* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 26 marca 2024

Ewa Kozicka: Porywający mówca. Jak brzmieć pewnie i przekonująco

Onepress, Helion, Gliwice 2024.

Głos

Chociaż na rynku jest mnóstwo poradników dotyczących wystąpień publicznych, rzadko który autor zajmuje się w nich dykcją czy emisją głosu, ćwiczeniami pozwalającymi na wydobywanie z siebie czystych dźwięków i samą melodią przekazu. Zwykle wszyscy koncentrują się na postawie, sylwetce, na konstruowaniu wypowiedzi… Ewa Kozicka tymczasem odnosi się do absolutnie podstawowych kwestii, bez których w ogóle trudno sobie wyobrazić mówienie do innych. „Porywający mówca. Jak brzmieć pewnie i przekonująco” to pozycja, po którą sięgnąć powinien absolutnie każdy, kto ma występować przed publicznością – wszystko jedno, czy na scenie teatralnej, w sali konferencyjnej, w szkolnej klasie czy w muzeum. Skorzystają z tego tomu i aktorzy, i przewodnicy muzealni, i nauczyciele, ale też marketingowcy i wszyscy, którzy w swoich firmach przedstawiają przed współpracownikami istotne dla swojej pracy informacje. Ewa Kozicka na zawody nie dzieli, wszystkich zapoznaje z zasadami, które rzeczywiście ułatwią życie niedzielnych mówców i tych, którzy mówić muszą.

Autorka posługuje się zwłaszcza na początku ciekawymi metaforami, często odnosi się do wrażeń zmysłowych, zachęca do wyobrażania sobie przyjemnych zapachów i otwierania w ten sposób dróg oddechowych. Uczy, jak oddychać i jak odzyskać spokój w stresującym momencie. Z czasem warstwa narracyjna coraz bardziej ustępuje ćwiczeniom do wykonywania – aż w końcu ostatni rozdział to podsumowanie w formie ćwiczeń. Sięga Ewa Kozicka po rozmaite teksty – często wykorzystuje mistrzów słowa, cytuje na przykład Wojciecha Młynarskiego – ale czerpie też od autorów łamańców językowych dla najmłodszych (pojawiają się choćby utwory Małgorzaty Strzałkowskiej). Są tu charakterystyczne lingwistyczne wygibasy znane wszystkim – i zupełnie nowe propozycje. Na początku Ewa Kozicka stara się przekonać odbiorców do wytężonej pracy, tłumaczy, jak przygotować się do mówienia i – dlaczego ważna jest rozgrzewka aparatu mowy. Później koncentruje się na kolejnych szczegółach. Nie pomija spraw niby oczywistych, a jednak sprawiających trudności – tak jest w przypadku oddychania. Uczy, jak akcentować konkretne słowa i jak skupiać się na znaczeniach, które chce się przekazać odbiorcom. Sugeruje, jak pracować nad emocjami i nad intonacją, jak budzić zainteresowanie słuchaczy i jak grać pauzą, jak zmieniać tempo wypowiedzi (i po co to robić), a także jak modulować głos. Wspomina o barwie głosu i o jego mocy (ludzie, którzy nie są przyzwyczajeni do głośniejszego mówienia, często nieumiejętnie do tego podchodzą i w efekcie zdzierają sobie gardła, a nie zyskują uznania słuchaczy). Zwraca autorka uwagę na czytelne wymawianie końcówek – co ciekawe, podkreśla też, że hiperpoprawność jest równie nieznośną manierą co niedbalstwo w wymowie. Wymienia te wszystkie elementy, które ceni się u dobrych mówców czy lektorów, po kolei przytacza wiadomości na temat pracy nad dykcją i emisją głosu – a każda z tych wiadomości zostaje ozdobiona zestawem konkretnych (i wymagających) ćwiczeń. Nie zabiorą one zbyt dużo czasu, ale pozwolą wyczulić się na własne błędy lub niedokładności w wymowie – a to dobry ruch w stronę poprawiania czytelności. Do ćwiczeń dodawane są wskazówki: nie wystarczy poprawnie przeczytać podane wyrazy, trzeba jeszcze zastanowić się nad intencjami do przekazania i spróbować głosem zdradzać konkretne emocje (zasugerowane przez autorkę lub wymyślane przez siebie). Można się tu zabawić w komentatora sportowego albo w pogodynkę, w lektora z audiobooka czy w detektywa. Można rysować kontekst pojedynczymi wyrazami, sterować uwagą odbiorców i nadawać znaczenia brzmieniem. Nad tymi wszystkimi aspektami często nie myślą ludzie, którzy nie zajmują się zawodowo mówieniem – dzięki prostym podpowiedziom będą w stanie poprawić komunikatywność i imponować innym. Nie jest to książka, która zamieni się w porywającą lekturę: ale genialny poradnik, którego nie sposób pominąć, jeśli chce się pracować głosem. Tutaj prosta lektura nie wystarczy - trzeba podjąć wysiłek i wykonywać ćwiczenia podawane przez autorkę tak długo, aż staną się odruchem czy nawykiem - ale każdy, kto potrzebuje rzeczowych wskazówek, znajdzie je bez trudu i będzie mógł od razu wypróbować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz