* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 16 grudnia 2012

Zdzisław Skrok: Wymowność rzeczy

Iskry, Warszawa 2012.

Rzeczoznawca

Dla Zdzisława Skroka świat jest fascynującą zagadką, a przeszłość odkrywana nie tylko w archeologicznych wykopaliskach źródłem niekończącej się przygody. Jeśli dodać do tego entuzjazm, poczucie humoru i gawędziarski talent, odbiorcy uzyskają niemal pełny obraz narracji w tomie „Wymowność rzeczy” (a i w innych książkach tego autora). Dorośli, którzy obudzą w sobie ciekawość dziecka, będą z lektury tomu czerpać niekłamaną przyjemność – a śledzenie erudycyjnych rozdziałów-esejów dostarczy nie tylko rozrywki, ale i materiału do przemyśleń nad znaczeniem człowieka w świecie.

Z dwóch części składa się ta książka i w obu Zdzisław Skrok występuje jako tłumacz, który może przekazać, co właściwie mówią rzeczy. W pierwszej części tomu to wykopaliska stają się punktem wyjścia do przytaczania kulturowych osiągnięć i odmienności, w drugiej natomiast liczyć się będą rzeczy prywatne, a dokładniej – wzbogacone o prywatną pamięć i osobiste emocje. Chociaż Skrok mówi o rzeczach i przedmiotach, w centrum jego zainteresowania leży myśl ludzka, człowiek nie jest tu postrzegany wyłącznie jako wytwórca przedmiotów. Autor pokazuje, jak z losów przedmiotu odczytywać losy człowieka – ale przedmioty, które wybiera, rozbudzą ciekawość każdego odbiorcy. Bo Zdzisław Skrok na przykład próbuje przekazać filozofię śmieci i odpadków, definiując kulturę przez wysypiska. Sprawdza tajne życie latryn – chociaż nie może odtworzyć tego, co sprawiło, że przedmioty codziennego użytku (nawet ze sfery sacrum) trafiały do latryn, może snuć przypuszczenia na ich temat – a to równie interesujące. Opowiada o darach i ich znaczeniu w kształtowaniu więzi międzyludzkich, zaprawia tekst odrobiną magii za sprawą butli czarownic. Snuje rozważania na temat kłódek znalezionych na żydowskim cmentarzu, zgrabnie przechodząc od opisu zwyczajów do symboliki. W jego ujęciu rzeczy zwyczajne – lustro, grzebień, siekiera czy garnek – zyskują uniwersalny wymiar i odkrywają przed czytelnikami sporo tajemnic dotyczących rozwoju ludzkości.

Kiedy Skrok przechodzi z ogólniejszych wywodów do prywatnych wspomnień poszczególne i tym razem skonkretyzowane przedmioty zyskują namacalny kształt. Ich poznawaniu towarzyszą doznania zmysłowe, wpajające w pamięć każdy detal. Esejami o rzeczach własnych Skrok udowadnia czytelnikom, że każdy bez wyjątku taki skarbiec posiada. To rodzaj wojny wypowiadanej współczesnym modom, które nakazują szybko nudzić się rzeczami, powrót do czasów, kiedy przedmiotów było mniej – więc cieszyły się większym uznaniem. Zgrabnie zamknięta została ta książka szkicem o ratowaniu książek – wyznaniem, które zachwyci i wzruszy każdego bibliofila – a przy okazji i przypomni o kruchości ludzkiego życia.

Kto nie wierzy, że o historii zamkniętej w rzeczach, o rozwoju kultur i myśli ludzkiej pisać można zajmująco, za punkt wyjścia mając zaledwie drobiazg, skojarzenie, małe odkrycie – ten powinien do książki Skroka sięgnąć. Tych, którzy trafili na poprzednie tomy autora, zachęcać do lektury nie będzie trzeba: wiedzą, że potrafi Zdzisław Skrok zajmująco i nienudno opowiadać o tym, co łączy całe pokolenia. „Wymowność rzeczy” to pasjonująca gawędziarska opowieść, która pozwoli w erze konsumpcjonizmu zatrzymać się na chwilę i pochylić nad przedmiotami, którym zwykle nie poświęca się wiele uwagi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz