* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 30 stycznia 2020

Anders Hansen: Wyloguj swój mózg

Znak, Kraków 2020.

Uzależnienie XXI wieku

Anders Hansen tłumaczy czytelnikom, dlaczego warto popracować nad swoimi nawykami i odrywać się przynajmniej na pewną część dnia od urządzeń elektronicznych i dostępu do nowych mediów. Jego książka „Wyloguj swój mózg” nie jest długim traktatem na temat szkodliwości zdobyczy cywilizacyjnych, jednak porządkuje już przez część społeczeństwa uświadamiane wiadomości i badania – oraz podpowiada, co robić, by uniknąć nieprzyjemnych skutków „przedawkowania”. Wprawdzie nie da się znaleźć w tej książce programu wyjścia z uzależnienia od nowych mediów, ale dobrze uzasadniona konieczność takiego zachowania to już coś – może pewne problemy naświetlić. Anders Hansen stawia przede wszystkim na opowieści o dzieciach i młodzieży: pokazuje, co tracą nastolatki przez zmiany zachowań. Wyjaśnia, że lepsze wyniki w nauce osiągają ci, którzy podczas lekcji nie mają dostępu do telefonów – i opowiada o tym, jak mózg przełącza się między czynnościami, co wpływa na jego wydajność. Rzecz nie dotyczy zresztą tylko młodych ludzi, w przypadku prowadzenia samochodu wyciszenie lub wyłączenie telefonu okazuje się równie ważne – to wykluczenie czynnika rozpraszającego. Nawet jeśli ktoś jest przekonany, że poradzi sobie z dodatkowym bodźcem na drodze, nigdy nie wie, w którym momencie przez sygnał przychodzącej wiadomości straci koncentrację na decydującą chwilę. Hansen nie bawi się w straszaki – jeśli już, to przytacza badania prowadzone przez jego uczelnię, żeby przekonać odbiorców o zasadności przestróg. Raczej zajmuje się opisywaniem tego, co ludzie tracą przez swobodny i wszechobecny dostęp do smartfonów czy internetu. Przypomina, że dorastają już pokolenia, które nie pamiętają świata bez Sieci – automatycznie wypracowują sobie nowe zwyczaje i inne systemy zachowań. Nastolatki nie chcą się już spotykać z rówieśnikami, wystarcza im ersatz wirtualnych spotkań. Tymczasem mózg przyzwyczaja się do zalewu bodźców. Każdy sygnał przychodzącej wiadomości, każdy lajk w portalach społecznościowych to rodzaj nagrody – opowiada Hansen, komentując zasady uzależnienia. Twierdzi, że cyberuzależnienie jest bliższe narkomanii niż łaknieniu słodyczy – co może części czytelników dać sporo do myślenia i wpłynąć na wyobraźnię, a także – przekonać do wprowadzania zmian. Osobną kwestią stają się zaburzenia snu czy depresje – również przez autora naświetlane jako konsekwencje wszechobecności nowych mediów.

Autor analizuje problemy płynące ze stałej obecności w internecie – i ciągłej „dostępności”, ale bez histeryzowania czy katastroficznych wizji. Przekonuje między innymi, że – przynajmniej na razie – obejdzie się bez ewolucyjnych przemian związanych ze zmianą stylu życia. Prowadzi zgrabną opowieść, bez odwoływania się do języka nauki: chce dotrzeć do szerokiego grona odbiorców i to mu dobrze wychodzi. Odrzuca też formę poradnika – chociaż czasami przydałyby się wskazówki, jak wcielać w życie jego uwagi. Do tego jednak trzeba dotrzeć samodzielnie i wypracować sobie własne metody na odcinanie dostępu do Sieci. Hansen podsunie argumenty, dlaczego warto to zrobić. Jest tom „Wyloguj swój mózg” ciekawą lekturą nie tylko dla tych, którzy zachłysnęli się dostępem do internetu i do zalewu informacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz