* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 25 sierpnia 2011

Shilpi Somaya Gowda: Sekretna córka

Prószyński i S-ka, Warszawa 2011.

Trzy historie

„Sekretna córka” to powieść poruszająca temat adopcji i osnuta na międzyludzkich relacjach – ale Shilpi Samaya Gowda włącza w to zagadnienie także różnice kulturowe między Indiami i Ameryką oraz wizję dwóch małżeństw – partnerskiego związku oraz pary, w której kobieta podporządkowuje się bez reszty mężczyźnie. Kavita została wychowana tak, by słuchać męża, nawet wówczas, gdy trudno jej zaakceptować jego decyzje. Gdy rodzi córeczkę, rozczarowany Jasu odbiera jej dziecko i zabija. Drugą córkę Kavita postanawia uratować, oddając do sierocińca. Dopiero trzecia ciąża kończy się po myśli Jasu – Kavita wydaje na świat chłopca. Nie może jednak zapomnieć o tym, że gdzieś żyje Usha, jej sekretna córka, dziecko, którego nie mogła zatrzymać i o którym nikt nie wie. Tymczasem w Kalifornii lekarka, Somer, dowiaduje się, że nie będzie mieć potomstwa. Wraz z pochodzącym z Bombaju mężem decyduje się na adopcję dziewczynki z bombajskiego sierocińca, tak staje się przybraną matką Ushy, przemianowanej na Ashę. Dziewczynka dorasta, zaczynają się jej konflikty z Somer, co prowadzi do nieuniknionych poszukiwań: Asha postanawia znaleźć swoich biologicznych rodziców.

Tak naprawdę schemat z „Sekretnej córki” (adopcja – dorastanie dziecka w nowej rodzinie – decyzja o szukaniu biologicznej matki) jest dobrze znany nie tylko z literatury rozrywkowej, to szkielet wielu wywołujących emocje fabuł. Tu autorce posłużył jako dobry pretekst do ukazania kształtowanych wciąż przez traumy z przeszłości relacji między małżonkami w dwóch różnych miejscach świata. Kavita nie zapomina o tym, co się wydarzyło, ale nie pielęgnuje w sobie nienawiści do Jasu. Musi zresztą skupić się na ryzykownej próbie wyjścia z biednej wioski. Niespodziewanie prawdziwych kłopotów przysparza jej upragniony przez Jasu potomek. Somer z kolei oddala się od rodziny: Indie są dla niej obce, kobieta nie próbuje nawet zrozumieć męża i jego bliskich. W tej rzeczywistości za to świetnie odnajduje się Asha. Gowda prowadzi opowieść z trzech punktów widzenia, trzy kobiety stawia w centrum zainteresowania. To mniej ważne, czy spełnią się ich marzenia – liczy się tylko, jak zbudują one swoje relacje z innymi ludźmi.

Ciekawy wydaje się obraz dwóch różnych rzeczywistości. Gowda prezentuje slumsy w Indiach (od wewnątrz i od zewnątrz, bo trafi do nich w końcu Asha) i bogaty świat Ameryki, w jednej historii marzenia konfrontuje z obskurnym otoczeniem, w drugiej ziszczony sen bohaterów pierwszej opowieści zestawia z niemożliwymi do realizowania pragnieniami. Ta przeplatanka stanowi jeden z większych sukcesów Gowdy.

Autorka wprowadza do książki sporo scen, które mogą się stać zarzewiem konfliktów. Wie dobrze, że bazuje na emocjach bohaterów, a to nie może być solidnym fundamentem opowieści. Kilka razy historia zachwieje się w posadach, co nada „Sekretnej córce” smaku. Jednak chociaż narracja w tomie nastawiona jest na kobiety z różnych kręgów kulturowych, nie wydaje się, żeby Gowda próbowała stawiać banalne pytanie o los przedstawicielek płci pięknej. Nie uogólnia bowiem i nie chce tworzyć opowieści uniwersalnej. Rezygnuje z oczywistości i wzruszających rozwiązań, mnoży za to drobne, codzienne i najzupełniej prywatne klęski, z których składa się mikrokosmos postaci. „Sekretna córka” nie ma być wyciskaczem łez czy czytadłem o posmaku opery mydlanej: to mięsista opowieść, której autorka nie przypochlebia się odbiorcom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz