* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 8 października 2017

Tove Jansson: Lato

Nasza Księgarnia, Warszawa 2017.

Samotność

Piękne porozumienie ponad pokoleniami, porozumienie, które na zdrowy rozsądek nie miało prawa zaistnieć, przedstawia Tove Jansson w przypominanym co pewien czas tomie „Lato”, jednej z bardziej genialnych powieści tej autorki dla dzieci i dorosłych. Jej historia jest niezwykła za sprawą dwóch bohaterek – starej i młodziutkiej. Ale wpływ na atmosferę opowieści ma również przełamywanie sielanki niepokojem. Rys podskórnej grozy, tak charakterystyczny dla pisarstwa Tove Jansson, objawia się i tutaj, na różne sposoby. Relacja zawężona jest do Sophii i jej babki, od czasu do czasu na wyspę przybywają ludzie, którzy na moment zmieniają układ sił, każą zweryfikować poglądy czy reakcje. Nikt jednak nie próbuje od wewnątrz poznać rzeczywistości Sophii i babki: tylko czytelnicy zyskają taką szansę, a to za sprawą śledzenia najskrytszych rozmów bohaterek, tematów, do których dostępu nie ma ojciec – jedyny żyjący rodzic dziewczynki. Sophia i babka spotykają się na filozoficznej drodze, trochę absurdalnej, trochę komicznej, ale też pełnej refleksyjnych pereł i zaskakujących twierdzeń o ludziach czy ich uczuciach.

Codzienność Sophii byłaby dość smutna, a na pewno dziewczynce dokuczałaby silna samotność, gdyby nie mikroświat, który buduje się w jej wyobraźni, również za sprawą babki. Babka nie przypomina innych dorosłych. Nie przejmuje się konwenansami, nie boi się ocen. Sama też kieruje się ekstrawagancją i wolnością, jakiej można jej tylko pozazdrościć. Babka bardzo chętnie i bardzo często podejmuje grę, której reguły non stop wymyśla Sophia. Staje się towarzyszką zabaw, które traktuje śmiertelnie poważnie. Dzięki temu może uzupełnić kreatywne działania dziewczynki, nie hamuje jej pomysłowości, a umożliwia rozwój (na przykład gdy Sophia tworzy swój własny naukowy traktat o dżdżownicach). Książka składa się z rozdziałów-całostek. Każda historia stanowi odrębny, zamknięty i doskonale puentowany motyw. Tove Jansson imponuje tutaj zmysłem obserwacji, ale też jakością kolejnych scen. W „Lecie” mówi otwarcie, chociaż przez cały czas poetycko, o uczuciach i doznaniach, definiowanych bezbłędnie.

Może się wydawać, że babka łamie zasady i uczy Sophię niegrzeczności. W rzeczywistości jednak bohaterka dyskretnie czuwa nad wnuczką. Jest z pozoru bezwzględna, szczera i zachowuje się czasami jak dziecko, albo tylko naśladuje Sophię w jej wybrykach. Traktuje ją szorstko (zresztą i u Sophii trudno doszukiwać się sentymentów, mała jest okrutna okrucieństwem kilkulatki, a przy tym bardzo wrażliwa). Babka to literacki fenomen, postać, którą trudno zaliczyć do grona dorosłych (odpowiedzialnych i poważnych). Sophia to dziecko niezwykłe lub zupełnie zwyczajne – Tove Jansson dostrzega w niej cechy, które przeważnie umykają dorosłym – uwypukla je przez oryginalne rozrywki. „Lato” umożliwia dokładne przyjrzenie się sposobom konstruowania świata przez najmłodszych. Jest to historia, w której każde zdanie znaczy – każde wprowadza czytelników w głęboko filozoficzną rzeczywistość. Tove Jansson czaruje słowem i uwielbia dostarczać czytelnikom różnorodnych emocji, przy okazji je pięknie definiując (scena, w której dziewczynka rysuje swój strach!). Babka i ojciec Sophii popełniają rozmaite błędy wychowawcze, za to dają dziewczynce bezwarunkowe wsparcie. W takim zestawieniu każda przygoda, nawet ta najbardziej zwyczajna, okazuje się ciekawa i dziwna. Dziwność tę autorka podkreśla na różne sposoby, często kaprysami pogody lub odizolowaniem ludzi: tu dzieją się rzeczy, o których nie da się zapomnieć. „Lato”Tove Jansson to mistrzowska proza. Teraz pojawia się w oprawie graficznej, która sugeruje nakierowanie na starszych odbiorców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz