* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 18 grudnia 2018

Guillermo Arriaga: Dziki

W.A.B., Warszawa 2018.

Dorastanie

Juan Guillermo bardzo szybko przekonuje się, że życie jest okrutne. Jednego dnia jego największym zmartwieniem jest wyrzucenie ze szkoły (za uprawianie seksu z koleżanką), a już niedługo potem traci całą swoją rodzinę. Miał bliźniaka, ale pokonał go jeszcze w łonie matki. Starszego o sześć lat brata, Carlosa, traci w tragicznych okolicznościach. Carlos zajmuje się handlem narkotykami i na własną rękę wymierzają mu sprawiedliwość przedstawiciele kościoła, “grzeczni chłopcy” - resztą dzięki wskazówkom otrzymywanym od Juana. Po stracie syna nie wytrzymują rodzice: wpadają samochodem w przepaść i bohater nie może uwierzyć, że to wypadek. Babcia odchodzi po cichu, przed telewizorem: po prostu przestaje oddychać. I tak Juan Guillermo w pewnym momencie zostaje sam, jako młody chłopak. Jedyne wsparcie może mieć w Chelo, nastolatce z sąsiedztwa. Dawniej Chelo kochała się w Carlosie, teraz szuka pocieszenia w ramionach jego brata, równie zresztą okaleczona psychicznie. W opinii społeczeństwa Chelo sypia z każdym , jednak Juan Guillermo nie chce dokładać sobie problemów. Bohater tomu “Dziki” ma jeszcze jeden cel w życiu: postanawia ocalić i oswoić wilka, którego chce się pozbyć jedna z rodzin. Kieł nie za bardzo nadaje się do udomowienia, sprawia dużo kłopotów. Trzeba pokonać go siłą, demonstracją wyższości. I nawet jeśli Juan Guillermo nie miał do tej pory potrzeby eksponowania swojej potęgi, przy wilku musi się na to zdobyć.

W “Dzikim” cała burzliwa historia rozgrywa się na pierwszych stronach, w obrębie kilku zaledwie akapitów. Autor przedstawia zestaw nieszczęść od razu – dopiero później będzie wracać do poszczególnych wątków i rozwijać kolejne tematy, czasami w sposób mocno zaskakujący. Odsłania kulisy wydarzeń, zdradza sekrety i przyczyny traum. Jest w tym precyzyjny i szczery. To, co robi Juan Guillermo, przetykane jest relacją z myśliwskich działań Amaruka. Amaruk poluje na wilka, prowadzi prawdziwy niebezpieczny pojedynek w naturze. Wilki zresztą są zawsze w pobliżu, tylko czekają na błąd człowieka. A człowiek jest wręcz stworzony do popełniania błędów. Atmosfera grozy coraz bardziej się zagęszcza. Coraz więcej tu dramatów, ale wynikają one z odwiecznego konfliktu, starcia między naturą i kulturą. Nic dziwnego, że Dziki postanawia jednak przejść na stronę tej pierwszej, ludzie wyrządzają mu zbyt wiele krzywd i są bardzo perfidni, w odróżnieniu od zwierząt. Nawet drapieżniki wydają się bardziej przyjazne.

“Dziki” to literacki popis. Guillermo Arriaga przede wszystkim urzeka precyzyjną narracją. Nawet jeśli wybiera akurat sceny turpistyczne (a nie boi się ich) czy naturalistyczne, kiedy stawia na obrzydliwości - imponuje umiejętnością tworzenia przekonujących opisów. O tym, że czuje wagę słów świadczą też quasi-poetyckie zabawy, również z poezją konkretną. Kiedy to bardziej sugestywne, przenosi się do łamanych wersów, do pojedynczych słów, które funkcjonują jako nośniki znaczeń, również tych niewypowiedzianych. Magia słów to coś, co w “Dzikim” w pewnym momencie staje się ważniejsze nawet od fabuły - autor wie, jak przyciągać słowem, jest w tym i bezwzględny, i fachowy. Wiarygodnie prezentuje kolejne wydarzenia, nie pozostawi nikogo obojętnym. W ramach historii bawi się dylematami moralnymi, powinnościami bohaterów, całą ich etyką. Lubi sceny wyraziste i mocne, zrywa barierę ochronną: z bohaterem może stać się wszystko. Jest “Dziki” książką, która niesie nie tylko ważne treści i każe weryfikować systemy wartości - ale imponuje samą realizacją. To również powieść o tym, co niemożliwe do spełnienia, o dążeniu do szczęścia bez nadziei na poprawę losu. Dopracowana w każdym szczególe, bez stylistyki pop.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz