* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 5 stycznia 2012

Agata Widzowska-Pasiak: Myszka Precelka się nie nudzi

Wilga, Warszawa 2011.

Sposób na nudę

Nuda to uczucie znane każdemu dziecku. Kiedy zabraknie pomysłu na zabawę, maluchy – w samej zabawie kreatywne wręcz imponująco – są bezradne. Ten stan zna dobrze Myszka Precelka, literackie wcielenie kilkulatków i przewodniczka po zwykłym życiu. Agata Widzowska-Pasiak, przedstawiając losy sympatycznej mieszkanki biblioteki w Orzeszkowie zadbała o to, by przygody Precelki były nie tylko wartościowe pod względem dydaktycznym, ale też inspirujące. Co prawda niekoniecznie tak, jakby to chętnie widziały dzieci, a jednak…

Precelka tym razem szuka swojego sposobu na odpędzenie nudy – w końcu ile można bawić się z pająkiem czy spać? Mała bohaterka ma ochotę na większą przygodę i w pogoni za emocjami wyrusza do pokoju pani Dody, bibliotekarki, która za myszami nie przepada. Wreszcie wpada na idealny pomysł – zabiera młodsze rodzeństwo do Strefy Ludzkiej Niechlujności i proponuje mecz w koszykówkę. Pod pretekstem tej gry myszki nieświadomie sprzątają park. Na szczęście autorka dobrze wie, że gdyby zaproponowała sprzątanie jako antidotum na nudę, straciłaby w oczach dzieci uznanie, a do tego zostałaby prawdopodobnie zaliczona w poczet marudnych i irytujących rodziców – więc spostrzeżenia z tajnego „Sekretnika” wyniesione przez Precelkę dotyczą uprawiania sportu, zabawy w miłym towarzystwie czy robienia czegoś pożytecznego. Tym samym „nudny” aspekt sprzątania zostaje skutecznie zamaskowany i zagadany, a zaufanie ze strony kilkulatków – nienaruszone.

Myszka Precelka dowiaduje się z tej przygody, że warto mieć swój sposób na nudę – chociaż może szkoda, że znajduje tylko jeden i odbiorcy będą musieli szukać samodzielnie innych rozwiązań. Autorka za to w jednej książeczce porusza aż trzy istotne dla dzieci tematy: wątek śmiecenia (przypomina o nim nie tylko zawoalowana gra w sprzątanie parku, ale także zamieszczone w tomiku rymowanki), kwestię rozprawiania się z nudą i – ledwie na początku zarysowany – temat korzyści czerpanych z czytania książek. Zresztą miłość do książek to motyw, który u Widzowskiej-Pasiak dość regularnie powraca, autorka przecież specjalnie domem myszy czyni bibliotekę, a Precelkę kreuje na wielką miłośniczkę lektur (poezji w szczególności). Nienachalnie, ale konsekwentnie przypomina się w tej serii o zasadach postępowania (przy czym nigdy autorka nie wychodzi poza tematy wiodące w danym tomiku, zapewne po to, by małym czytelnikom nie wprowadzać zbyt wielu nakazów naraz), beztroska z pozoru zabawa zawsze podporządkowana jest nauczce, którą trzeba dziecku przekazać. Na szczęście Widzowska-Pasiak do wszystkich dorosłych prawd i kodeksów pozwala bohaterce dojść samodzielnie, dzięki czemu jej opowiastki nie brzmią jak napomnienia i surowe uwagi ze strony dorosłych, a jak elementy samodzielnych odkryć, które niosą satysfakcję i sporo radości. W konsekwencji maluchy będą lepiej przyswajały wnioski Myszki Precelki i nie powinny się zniechęcać do moralizatorskich historii. W końcu Myszka Precelka naprawdę da się lubić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz