* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 22 kwietnia 2018

Wojciech Widłak: Komendant wolnej Polski. O Józefie Piłsudskim

Egmont, Warszawa 2018.

Lekcja patriotyzmu

Wojciech Widłak, autor, który najlepiej sprawdza się w humorystycznych i absurdalnych historyjkach, dostał zadanie stworzenia narracji o... Józefie Piłsudskim. To okazja do lekcji historii i patriotyzmu - ale też do poruszenia tematu znacznie wykraczającego poza rozmiary tomiku na drugim poziomie serii Czytam sobie. Odpowiedzialność za wybór zagadnienia zrzuca, całkiem rozsądnie, na bajkowych dziecięcych bohaterów. To kilkulatki, które idą na spacer ze stryjem Ksawerym, zadają pytania o znaczenie biało-czerwonych flag wywieszanych w oknach 11 listopada. Żeby poradzić sobie z wytłumaczeniem, stryj Ksawery prowadzi dzieci pod pomnik Józefa Piłsudskiego, co w sposób naturalny wywołuje kolejny zestaw pytań. W takich okolicznościach nie ma właściwie wyjścia, należy przyjrzeć się historii kraju i w miarę szczegółowo opowiedzieć o państwowym święcie.

W objaśnieniach pomaga niespodziewana podróż w czasie. Wojciech Widłak jako uznany autor tomików dla maluchów zdaje sobie sprawę, że konstrukcja pytanie - odpowiedź nie wystarczy do wzbudzenia zainteresowania odbiorców. Jednocześnie unaocznienie wydarzeń lepiej zapadnie w pamięć czytelnikom. Przeniesienie w czasie i przestrzeni do XIX wieku na Litwę pozwala zaprezentować dom małego Józefa. Tu mama uczy swoje potomstwo patriotyzmu, a sam bohater poznaje, co to bieda. Bywa, że skrótowość opisu stanie się poważnym utrudnieniem dla dzieci (bo co to znaczy, że Piłsudski był konspiratorem? Trudne i nieużywane w zwykłych rozmowach pojęcie nie zyskuje bezpośredniego omówienia, a maluchom jeszcze nie uda się wywnioskować tego z kontekstu). Widłak umiejętnie operuje scenami, które można przedstawiać dzieciom (motyw zamachu na cara przenika się z krótką dyskusją na temat terroryzmu). Akcja szybko nabiera tempa, a autor podkreśla jej emocje wykrzyknieniami. Losy Józefa Piłsudskiego przeplatają się z zadaniami dla Polski. Autor nie próbuje rozwijać teoretycznie motywu patriotyzmu, skupia się na czynach i pomysłach bohatera, szuka analogii między prawdą i fikcją, żeby maluchom łatwiej było pojąć przeszłość. Odbiorcy mają wręcz zacząć kibicować Piłsudskiemu, autor odnotowuje więc ważne osiągnięcia i marzenia czy plany. Gdy wraca do teraźniejszości, może nawet zinterpretować minę pomnikowej postaci.

Historia Józefa Piłsudskiego musi zostać przycięta do wymogów poziomu serii - maksymalnie 900 wyrazów w tekście, tylko podstawowe głoski. Widłak z tym akurat wyzwaniem radzi sobie o niebo lepiej niż choćby Zbigniew Dmitroca: nie ma tu nieużywanych synonimów niepasujących do stylu i przy lekturze wręcz zapomina się o tym odgórnym ograniczeniu, a to duży sukces. Trochę ułatwia sobie zadanie autor przez zapisy liczbowe - ale przynajmniej wierzy w swoich czytelników. Wbrew początkowym scenom tomik "Komendant wolnej Polski" to publikacja, która może odbiorców zainteresować - i ze względu na nawiązanie do historii (dzieje Polski połączone z biografią Piłsudskiego) i - na objaśnianie teraźniejszości (sens świętowania), ale też z uwagi na realizację.

Obok tekstu Wojciecha Widłaka dzieci otrzymują tu szereg ilustracji Joanny Rusinek. To ważny element tomiku, który przecież - na tym poziomie serii - jest picture bookiem. Rusinek ładnie operuje różnymi stylistykami - potrafi podkreślić przeniesienie bohaterów w daleką przeszłość, bawić się też komiksowością i realizmem: postacie bywają zabawne i miewają zniekształcone proporcje - ale często budzą sympatię i uśmiech. To trochę oswajanie trudnych tematów, a trochę przyciąganie najmłodszych do lektury. Joanna Rusinek zdaje sobie sprawę z tego, że należy zaintrygować maluchy, trochę nawet odwrócić ich uwagę od trudów czytania. W tej książce pojawiają się motywy patriotyczne (także na naklejkach będących dodatkiem do opowieści). Wojciech Widłak przypomina o wartościach tradycyjnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz