Marginesy, Warszawa 2025.
Sztuka
Szczególnym powodzeniem na rynku cieszą się oparte na faktach opowieści, w których eksponowany jest wątek obyczajowy – normalność wielkich sław. Bettina Storks sięga po życiorys Dory Maar, żeby zaprezentować nie tylko jej związek z Picassem, ale też całą otoczkę towarzyską. Już samo przejście do niezbyt odległej przeszłości (za to odmiennej pod względem zwyczajów) zapewni zainteresowanie czytelniczek. Ale Bettina Storks ma jeszcze jeden atut w zanadrzu: wielką historię, która wtrąca się w życie bohaterów. Motyw rozwijającego się faszyzmu to coś, co zmąci spokój każdego – bez względu na kontakty interpersonalne. Dora Maar jest interesująca jeszcze z jednego powodu: przez swoje pochodzenie musi spróbować wymyślić siebie na nowo, żeby naprawdę liczyć się w towarzystwie. Metamorfoza rozpoczyna się u niej od zmiany nazwiska – odsunięcie od siebie skojarzeń z chorwackimi korzeniami. Dora Maar wie, czego chce od życia. Planuje zrobić karierę w fotografii – sama określa sobie cele i konsekwentnie je realizuje. Nie boi się najbardziej ekstrawaganckich pomysłów, ceni sobie niezależność i jest bardzo silna. I jako taka postać – może wkroczyć do paryskiej bohemy. Artystka, o której zaczyna być głośno – bo przekracza granice sztuki i eksperymentuje z formą – zwraca na siebie uwagę uznanego już twórcy. Picasso zaczyna dzielić z nią życie.
I, jak to przeważnie bywa, związek dwojga kreatywnych ludzi jest burzliwy i pełen wyzwań, a Bettina Storks szuka punktów zapalnych. Bardzo dba o to, żeby nie osiąść w „żyli długo i szczęśliwie”, skupia się na codzienności, a jednocześnie podąża za przyjaciółmi pary, żeby wychwytywać smaczki związane z obyczajowością. Nawet nie liczą się tu wielkie skandale, bardziej – próby dotarcia się. Przynajmniej dopóki nie zwróci się autorka w kierunku dziejów. Sztukę można tworzyć w każdych warunkach, jednak warto uważać, żeby nie stała się ona manifestem politycznym. Storks prowadzi bohaterkę aż po kres upragnionego związku – pokazuje różne odcienie miłości, ale też walkę o siebie i o własne marzenia. Tu nic nie przychodzi łatwo, każde spełniane pragnienie to zestaw wyrzeczeń i wyborów. I z tego powodu nawet odbiorcy, którzy niekoniecznie zainteresowani są historią sztuki, mogą dać się prowadzić autorce w wizji wielkiej miłości. Co ważne, nie jest to powieść biograficzna, jedynie oparta na faktach – zogniskowana na uczuciach ponadczasowych i pozbawionych jednoznacznych emocji. „Dora Maar. Dwa oblicza miłości” to powieść obyczajowa z wątkami historycznymi, przygotowana tak, żeby przyciągnąć szerokie grono czytelniczek, zwłaszcza rozmiłowanych w akcentowaniu międzyludzkich relacji. Jest to dobrze przygotowana historia, wciągająca z różnych powodów – atrakcyjna przez mnogość uczuć, ambitniejsza przez nawiązania do świata sztuki i do prawdziwych postaci. Tu liczy się podążanie za własnymi potrzebami, czasami nawet na przekór całemu światu. Dora Maar – która całkiem niedawno wkroczyła do świadomości szerokiego grona odbiorców – jest idealnym przykładem walki o swoje.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz