* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 19 października 2017

Marek Hłasko: Listy i pamiętnik

Iskry, Warszawa 2017.

Nowe listy

O ile wiadomo było, że Agnieszka Osiecka wcześnie zaczęła pisać dzienniki, o tyle dziecięce memuary Marka Hłaski były na rynku wydawniczym pewną sensacją. Teraz już odbiorcy zostali oswojeni z faktem, że ten autor wcześnie chwycił za pióro i przelewał myśli na papier – ze sporą dojrzałością, dziecięcą wrażliwością i humorem. Dziś to Iskry dbają o to, by spuścizna literacka i dokumenty Marka Hłaski ujrzały światło dzienne. Ukazuje się dość skromny objętościowo tomik będący uzupełnieniem wcześniej wydanego pamiętnika nastolatka. „Listy i pamiętnik” to zbiorek odnalezionych a nieznanych wcześniej listów małego Marka do matki i do ojczyma. Okazały się te dokumenty na tyle ważne, że należało je zaprezentować szerokiemu gronu odbiorców – a to ze względu na fakt, że zmieniają postrzeganie domowych relacji. Do niedawna zwykło się uważać, że Marek Hłasko cenił wyłącznie swoją matkę, a z ojczymem pozostawał na wojennej stopie. Udostępnione czytelnikom odkryte listy pokazują, że i ojczyma traktował z pełną serdecznością, a zwykłe konflikty nie przekreślały spokoju w domu. Młody Marek Hłasko do rodziców pisze zawsze, gdy potrzebuje kontaktu (a nie tylko wsparcia finansowego!). Przesyca swoją korespondencję zapewnieniami o miłości, wypełnia listy czułościami, momentami wpada wręcz w liryzm czy egzaltowaną przesadę – zrozumiałą u dziecka. Przy naiwności treści wykazuje się Hłasko olbrzymią dbałością o formę i cały tomik „Listy i pamiętnik” potraktować można jak pierwsze literackie wprawki. Autor dba o swój warsztat, wielokrotnie siebie czyta – z myślą o odbiorcach – cyzeluje frazy i rozbudowuje spostrzeżenia. Stara się poszerzać słownictwo, nie boi się ujawniania uczuć. Kreatywny jest zwłaszcza w zapewnieniach o miłości do matki. Przyznaje się do reakcji, jakich zwykle chłopcy uzewnętrzniać nie chcą. Poetyka listów rzeczywiście bardzo się zmienia, gdy autor pisze do ojczyma – tu widoczna jest serdeczność, ale w wersji bardziej szorstkiej, męskiej, bez łzawego rozmazania i tkliwości. A przecież autorem tych wynurzeń jest to samo dziecko. Już ze względu na świadome konstruowanie tekstu przez wzgląd na jego adresata warto się przyjrzeć temu tomikowi i prześledzić błahe wprawdzie jeszcze doznania małego Marka – ale już jako wprawki literackie prezentowane. Trzeci ton zapewnia pamiętnik, a zwłaszcza spotkania i rozstania z Alą. Tu Marek Hłasko pisze jeszcze inaczej – czytelnicy mogą sobie porównać rodzaje dyskursu i docenić sprawność pisarską nastolatka jeszcze w oderwaniu od wielkiej literatury. Ta publikacja ma charakter uzupełniający i swoją rolę spełnia bez zarzutu – to dodatek dla tych, którzy twórczością marka Hłaski się interesują i chcą odkrywać ślady świadomości autora nawet w juweniliach.

Bywa, że Marek Hłasko popisuje się typowym dla nastolatków humorem, potrafi zaskoczyć celną obserwacją lub ironicznym komentarzem. Sporo tu pojedynczych zdań, które przykuwają uwagę i nawet wyrwane z kontekstu będą funkcjonować jako znak narodzin pisarza. „Listy i pamiętnik” nie są absolutnie lekturą obowiązkową dla tych, którzy Hłaskę uwielbiają – ale znajdzie się spora grupa odbiorców, w tym miłośników juweniliów, którzy uznają publikację za ważną. Powraca tu po raz kolejny prośba o udostępnianie nieznanych listów Marka Hłaski – wszystko po to, by móc odtworzyć w miarę pełne archiwum. Marek Hłasko dzięki takim pozycjom daje się wciąż na nowo odczytywać – buduje się jego życiorys i rozwiązują przynajmniej niektóre zagadki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz