* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 21 stycznia 2012

Luka Brajnović: Pożegnania i powroty. Wspomnienia z czasów wojny i wygnania

Trio, Warszawa 2012.

Wygnanie i pamięć

Wielka historia często wydaje się najbardziej pasjonująca nie przez pryzmat wydarzeń, które trafiają do podręczników, ale przez prywatne zwierzenia ludzi anonimowych w obliczu dowódców czy rządzących. Próby zachowania normalności w najcięższych chwilach, drobne akty bohaterstwa, których wielka historia nawet nie odnotuje – to wszystko przyciąga do pamiętnikarskich zapisków całkiem szerokie grono czytelników. Ci, by zaspokoić voyeurystyczne instynkty, chętnie śledzą doświadczenia innych. Przy okazji niejako mogą poznawać inny wymiar okrutnej dla jednostek wielkiej historii.

Luka Brajnović wprowadza czytelników w świat bałkańskich konfliktów. W swojej książce „Pożegnania i powroty” przedstawia drobny, ale dramatyczny fragment życia w Chorwacji lat 40. XX wieku, a potem swoją tułaczkę po Europie – aż do ponownego połączenia się z żoną po kilkunastu latach rozłąki. Tom nieżyjącego już dziennikarza rozpoczyna się od aresztowania: dwudziestodwuletni człowiek zostaje zatrzymany za krytykę Mussoliniego. Udaje mu się uciec, lecz już dwa lata później wpada w ręce komunistycznych partyzantów i niemal cudem unika rozstrzelania (chociaż jest świadkiem egzekucji dokonanej na współwięźniach). Ucieczka z obozu koncentracyjnego pociąga za sobą w późniejszym czasie konieczność opuszczenia kraju – autor musi pozostawić żonę i pięciomiesięczną córeczkę – i szuka swojego miejsca, by w końcu trafić do Madrytu. Procesowi poznawania nowej kultury i odkrywania uroku życia bez nieustannego zagrożenia towarzyszy stały refren: ciągłe przeszkody w połączeniu się z żoną, a i próby zrozumienia oraz jak najpełniejszego uchwycenia losu wygnańców i ich rodzin.

Podtytuł tej książki, „Wspomnienia z czasów wojny i wygnania”, w pełni oddaje jej zawartość, ale nie powie nic o stylu. Tymczasem Brajnović pisze ze świadomością fachu reportera, momentami niemal zamieniając się w pisarza, zdolnego nie tylko dostrzec, ale i przenikliwie oddać fakty w tekście prywatnym lecz nieprzeznaczonym dla wąskiego grona odbiorców. Jest w tomie autentyczny, a jednocześnie widać tu też zamiłowanie do literackiego ujmowania rzeczywistości. Autor nie komplikuje specjalnie warstwy tekstowej, proponuje utwór przejrzysty i logiczny wywód – a jednocześnie widać u niego nastawienie na większe grono czytelników, to nie są wspomnienia spisywane dla siebie i bliskich, a raport z życia z dala od rodziny.

Brajnović poza serią prywatnych doznań i przemyśleń skupia się jeszcze na dwóch istotnych kwestiach. Po pierwsze – prowadzi niby to na marginesie książki lekcję historii nieznanej, przez własne losy pokazuje dzieje najnowsze Chorwacji, zastanawia się nad istotą konfliktów bałkańskich i przyszłością regionu – te refleksje nigdy nie zdominują podstawowego i subiektywnego nurtu wspomnień, ale są w tomie ważne. Po drugie natomiast wprowadza a raczej przypomina o wartościach i celach w życiu. Sprawdza, co może dodawać sił i odwagi w trudnych chwilach, daje świadectwo niezłomności. Portret człowieka, który żyje w zgodzie z własnymi ideałami, nie idzie na ustępstwa, by odnieść chwilowe i przyziemne korzyści – to jeden z wymiarów „Pożegnań i powrotów”. Zyskuje on rangę uniwersalną, bo przecież w każdych warunkach można dokonywać czynów bohaterskich – nawet jeśli bohaterstwo oznaczać będzie „jedynie” spokój sumienia.

„Pożegnania i powroty” są tomem, który czyta się niemal jak powieść – ma na to wpływ między innymi dobrze rozłożone napięcie i literacka świadomość autora. To jednocześnie źródło wiedzy, ponadczasowych przesłań i emocji – a przy tym i nieschematyczna opowieść o człowieku, który nie do końca mógł wpływać na własne losy.

1 komentarz:

  1. Zapadłam na ciężki przypadek bałkonofilii, zatem książka zdecydowanie trafia na listę "must have". Dziękuję za zwrócenie uwagi na wydawnictwo Trio - dużo książek na tematy, które mnie interesują. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń