* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 15 sierpnia 2010

Ryszard Wolański: Już nie zapomnisz mnie. Opowieść o Henryku Warsie

Muza SA, Warszawa 2010 (+CD)

Niezapomniane przeboje

Muzyka rozrywkowa dwudziestolecia międzywojennego wróciła w pewnym momencie do łask: przypominali ją wykonawcy kabaretowi, przypominali i aktorzy w programach o historii gatunku. Ale także na księgarskim rynku muzyka ta ma swoje stałe miejsce, a to za sprawą wydawnictwa Muza, które sporymi tomami konsekwentnie uzupełnia biblioteczki zainteresowanych i upomina się o miejsce w pamięci odbiorców dla najlepszych, a dziś często słabo kojarzonych, twórców. Publikacje te przydają się koneserom – ale dzięki rewelacyjnej jakości wydania mogą również zaintrygować „zwykłych” czytelników i zaprosić ich do niezapomnianej lekturowej przygody.

Właśnie ukazał się tom Ryszarda Wolańskiego „Już nie zapomnisz mnie. Opowieść o Henryku Warsie”, wpisujący się w cały cykl muzyczno-rozrywkowych pozycji Muzy. To książka imponująca na oko objętością, chociaż sporo jest światła na kolejnych jej stronach – i całe mnóstwo fotografii utrzymanych w granatowej tonacji (taki pomysł odświeża monotonię sepiowych odcieni i naprawdę może przypaść do gustu odbiorcom, rzuca się w oczy i intryguje). Ryszard Wolański tylko przez krótki moment opisuje biografię swojego bohatera w tradycyjny sposób i wie dobrze, że suchymi faktami i bezemocjonalną opowieścią tylko znużyłby czytelników. Przechodzi zatem niepostrzeżenie w pierwszej części książki od przedstawiania Henryka Warsa do prezentowania losów jego utworów. I o tym naprawdę jest niemal cała książka. Trzy jej zasadnicze części przedstawiają kolejno Warsa w Warszawie, na wojnie oraz… w Hollywood. Całości dopełnia rejestr polskich utworów, dzieł muzyki klasycznej, filmografia i dyskografia, bibliografia, która przypomina, że przecież autor książki musiał przeprowadzić wnikliwe studia nad życiorysem twórcy i losami piosenek. Tom „Już nie zapomnisz mnie” imituje bowiem publikację lekką i przyjemną, popularnonaukowość nie będzie tu dla zwykłych odbiorców zbyt widoczna. Dzięki temu może się poszerzyć grono czytelników, opowieść o kompozytorze, którego dzieła nuciła kiedyś cała Polska, nie będzie męczyć, a dostarczy wielu ciekawych informacji. Wprawdzie dzisiaj nazwiska gwiazd sceny rozrywkowej międzywojnia nie muszą przyprawiać o szybsze bicie serca, wprawdzie niewielu jeszcze zachwyca się charakterystycznymi niegdyś trendami w muzyce – ale nie zmienia to faktu, że najnowsza publikacja Muzy robi ogromne wrażenie.

Nie wszyscy dzisiaj zdają sobie sprawę z ponadczasowości utworów Warsa, tak samo jak nie wszyscy wiedzą, że autorem muzyki do dzisiaj granych piosenek był Wars – dlatego też do książki, podobnie jak w przypadku tomu o Jarosym, dołączona została płyta. A na płycie nie lada gratka: zestaw aż dwudziestu sześciu piosenek z filmów (a także rewii i operetki). Piosenki zarejestrowane w latach trzydziestych, mimo prób oczyszczania brzmienia, przenoszą odbiorców w świat znany ze starych komedii. Paradoksalnie, jakość dźwięku nie przeszkadza w słuchaniu Warsowych kompozycji. Na krążku znajdują się takie piosenki jak „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, „Już taki jestem zimny drań”, czy ta, która dała tytuł książce – „Już nie zapomnisz mnie”. Wielbicieli Dodka ucieszą piosenki w wykonaniu Dymszy, innych zafascynuje zapewne Chór Dana. Jednak i te utwory, które nie przetrwały próby czasu, a raczej – które nie funkcjonują w świadomości odbiorców jako symbole dwudziestolecia – mogą dzisiaj zachwycać. Nie ma sensu rozwodzić się nad zaletami tej niezwykłej płyty, trzeba jej po prostu słuchać.

Ryszard Wolański utrzymuje się w swojej książce w konwencji, którą narzucił między innymi Dariusz Michalski, ale nie przesadza z cytatami i nie zasypuje czytelników opowieściami z różnych punktów widzenia. Równą i czystą narrację wypełnia historią Warsa i jego piosenek, ale skupia się także na tym, co stanowiło kontekst kulturowy. Przedstawia dobry przewodnik po utworach dwudziestolecia, wprowadza także – na marginesach – skrótowe biografie artystów, o których pisze. Jest „Już nie zapomnisz mnie” książką cenną, nie tylko dla miłośników piosenek z międzywojnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz