* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 6 lutego 2021

Mike Thomson: Biblioteka w oblężonym mieście. O wojnie w Syrii i odzyskanej nadziei

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2020.

Pomoc

W oblężonej Darajji ludzie nie tracą nadziei. Mike Thomson dowiaduje się, co pomaga im przetrwać, a wiadomość jest co najmniej zaskakująca. Oto w piwnicy jednego ze zniszczonych domów mieszkańcy zaczynają tworzyć bibliotekę. Zbierają książki ze zbombardowanych miejsc, wyszukują ocalałe tomy na gruzach, albo przejmują od właścicieli. Starannie odnotowują adresy i nazwiska, tak, by po wojnie każdy, kto zechce, mógł odzyskać swoją własność. Z opuszczonych mieszkań zabierają też regały, stoły i fotele: chodzi o to, żeby biblioteka była jak najbardziej przyjaznym miejscem, oazą spokoju w mieście, które od dawna nie zaznało pomocy, które cierpi głód i stale zagrożone jest nalotami. To miejsce dla wtajemniczonych, każdy, kto przybywa wymienić książki albo poczytać w spokoju dba o to, by nie zdradzić sekretu miasta. I ten temat prowadzi Mike'a Thomsona do wielkiego książkowego reportażu, a także do szeregu przyjaźni z Syryjczykami.

"Biblioteka w oblężonym mieście" bazuje na silnych emocjach i ciekawości czytelników, na rzetelnej wiedzy i próbach przybliżania bohaterów, a nie samej historii. Owszem, Thomson każdy rozdział zaczyna od ogólnej wiedzy na temat działań wojennych w Syrii. Czasami pokazuje, jak było wcześniej, czasami informuje o zniszczeniach lub o cierpieniach ludności. Zajmuje się codziennymi problemami, brakiem żywności, dostępu do szkół czy samym poczuciem zagrożenia. Analizuje kolejne zmartwienia mieszkańców - po to, by na tym tle silniej wyeksponować pomysł stworzenia biblioteki oraz ambicje miejscowych. Sama biblioteka wydaje się rajem i stanowi wyjaśnienie dotyczące siły, jaką strawa duchowa zapewnia ludziom. Chociaż książki podczas wojny nikomu nie wydawałyby się artykułem pierwszej potrzeby, rozmówcy autora podkreślają znaczenie lektur dla ducha. Wyjaśniają też, że to sposób na odwrócenie uwagi od przyziemnych kłopotów, strachu i głodu. Sama biblioteka także zasługuje na uwagę przez swój kształt. Prowadzi ją czternastolatek, chłopak, który kocha książki (zresztą pasjonatów czytania pojawi się tu wielu i nie zawsze to ludzie, którzy przed wojną byli molami książkowymi). Ów bohater codziennie odkurza księgozbiór, kataloguje, prowadzi rejestr wypożyczeń i sam czyta bez opamiętania. Dzieli się tą fascynacją z Thomsonem i daje nadzieję na przyszłość.

Opowieść Mike Thomson prowadzi aż do kresu biblioteki - i pokazuje, co stało się z tym miejscem. Prezentuje również swoje obawy o losy mieszkańców, z którymi zdążył się już dobrze zaznajomić. Udaje mu się bardzo mocno zaangażować czytelników w temat syryjskiej biblioteki i pokazać, co w życiu jest naprawdę ważne - zaskakuje odkryciami, ale też może zwrócić uwagę na zagadnienie, które w zalewie medialnych tragedii mogłoby nie przetrwać. Jest ta książka napisana z wielką energią, autor zbiera informacje, ale znacznie bardziej koncentruje się na samych postawach ludzi, których poznał i którzy wprowadzili go w świat książek w oblężonym mieście. To publikacja, obok której nie da się przejść obojętnie - wypełniona obrazami sugestywnymi i zapadającymi w pamięć, będąca jednocześnie przestrogą i wyrazem nadziei. Co ważne, Thomson nie zajmuje się analizowaniem działań wojennych, nie będzie szokować odbiorców mocnymi scenami - woli zostać przy azylu, który odkrył i zajmować się przekazywaniem słów otuchy. I także inne spojrzenie na wojnę jest tym, co może przyciągnąć do książki odbiorców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz