* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 17 lutego 2021

Tove Jansson: Muminki zebrane. Tom II

Nasza Księgarnia, Warszawa 2021.

Galeria

Homek, Filifionka, Too-tiki czy Paszczak to postacie, które coraz częściej przewijają się przez opowieści z Doliny Muminków - na jesieni czy zimą mogą nawet przejmować uwagę czytelników, zwłaszcza że gdy dni robią się coraz krótsze, Włóczykij znienacka znika, a rodzina Muminków pogrąża się w długim śnie. Zresztą w takich okolicznościach budzi się nieoczekiwanie Muminek - bohater, który zaprosi odbiorców do doliny zimą. Muminkom zostawia autorka mnóstwo miejsca w opowiadaniach. Drugi tom "Muminków zebranych" to zestaw bardziej mrocznych historii. Pojawiają się tutaj rozmaite lęki i rozczarowania. Nie zawsze jest się na kim oprzeć - bo bliscy nie zapewniają pomocy w określonych momentach. Publikacja zawiera powieści "Zima Muminków", "Tatuś Muminka i morze" oraz "Dolina Muminków w listopadzie", a do tego zestaw opowiadań o Muminkach i ich przyjaciołach, którzy coraz liczniej przybywają do doliny. Warto zresztą sięgnąć po tę książkę z kluczem biograficznym, żeby dowiedzieć się (albo przypomnieć sobie), kto jest kim i kogo Tove Jansson portretowała, żeby wzbogacić wyobraźniowy świat.

Tym razem jest w książce całkiem sporo smutków, zagrożeń i niepokojów. Nawet ci, którzy normalnie zapewniają wsparcie, przeżywają swoje dylematy. Tove Jansson zresztą zasłynęła tym, że nie bała się wprowadzania do swoich historii pierwiastka strachu. Ta autorka rozbudza wyobraźnię dzieci, pokazuje im, jak może funkcjonować świat fantastyczny - dzięki rezygnowaniu z tendencji do upiększania czy przesłodzenia. Tove Jansson nikogo nie znudzi, za to niejeden raz zaskoczy. Dzisiaj ten tom wybrzmiewa jeszcze silniej, bo autorzy i wydawcy starają się całkowicie wyeliminować minorowe tony z publikacji. Jednak to Tove Jansson bawi "Muminkami" kolejne pokolenia odbiorców i trafia do przekonania młodszym oraz starszym czytelnikom.

Ta autorka może zaimponować swoimi pomysłami, ale też ironicznym poczuciem humoru. Ujawnia się ono zwłaszcza w detalach - komentarzach, jakimi przerzucają się oryginalni bohaterowie, w przesadzonych czasem reakcjach i w sposobie prowadzenia narracji. W przygodach Muminków można się zaczytywać dla niebanalnych wydarzeń - ale to nie wyczerpuje źródeł lekturowej przyjemności. Tove Jansson urzeka precyzją w konstruowaniu rzeczywistości Muminków, operuje umiejętnie gestami postaci oraz charakterystykami. Każdy przybysz cechuje się czymś innym - i każdy uzupełnia zestaw oryginałów. Nawet w małych formach Tove Jansson przyciąga - i przekonuje. Jawi się jako znakomita obserwatorka, a następnie - pisarka, która potrafi zaczarować czytelników. Nie potrzebuje niemal żadnych odniesień do pozaliterackiej rzeczywistości, jednak jest szczera w kwestii emocji oraz odruchów. Sprawia, że w Muminki łatwo uwierzyć. Hipnotyzuje, uwodzi atmosferą i pokazuje, jak powinno się tworzyć historie fantastyczne.

"Muminki zebrane" to pomysł, który zafascynuje odbiorców - zarówno tych, którzy znają już tomy o Muminkach, jak i tych, których dopiero czeka przyjemność odkrywania tych fabuł. Lekturę oczywiście umila też fakt, że pozostawiono tu ilustracje autorki. Tove Jansson może dzięki temu w pełni wpływać na odbiorców - przedstawiać im kolejnych bohaterów i bawić się wybranymi scenkami. "Muminki zebrane" to znakomite rozwiązanie - opowieści, które nigdy nie wyjdą z mody i które warto mieć pod ręką, kiedy zechce się przejść do innej rzeczywistości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz