* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 2 lutego 2021

Dr Brian King: Na luzie

Marginesy, Warszawa 2021.

Pomoc

Dr Brian King to autor, który zajmuje się tematyką stresu i próbuje przekonywać czytelników, że można zrezygnować z emocji niszczących i uniemożliwiających twórcze działanie. Sam nigdy nie przejmuje się nadmiernie żadnymi życiowymi dylematami. Nie ma takiej sytuacji, która wyprowadziłaby go z równowagi, co demonstruje dzięki ekstremalnym wspomnieniom związanym choćby z ludźmi sypiającymi w jego samochodzie w czasach studenckich. Dopiero narodziny córki odrobinę zmieniły podejście do przejmowania się rzeczywistością, autor jednak własnego sposobu na życie nie modyfikuje przesadnie. "Na luzie" to książka, która jest opowieścią o tym, dlaczego nie warto nadmiernie się stresować - i jak to zrobić.

Trzeba przyznać, że Brian King stawia na argumenty, które mają szansę dotrzeć do czytelników. I od strony retorycznej, i od strony przykładów z życia - decyduje się na scenki, komentarze oraz fakty, które powtarzają się w codzienności najczęściej i z którymi stykają się czytelnicy niemal na każdym kroku. Chodzi o to, żeby stres nie był mitycznym straszakiem, a żeby odbiorcy nauczyli się go rozpoznawać, nazywać i eliminować ze swoich reakcji czy zachowań. I nie musi King przekonywać, że mniej stresu to lepsze zdrowie czy bardziej satysfakcjonujące życie i udane relacje z innymi - skupia się przede wszystkim na samopoczuciu i na doraźnych korzyściach, łatwych do zaobserwowania od razu po wcieleniu w życie porad i uwag. Jeśli nie trzeba będzie długo czekać na rezultaty działania zgodnie z wyjaśnieniami tego autora - można mu uwierzyć w dalsze wywody. Dzięki temu Brian King będzie funkcjonować jak autorytet w dziedzinie samouspokojenia. Oczywiście autor nie omawia przypadków klinicznych, sytuacji, w których niezbędna jest interwencja lekarza - zastrzega zresztą, że sam lekarzem nie jest i nie uzurpuje sobie prawa do doradzania w bardziej skomplikowanych wypadkach. Większości ludzi jednak wystarczy podążanie za prostymi wskazówkami. Z takich "Na luzie" się składa: to mechanizmy i reakcje, o których przeważnie odbiorcy wiedzą - ale też o których nie myślą w chwilach największego wzburzenia. Brian King pokazuje ich bezsensowność i uwrażliwia odbiorców na inne możliwe drogi postępowania.

Cechą charakterystyczną tej książki jest nastawienie na dowcip. Autor jest również komikiem, o czym wiele razy przypomina (odwołuje się też bardzo często do życia rodzinnego, bo traktuje to jak sukces, którym należy się pochwalić - a może próbuje też wzbudzić zaufanie do siebie dzięki prywatnym zwierzeniom). Widać to w konstrukcji tekstu: próbuje rozluźnić odbiorców dowcipami, szuka puent i absurdalnych skojarzeń, które zamienia w rodzaj wykładu-występu estradowego. Śmiech ma pomóc w zapamiętywaniu kolejnych porad. I nawet jeśli momentami to żarty dość przewidywalne na etapie konstrukcji - rzeczywiście uprzyjemniają tekst. "Na luzie" to książka przeznaczona dla ludzi, którzy nadmiernie się wszystkim przejmują i tracą zdrowie na niekończących się przesadnych reakcjach, którymi męczą siebie i najbliższe otoczenie. Napisana przystępnie i wesoło, może ułatwić codzienne funkcjonowanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz