* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 14 listopada 2019

Katarzyna Miller, Monika Pawluczuk: Być kobietą i nie zwariować

Rebis, Poznań 2019.

Czary

Jest grupa kobiet, z których każda ma swoje określone problemy w związku albo w zwykłym życiu, każda dała sobie przypisać jakąś społeczną rolę i teraz nie umie się z niej wyzwolić, realizuje scenariusze na życie wyznawane przez innych albo po prostu zagubiła się i nie wie, co dalej ze sobą zrobić. Każda z tych kobiet inaczej wygląda, inaczej się ubiera – co znajduje odzwierciedlenie w krótkich notkach pseudobiograficznych na początku książki, ale ma też znaczenie w późniejszych dyskusjach. Każda z kobiet ma inną metrykę i inne życiowe doświadczenia. Wszystkie razem spotykają się na warsztatach terapeutycznych. Przewodzi im Kasia, terapeutka, która nie boi się ostrzejszych słów, na podorędziu ma mnóstwo żartów na różne tematy, a przede wszystkim wie, jak być powinno, żeby było dobrze. Kasia swoje dziewczynki na nowo kształtuje, wychowuje i strofuje (a nawet opierdala, kiedy trzeba – bo i frazy dawniej uznawane za rynsztokowe tu padają, kiedy należy wzmocnić przekaz). Kobiety uważnie słuchają, podejmują wysiłek w pracy nad sobą, starają się zmienić to, co im nie pasuje i dowiedzieć się jak najwięcej o sobie, znaleźć źródło swoich problemów lub nakreślić sytuację charakteryzującą większą grupę społeczną – tak, żeby odbiorczynie mogły się odnaleźć bez trudu w przedstawianych scenkach. Sześć dni to wiele różnych tematów – ważnych do przegadania i przepracowania. Sześć dni to sześć dni łez i oburzeń, wielkich olśnień albo kłótni. Bo Kasia nie zamierza udawać, że jest dobrze, kiedy widzi problem. Nie zamierza milczeć, kiedy wie, jak pomóc. I, co z perspektywy odbiorczyń najważniejsze, nie zamierza teoretyzować. Nawet jeśli przytacza sytuacje czy scenki wyostrzone na potrzeby tego literackiego dialogu, posługuje się rzekomymi anegdotami, przykładami wziętymi z własnego życia lub ze zwierzeń klientek, albo po prostu wplata problem w wyznania jednej z uczestniczek grupy terapeutycznej. Może tak zrobić – w końcu książkę tworzą dwie osoby, Katarzyna Miller i Monika Pawluczuk – nie ma żadnych uczestniczek warsztatów, wszystkie kobiety są zmyślone (mimo że realne w przeżyciach) – o tym autorki uprzedzają na samym początku i trochę psują lekturę. Bo wtedy bardziej zwraca się uwagę na papierowość niektórych zachowań i na to, że prawdziwe kobiety postąpiłyby mimo wszystko inaczej lub miały więcej wątpliwości do przewalczenia. „Być kobietą i nie zwariować” to lektura ważna i wartościowa – jak większość książek Katarzyny Miller. Dla zwykłych czytelniczek – ze względu na bogaty zestaw porad. Każda z odbiorczyń w jakimś temacie się tu odnajdzie: jeśli nie w relacjach z partnerem, to w związku z rodzicami albo własnymi dziećmi. Każda odkryje w sobie coś, co frustruje, co warto zmienić i – co utrudnia drogę do szczęścia. Katarzyna Miller wie, jak działać, żeby nie robić nic przeciwko sobie i żeby otworzyć oczy na proste fakty czytelniczkom, dlatego też nie przebiera w słowach. Pisze bardzo prosto, tak, żeby nikt nie miał problemu z rozumieniem jej wskazówek – ale też dla odróżnienia się od typowych książek psychologicznych, pełnych specjalistycznego żargonu i niestrawnych dla ogółu. Katarzyna Miller ma szansę podbijać rynek za sprawą ekstremalnej szczerości i braku dyplomacji – w jej ujęciu każdemu problemowi da się zaradzić, trzeba tylko zdobyć się na odwagę. Skoro już wiadomo, jak postępować (a wiadomo, bo autorka to bez ogródek powie), można brać sprawy w swoje ręce. Katarzyna Miller podpowiada, jak zmienić swoje życie na lepsze. Nie tylko kobietom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz