* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 6 maja 2011

Martin Widmark, Helena Willis: Tajemnica zwierząt

Zakamarki, Poznań 2011.

Śledztwo w sprawie świnek

Lasse i Maja prowadzą własne biuro detektywistyczne – o tym wiedzą wszyscy, nawet komisarz policji chętnie współpracuje z parą błyskotliwych kilkulatków i korzysta z ich podpowiedzi. Lasse i Maja mają na koncie mnóstwo rozwiązanych spraw (ich przygody zostały opisane już w dwunastu książeczkach – a to nie koniec cyklu), więc z chęcią podejmują kolejne wyzwania. W „Tajemnicy zwierząt” dzieci mogą wreszcie przejść od procesu dedukcji (który to sposób rozstrzygania trudnych kwestii dominował dotąd) do prawdziwego detektywistycznego działania: mali bohaterowie fotografują wszystko, co ma związek z aktualnie prowadzoną sprawą, mierzą pozostawione przez sprawców ślady i notują wszystkie dane, żeby nie zgubić się w gąszczu informacji, czasem chaotycznych i pozornie nieprzydatnych.

A sprawa ma tym razem prawdziwy posmak kryminalny, w dodatku budzi sprzeciw nie tylko postaci: ktoś prawdopodobnie usiłuje otruć zwierzęta w sklepie zoologicznym. Nie można tego inaczej wyjaśnić: ptaki, króliki, świnki morskie, a nawet rybki są osowiałe i całymi dniami śpią, jakby ktoś dosypywał im truciznę do witamin. Lasse i Maja nie mogą tego tak zostawić: wspólnie z przyjaciółką, córką dyrektora cyrku, Mirandą, zabierają się do rozwikłania trudnej zagadki. Przy okazji trafiają na trop dziwnych konfliktów, rozgrywających się w otoczeniu sklepu. Tu już nie wystarczy przenikliwy umysł – trzeba będzie sprytu, czujności, spostrzegawczości, a także nie lada odwagi, żeby dowiedzieć się, co dzieje się w sklepie. Lasse i Maja, wspierani przez dzielną Mirandę, która nieźle radzi sobie z wyzwaniem, muszą przecież uratować zwierzęta: jeśli oni nie pomogą właścicielowi sklepu, nikt tego nie zrobi.

Martin Widmark postawił na odważną i emocjonującą fabułkę, wybrał opowieść, która rozgrywa się szybko, ale jednocześnie pełna jest nietypowych zwrotów akcji i rozwiązań, których naprawdę nie da się przewidzieć. Jak zwykle każdy z podejrzanych ma swoje powody, by dopuścić się niecnego czynu – wytłumaczenie (i właściwy przebieg wydarzeń, który łagodzi wyjściowe założenia) leży gdzie indziej i małym odbiorcom trudno będzie domyślić się, co naprawdę działo się w sklepie – mimo że Widmark bardzo dba o szczegóły i proponuje cały szereg trudnych do jednoznacznej oceny (dla niewtajemniczonych) zjawisk, których sens wychodzi na jaw dopiero po rozstrzygnięciu kryminalnych łamigłówek.

Duży druk i taka interlinia sprawiają, że małym odbiorcom łatwiej będzie przyswajać tekst. Proces czytania okaże się tym przyjemniejszy, że prowadzi przez lekturę imitującą dorosłe powieści, wyzwalającą dreszczyk emocji i pełną zagadek. Widmark zadbał o to, by czytelnicy ani przez moment się nie nudzili i mogli ze swoimi ulubionymi bohaterami podążać tropem przestępców. W książce wartka akcja jest równie ważna jak logiczne rozwiązania – i jedno, i drugie dla dzieci powinno być magnesem, przykuwającym uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz