Agora, Warszawa 2025.
Filozofia spokoju
Eliza Piotrowska ma talent do tworzenia bohaterów, którzy świetnie tłumaczą świat, chociaż wcale się tym nie zajmują. Kiedyś ciocia Jadzia trafiała do wyobraźni najmłodszych i pozwalała oswoić się z całą gamą silnych uczuć. Obecnie wyprze ją z rynku postać znacznie bardziej egzotyczna – i do pokochania przez dzieci oraz dorosłych – kapibara Barbara. Przeniesienie ludzkich dylematów i pytań do świata, w którym filozofia życia wydaje się prosta, to strzał w dziesiątkę. W kolejnych opowiadaniach z codzienności rodziny kapibar pojawiają się rozterki ludzi i odzwierciedlają pytania dzieci – nie ma tu miejsca tylko na jedno, na nudę. Eliza Piotrowska wie, jak wykorzystywać skrót, tworzy książkę, która przejdzie do klasyki literatury czwartej, powinna sobie zapewnić miejsce w kanonie lektur – i trafić do szerokiego grona odbiorców, znacznie szerszego niż zakładana grupa docelowa. Bo z przygód kapibary Barbary ucieszą się nie tylko kilkulatki – nawet dorośli, którzy zechcą czytać tę książkę swoim pociechom przed snem (a warto!) odkryją tu sporo dla siebie. Przede wszystkim kapibara Barbara to w założeniu istotka niezbyt skomplikowana – jednak okazuje się świetną obserwatorką i radzi sobie z komentowaniem nawet najbardziej zadziwiających aspektów jej rzeczywistości. Jest dociekliwa i sprytna, a do tego sporo przeżywa – każde opowiadanie to inna samodzielna historyjka, w której śmiech jest równie ważny co akcja. Eliza Piotrowska unika przegadania czy rutyny, u niej każde zjawisko jest przygodą i ciekawostką, każde wiąże się też z kolejną lekcją do wyciągnięcia przez małych odbiorców. Kapibara może wyjaśniać sprawy niezrozumiałe dla dzieci w sposób, który pomoże im pojąć sedno problemu, daje sobie radę z rozśmieszaniem i z wskazywaniem właściwej drogi. Nie moralizuje – raczej ze zdumieniem (właściwym gatunkowi) wszystkiemu się przygląda. I właśnie w naiwności kapibary tkwi źródło jej uroku – to bohaterka, która nawet nie zdaje sobie sprawy z własnej mądrości, a ma do zaoferowania naprawdę dużo. Warto zatem przyjrzeć się kapibarze i jej rodzinie – tu wiele spraw zyska swoje wytłumaczenie, wiele zjawisk stanie się bardziej oczywistych dzięki spojrzeniu przez pryzmat naiwnego odkrywcy. Kapibara Barbara to postać, którą po prostu trzeba pokochać: zachwyca w samym pomyśle, a potem ten zachwyt podtrzymuje za sprawą rozwiązań fabularnych i umiejętnego podkreślania charakteru. Jest w tym tomiku zapowiedź całej niebanalnej serii, kapibara Barbara powinna spotkać się z Wesołym Ryjkiem, przynajmniej na jednej półce w domu każdego, nie tylko małego, czytelnika – to doskonały poprawiacz humoru, niezawodne remedium na smutki i zmartwienia. To, że wszyscy uwielbiają kapibary, nie ulega wątpliwości. Ale kapibara Barbara pokazuje, że to bardzo mądre i rezolutne stworzenia, które nie tylko wyglądem budzić będą zachwyt. Dobrze, że to właśnie Eliza Piotrowska powołała do istnienia tę postać – uda jej się zaintrygować szerokie grono odbiorców.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz