* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 21 stycznia 2024

Cecylia Kukuczka: Listy z pionowego świata. Wspomnienia żony himalaisty

Agora, Warszawa 2023.

Tęsknota

O wielkich wspinaczach mówi się przeważnie z perspektywy górskich sukcesów, ewentualnie – na fali zainteresowania górską literaturą faktu – za sprawą walki podejmowanej z każdą kolejną wyprawą. Mówi się o nich w przypadku wielkich tragedii i zmagań ze słabościami, mówi się o nich przy rekordach. Ale w tym medialnym natłoku ciekawostek znikają te najbardziej przyziemne: opinie ukochanych, którzy muszą radzić sobie samodzielnie podczas gdy ich wybranek realizuje najbardziej ekstremalne scenariusze. Rzadko oddaje się głos rodzinom – rzadko owe rodziny przyjmują perspektywę inną niż nasuwająca się sama: przecież nie da się zakazać, ubłagać ani zaszantażować, ten, kto kocha góry, nie zrezygnuje z nich dla nikogo. I chociaż wydawałoby się, że zdobywanie szczytów krok po kroku jest znacznie bardziej widowiskowe, a co za tym idzie – też atrakcyjne w lekturze – to jednak opinia bliskich może przynieść znacznie więcej informacji niż oficjalne biografie. Cecylia Kukuczka raczej trzyma się bezpiecznych danych. Unika sentymentów i zastanawiania się, jak wyglądałoby życie, gdyby Jurek Kukuczka porzucił góry. Rezygnuje też z opisywania codziennego znoju, chociaż pozbawiona męskiego wsparcia musi sama dbać o dom, wykonywać remonty czy naprawy, wychowywać dzieci i zarabiać. Nie narzeka. Zakasuje rękawy i działa. Jedynym sygnałem cierpień, jakie przynosi jej ta miłość, są łzy. Tyle tylko, że Cecylia Kukuczka przyznaje otwarcie, że potrafi płakać z byle powodu – i ten zabieg pozwala jej kreować się na silną kobietę stawiającą pomnik mężowi. Z drugiej strony - w dwóch zdaniach potrafi zamknąć informację, która częścią czytelników wstrząśnie.

Ten pomnik to Izba Pamięci – autorka tomu „Listy z pionowego świata. Wspomnienia żony himalaisty” nie jest zbyt wylewną osobą. Nie chce opowiadać o Jerzym od strony prywatnej – ani w książce, ani grupom, które oprowadza po stworzonym miejscu upamiętniającym męża. Nie zależy jej na budzeniu litości ani na współczuciu, za to chce jak najdłużej ocalić od zapomnienia wielkiego wspinacza – mimo że wie, że wszyscy kiedyś znikną ze świadomości kolejnych pokoleń. Wprowadza drobne wzmianki o tym, jak się żyło w małżeństwie ale samotnie – za to unika portretowania chwil spędzanych z Jerzym. Nawiązuje do tematów, które gdzieś w biografii zafunkcjonowały, między innymi do znaków i snów – przewidywań co do przyszłego losu himalaisty. Przemyca detale związane z ubraniami na wyprawę, ale znacznie bardziej angażuje się w handel materiałami przywożonymi przez wspinaczy. Krótkie rozdziały są pozbawione wielkich uczuciowych skoków – autorka po prostu relacjonuje swoją drogę do stworzenia Izby Pamięci, pokazuje siebie, jaką zapamiętała – żeby odbiorcy mogli zastanowić się nad jej losem, ale żeby przesadnie się nim nie zmęczyli. Rozdziały są bardzo krótkie, skondensowane i pozbawione tonów syntezy – autorka wybiera szczegóły, którym się przygląda – i robi to bardzo szybko, bez przegadania. Rozdziały przeplatane są z kolei listami od Kukuczki – z wypraw. I tu pewne tematy się powtarzają: jest mowa o zarobkowaniu, o dzieciach, o zobowiązaniach finansowych – to zwykłe, przyziemne sprawy, których nie da się załatwić na miejscu. Jerzy Kukuczka nie zajmuje się specjalnie swoją wspinaczką, a niektóre wiadomości wręcz ukrywa przed żoną – żeby jej niepotrzebnie nie straszyć. I tak w „Listach z pionowego świata” pojawiają się dwa nurty niemówienia: jeden to niemówienie Jerzego Kukuczki, skrywanie się za prostymi codziennymi zaleceniami i komentarzami. Drugi – to niemówienie Cecylii Kukuczki, która dzisiaj nie pamięta złych chwil z małżeństwa i która nie zdecydowała się po śmierci Jerzego na inny związek. Nie ma tu przepisu na sielankę i wielką miłość, nie ma też refleksji nad potęgą gór – króluje zwyczajność, tak rzadka w literaturze górskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz