskiej”, ale Arael Zurli może ten stan rzeczy łatwo zmienić za spraw opasłej i bardzo smakowitej biografii aktorki i pisarki. „Szkło i brylanty” to książka, która imponuje szczegółowością, a jednocześnie nie przytłacza ogromem detali. Nacisk kładzie się tu na trzy wielkie tematy w egzystencji Zapolskiej: twórczość (w tym aktorska), zdrowie oraz miłości. Arael Zurli precyzyjnie odtwarza kolejne życiowe decyzje bohaterki tomu. Cezury wyznaczają po prostu zmiany w rzeczywistości Zapolskiej: raz to zmiany teatrów (czasem przez to i krajów), raz – mężczyzn. Arael Zurli wychodzi też z dość słusznego założenia, że mało kto obecnie orientuje się w pisarstwie Gabrieli Zapolskiej i dlatego też decyduje się na przytaczanie niewielkich streszczeń kolejnych utworów (tu już działa konsekwentnie, „Moralność…” opisuje także).

Najważniejsza w tej publikacji jest Gabriela Zapolska, nie przez pryzmat ról albo powieści czy dramatów, ale jako osoba, postać o mocnym charakterze, chociaż czasami po kobiecemu niezdecydowana czy zmienna. Arael Zurli kategorycznie odcina się od traktowania Zapolskiej, jej dzieł i kreacji przez pryzmat feminizmu: nawet gdy takie głosy się pojawiają, nie zamierza w ogóle włączać ich do całościowej analizy. Unika też typowego dla recenzentów komentowania czy oceniania. W pełni świadomie pozostawia zbiory faktów i pysznych anegdot, wartościowanie bywa przecież utrudnione przez upływ czasu. Można niekiedy zaznaczyć, że utwór zdezaktualizował się ze względu na odniesienia do epoki, czy że kanony piękna uległy zmianie i dziś trudno oceniać wdzięk dam, skoro ich fotografie nie wywołują już żadnego wrażenia. Arael Zurli nie wpada w pułapki wydawania sądów: barwne życie Gabrieli Zapolskiej dostarcza wielu tematów do relacji.

W różnych momentach tomu pojawiają się drobiazgowo przedstawiane stroje czy modne akcenty, to rodzaj przywiązania bohaterki do odmiennej od znanej odbiorcom epoki. Nakreślenie tła obyczajowego wydaje się konieczne – po pierwsze ze względu na ocenę postaw Zapolskiej, a po drugie dla zbudowania odpowiedniego klimatu. Dzięki temu w pełni mogą wybrzmiewać echa spektakli teatralnych i cała działalność sceniczna pisarki. Tego rodzaju motywy obyczajowe pasują również do portretu damy niezwykle kochliwej i silnie wpływającej na kolejnych młodszych od siebie partnerów. Gabriela Zapolska w miłości nie uznaje półśrodków, a tom przyprawiają fragmenty jej listów, rozstań i powrotów, zdania na temat rywalek czy czułości (w specjalnym, spieszczonym języku). Oddalenie czasowe pozwala na przekraczanie granic prywatności już bez łatki skandalu. Widać też wyraźnie, że lektura takiej biografii znacząco wpłynęłaby na popularność utworu z kanonu szkolnego.

Samą recepcją książek Zapolskiej Arael Zurli zajmuje się w niewielkim stopniu, na pewno w tym wypadku literatura przegrywa z teatrem, bo sceniczne kreacje zyskują odzew publiczności. Gabriela Zapolska opisywana jest w tej biografii przez pryzmat faktów, życiowych doświadczeń oraz przeżyć, które trafiły do listów czy zwierzeń. W „Szkle i brylantach” zestawia się życie zawodowe z prywatnym tak, by na każdy temat odbiorcy uzyskali wyczerpujący komentarz. Arael Zurli tworzy biografię nasyconą detalami i silnymi wrażeniami, nie szuka inspiracji poza bohaterką tomu. „Szkło i brylanty” to sposób na wskrzeszenie zainteresowania Gabrielą Zapolską.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz