* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Ewa Grocholska: Paryska pokojówka

Prószyński i S-ka, Warszawa 2010.


Sen o luksusie

Kto ma ochotę na ciekawą powieść obyczajową, która w dodatku rewelacyjnie uzupełnia spisywane w ostatnich latach przez przedstawicieli emigracji zarobkowej historie z życia za granicami kraju, sięgnąć powinien obowiązkowo po „Paryską pokojówkę” Ewy Grocholskiej. Ta autorka, na przekór literackim trendom i modom, przesunęła akcję w czasie – do lat 70. XX wieku i przedstawiła lekko autobiografizującą opowieść o dwóch młodych dziewczynach, studentkach ASP, które wyjeżdżają na wakacje do pracy w Paryżu. Agnieszka (narratorka) i jej przyjaciółka, Ewka, mają szansę na moment wyrwać się z szarego kraju – w Paryżu pracują jako pokojówki w jednym z hoteli, a w wolnych chwilach przesiadują w knajpkach i piją wino. Na swojej drodze spotykają wielu życzliwych ludzi – między innymi rodaka, Mariana, który proponuje im darmowe zakwaterowanie – trafiają też na superprzystojnych chłopaków. Nie zawsze mają tyle szczęścia – za nielegalne rysowanie portretów zatrzymuje je policja, o mały włos też nie zostają żonami muzułmanów – na szczęście większość przygód kończy się zwykle dobrze, a dziewczynom wiele uchodzi na sucho. Zawierają w Paryżu cenne przyjaźnie, a wszystkie zarobione pieniądze wydają na przyjemności – i tak najważniejsze będą wspomnienia.

Książka Ewy Grocholskiej przynosi miłe wytchnienie od standardowych tematów literatury dzisiejszej emigracji zarobkowej. Ma na to wpływ oddalenie czasowe, ale też różnica celów: Aga i Ewka nie pracują, żeby zgromadzić oszczędności. Pracują, by móc się utrzymać w Paryżu – ale do pieniędzy nie przywiązują wielkiej wagi. Liczy się dla nich przygoda, ciekawe znajomości, odskocznia od ponurego na co dzień kraju. Bohaterki nie muszą też przeżywać upokorzeń – to one dyktują warunki zmęczonej pracodawczyni. Silne swoją młodością i zahartowane przez PRL radzą sobie w niekonwencjonalny sposób z kolejnymi wyzwaniami. Przed tragediami chronią ich zawsze życzliwi ludzie – a dojrzali partnerzy nie pozwalają na popełnianie głupstw. Grocholska proponuje optymistyczną bajkę, na świat patrzy przez różowe okulary i roztacza nad swoimi bohaterkami parasol ochronny – lecz łatwo jej to wybaczyć, bo książkę czyta się naprawdę dobrze. W „Paryskiej pokojówce” znajdą się może dwa – trzy miejsca, w których autorka niepotrzebnie powtarza, jako niespodziankę, informację, którą podała już wcześniej, ale nawet to nie może zburzyć przyjemności płynącej z lektury.

Ta książka pełna jest przyjaźni, krzepiących historii o ludzkiej życzliwości i bezinteresownej pomocy. Tu wszystko jest możliwe dzięki stałemu wsparciu ze strony początkowo zupełnie obcych osób – a kluczem do sukcesu okazuje się być zaufanie a także honor. Dwie sympatyczne dziewczyny, które w stolicy mody, szyku i elegancji przechadzają się w znoszonych dżinsach i własnoręcznie wykonanych (ze starych spodni) kaszkietach wnoszą w lekko senną atmosferę miasta spore ożywienie. I chociaż Ewa Grocholska czasami wpada w niebezpieczne koleiny, a czasem posługuje się zupełnie niepotrzebnie schematami – nic nie jest w stanie zakłócić atmosfery ciepła i optymizmu, bijącej z kart powieści.

Elementy autobiograficzne, sygnalizowane już w smutnym wstępie-dedykacji, sprawiają, że jeszcze lepiej czyta się tę historię. Zresztą Ewa Grocholska jest autentyczna, nietrudno uwierzyć w odmalowywane przez nią emocje – dzięki temu odsunięta w czasie fabuła wciąż wydaje się żywa i świeża, a sama autorka – odkrywcza. „Paryska pokojówka” to książka smakowita, wyśmienita lektura, kiedy chce się zabić czas – a przy tym wciągająca i do ostatniej strony atrakcyjna. Naturalność pomieszana z bajkowym snem o życiu w luksusie spotkały się tu i dały apetyczną mieszankę.

Żeby w pełni cieszyć się lekturą, wystarczy zapomnieć o zwyczajnym świecie i codziennych troskach – i dać się poprowadzić Ewie Grocholskiej. Wrażeń na pewno nie zabraknie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz