* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 24 sierpnia 2010

Alan Alexander Milne: Chatka Puchatka

Nasza Księgarnia, Warszawa 2010 (edycja jubileuszowa).

Powrót do przeszłości


„Las zawsze będzie stał na swoim miejscu i każdy, kto lubi puchate misie, może do niego trafić i spotkać w nim wszystkich dobrych znajomych z tej i z tamtej książki” – w ten sposób Milne usprawiedliwiał w „Chatce Puchatka” konieczność pożegnania się z czytelnikami, a tym samym próbował też osłodzić gorycz pożegnania – bo mimo że historyjki o sympatycznych bohaterach, mieszkańcach Stumilowego Lasu, doczekały się wielu kreskówkowych – a także oficjalnej książkowej – kontynuacji, to przecież charakterystycznego stylu narracji i fabularnych genialnych rozwiązań nie powtórzył już nikt. „Chatka Puchatka” należy do kanonu lektur literatury czwartej, ale przecież ma swoich zwolenników także wśród dorosłych – przynajmniej wśród tych, którzy są na tyle dorośli, by przyznawać się bez zażenowania do wzruszeń nad przedstawianymi w tomie sytuacjami.

A książka rozpoczyna się od wszechobecnej niepewności. Kubuś Puchatek i Prosiaczek budują dom z patyczków, niechcący przenosząc siedzibę Kłapouchego na drugą stronę Lasu. Grono bohaterów zasila Tygrys, co do którego nikt nie wie, skąd się wziął, co je i czy jest groźny. Przyjaciele zastawiają też pułapkę na słonie i szukają zawieruszonego gdzieś Małego. Codzienność w Stumilowym Lesie pełna jest niezwykłości: trzeba koniecznie zaznaczyć, że Milne potrafi z najnormalniejszych w realnym świecie wydarzeń wyprowadzić lekko oniryczne i bajkowe sytuacje. Nadaje swoim bohaterom wyraziste charaktery i konsekwentnie je potwierdza – dzięki temu rozczula nas wiecznie lękający się wszystkiego Prosiaczek i bawi dumny, ponad miarę pewny siebie, Tygrys. Królik jest śmieszny swoją powagą i dojrzałością, a Maleństwo wzruszające dzięki naiwnemu i dziecięcemu sposobowi patrzenia na świat. Nie ma tu postaci zbędnych, usunięcie którejkolwiek z nich zachwiałoby niebezpiecznie całą stworzoną krainą.

Milne jak niewielu pisarzy potrafi operować naiwnością, która nie przeradza się nigdy w tani infantylizm. Postacie w „Chatce Puchatka” porozumiewają się językiem tak prostym, jak to tylko możliwe, często powtarzają nawzajem swoje kwestie, uzupełniając je pozornie nieznaczącymi drobiazgami. I dzięki temu, dzięki nieskomplikowanemu wyrażaniu poglądów, mogą bohaterowie przekazywać odbiorcom głębokie prawdy, które zwykle w codziennym zabieganiu umykają. I to prawdopodobnie jest przyczyną tak ogromnej popularności książki oraz faktu, że „Chatka Puchatka” wcale się nie starzeje. Dla dzieci głoszone w tym tomie prawdy będą oczywiste i niepodlegające dyskusji – dorośli natomiast, kiedy zdecydują się na powrót do obowiązkowej lektury z dzieciństwa, odkryją w niej całe mnóstwo sentencji i sformułowań wartych zapamiętania, bo wyjaśniających reguły działania świata. Poza tym Milne znów serwuje czytelnikom mruczanki Kubusia Puchatka, niepowtarzalne wierszyki, które chyba każdy pamięta z dzieciństwa.

Nasza Księgarnia w wydawnictwie jubileuszowym powtarza najlepsze istniejące tłumaczenie „Chatki Puchatka”, autorstwa Ireny Tuwim. Powraca też do dawnych ilustracji Ernesta H. Sheparda – do tych rysunków, które zdobiły między innymi kolejne edycje „Puchatka” w czasach PRL-u. Tyle że tym razem „Chatka Puchatka” stała się tomem ekskluzywnym: w twardej oprawie, na grubym papierze i… z kolorowymi ilustracjami. To wszystko sprawia, że mogłaby być potraktowana również jako pozycja pamiątkowa, prezent dla sentymentalnych – lub po prostu dla tych dorosłych, którzy chcieliby ponownie poczytać o przygodach Puchatka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz