* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 4 marca 2024

Jennifer Egan: Domek z piernika

Znak, Kraków 2024.

Sterowanie

Ludzie zachłystują się nową technologią i możliwościami, jakie ona niesie, nie pamiętając, że historia wyraźnie pokazała jedno: każdy postęp i każdy wynalazek może zostać wykorzystany przeciwko ludzkości. A skoro może – to najpewniej znajdzie się ktoś, kto zechce z tego potencjału skorzystać. Nie inaczej jest z aplikacją, która pojawia się w niedalekiej przyszłości. Bix, geniusz informatyki, nie potrafi odtworzyć swoich wspomnień z pewnego momentu w życiu. Postanawia zatem zaprząc technologię do procesu odbudowywania myśli – i wypuszcza na rynek aplikację, która pozwala korzystać w nieograniczony sposób ze wspomnień całej ludzkości. Cena: bagatela, oddanie własnych wspomnień do wspólnych celów. Tak całkowicie zmienia się świat. Od tej pory będą tu ludzie koncentrujący się tylko na uczuciach, ci, którzy wszystko przeliczają i w danych matematycznych znajdują ukojenie, a także ci, którzy do swoich umysłów wpuścili ryjkowce – urządzenia do szpiegowania. Oczywiście ryjkowce można wykorzystywać także do sterowania ludźmi i uczynienia z nich bezdusznych narzędzi – ale przecież postęp kusi, a fakt, że wszyscy w aplikację Bixa wierzą i chętnie z niej korzystają, nie pozostawia miejsca na sygnały alarmowe. „Domek z piernika” to bliskofuturystyczna pseudoapokalipsa. Bo przecież życie toczy się dalej, nikt nie ginie (chyba że trafi na celownik snajpera o zaprogramowanym przez wojsko mózgu), a utrata osobistych wspomnień to coś, co nie wydaje się przesadnym poświęceniem. A jednak wraz z rozbudowywaniem się aplikacji przyszłości rozbudowują się też lęki i traumy, na jakie wcześniej nie było miejsca. Ludzie przekonują się, że huraoptymizm nie był uzasadnioną reakcją na zestaw szans.

Ale Jennifer Egan ów wynalazek spycha na margines opowieści. Przygląda się w „Domku z piernika” różnym ludziom, których losy na pierwszy rzut oka są dość luźno ze sobą powiązane (jeśli w ogóle) – a sama aplikacja tkwi w uśpieniu w tle – nikt o niej nie pamięta, bo jest to już naturalne dla bohaterów. Dopiero kiedy wydarzy się coś, co zmieni sposób myślenia – albo pozwoli postaciom uświadomić sobie ogrom komplikacji spowodowany technologiczną zmianą – z refleksją powraca motyw informatyzacji społeczeństwa. Nie będzie tu przesadnie dużo informatycznych szczegółów, za to Jennifer Egan skupi się na psychologicznych aspektach funkcjonowania w świecie po metamorfozie. I na pewno nie będzie to obrazek krzepiący. Każdy z bohaterów funkcjonuje we własnej przestrzeni i każdy potrzebuje innych rozwiązań – łączy ich jednak to, że w odpowiednim momencie mogą zostać skontrolowani lub zinwigilowani i nie mają większych możliwości sprzeciwienia się takim zachowaniom. Coś, co miało przynieść radość, wyzwolenie i pomoc, zamienia się w wielką pułapkę. Jennifer Egan poza budowaniem wyrazistych życiorysów z naturalnej (mimo że przyszłościowej) wizji bawi się też różnymi gatunkami użytkowymi, część wiadomości przerzuca do komunikatorów lub maili, sprawia, że narracja pochłania odbiorców, nigdy nie wydaje się zbyt oczywista – podobnie jak świat przedstawiony. Egan nie stawia sobie za cel pokazania rozwoju technologii – zajmuje się konsekwencjami postępu w tej dziedzinie, szuka pułapek, na które nie zwracają uwagi ludzie zafascynowani rozwojem. I te pułapki pobrzmiewają znacznie bardziej katastroficznie niż jakikolwiek film sensacyjny. Tu pomysł na powieść liczy się co najmniej tak samo jak pomysł na połączenie wspomnień wszystkich ludzi – i równie silne emocje będzie wyzwalać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz