* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 23 lutego 2019

Graham Bowley: Bez powrotu. Życie i śmierć na K2

Czarne, Wołowiec 2019.

Inaczej o górze

Tu nie liczą się ludzie, tylko dni. Ludzi jest mnóstwo, zresztą na początku tomu autor rejestruje członków wypraw, które w interesującym go okresie próbowały zdobyć K2. Lista nazwisk zdaje się nie mieć końca – ale mimo pozornego tłoku, w tragediach każdy pozostaje sam. A K2 nie ma litości. W feralnym czasie odbiera życie jedenastu osobom – to jednak nie powstrzymuje kolejnych wspinaczy. Graham Bowley nie należy ani do środowiska alpinistów, ani nawet do czytelników zafascynowanych literaturą górską. Chce natomiast zrozumieć – a do tego widzi w wydarzeniach z przeszłości materiał na ciekawy książkowy reportaż. Realizuje go według własnego wyczucia sytuacji, to jest – bez wpadania w schematy znane z gatunku. I chociaż o akcjach na K2 pisali już ich uczestnicy, jest to więc temat znany odbiorcom – Bowley uznaje, że dzięki dystansowi staje się właściwą osobą do przeanalizowania sytuacji raz jeszcze. „Bez powrotu” to naprawdę udany tom, nie tylko ze względu na oryginalność w podejściu do górskich motywów.

Nie zawsze może Graham Bowley odnotowywać, co dzieje się w bazach i w myślach wspinaczy, choć przeprowadza z nimi mnóstwo rozmów i prosi o autoryzację wypowiedzi. Koncentruje się na faktach, udokumentowanych reakcjach. Nie pisze o tym, co ulotne, ale czasami może na przykład zasugerować – przez odnotowanie zestawu leków podawanych przez medyków – że pewne zachowania płynęły na przykład wprost z choroby wysokościowej. W ten sposób wyjaśnia sytuacje kontrowersyjne bez podawania swoich wniosków. Unika ocen, wie, że nie jest do tego odpowiednią osobą. Pomaga jednak zrozumieć, co mogło być przyczyną tragedii. Przejmująco opowiada o dramatach, wypadkach, nieszczęściach, a w konsekwencji też i o śmierciach. Sprawdza reakcje towarzyszy wyprawy (albo członków innych wypraw, a także tych, którzy według zawodowych wspinaczy nie liczą się w wyprawie na szczyt). Przeskakuje między różnymi grupami i różnymi tematami, pozostając w jednym dniu, a czasami też i w tym samym czasie, prowadzi niemal symultaniczne opowieści.

Nie zarzuca Graham Bowley terminologią wspinaczy – czasami w ogóle objaśnia terminy, które są miłośnikom literatury górskiej doskonale znane (na przykład opowiada, czym są seraki). Żeby dobrze zrozumieć, jak wygląda proces wspinania się na szczyt, autor prosi czasami o zademonstrowanie mu technik lub wypytuje o szczegóły (dlaczego zabiera się na szczyt dwa czekany a nie jeden). To sprawia, że jego książka będzie zrozumiała dla szerokiego grona odbiorców, nie tylko fanów literatury górskiej. Rozprowadzenie uczuć na wiele postaci bardzo tej narracji pomaga, pozwala uniknąć rutyny i powtarzania tych samych scenek – może Bowley przenosić się tam, gdzie coś się dzieje, nigdy nie zabraknie mu silnych wrażeń. „Bez powrotu” to książka starannie przygotowana – nie tylko ze względu na dobór komentarzy i analizę wydarzeń, ale też – samą narrację. Bowley nie powtarza standardowych pytań pojawiających się w prezentowaniu himalaizmu. Nie dziwią go zagadnienia, które normalnie wywołałyby zdumienie bądź ożywione reakcje u zaangażowanych w temat. Inne spojrzenie na K2 może się czytelnikom spodobać, bo autor rezygnuje z motywów charakterystycznych i do znudzenia powtarzanych w zwierzeniach alpinistów i przez ich biografów. Dostarcza czytelnikom waży reportaż, zrealizowany z wyczuciem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz