Marginesy, Warszawa 2025.
Filmy
Ładnie podsumowuje Anthony Hopkins swoje dokonania (i fragment egzystencji) we wspomnieniowej książce „Daliśmy radę, chłopaku”. To publikacja dla wszystkich, którzy cenią sobie tego aktora i chcieliby się dowiedzieć, jak on postrzegał własne odkrycia w dziedzinie technik aktorskich. Anthony Hopkins przeprowadza czytelników przez swoje doświadczenia. Opowiada między innymi, w którym momencie zrozumiał, że granie w teatrze go nudzi i dlaczego – a także jak pracował nad najbardziej rozpoznawalnymi rolami w filmie (i tu analizuje w ogóle cały proces budowania postaci, co zwłaszcza fanów zaintryguje). Nie stroni od przedstawiania życia prywatnego, a przynajmniej jego wycinków, na przykład tematu bycia postrzeganym przez pryzmat głupoty. Trochę komentuje życie w domu rodzinnym i relacje z rodzicami, trochę opowiada o swoich partnerkach życiowych – i o tym, co w nich najbardziej go urzekło. Rozlicza się ze swoich błędów oraz z życiowych pułapek i mielizn, ale nie stroni też od przyjemnych momentów, pozwala odbiorcom przeżywać ze sobą choćby przyznanie Oscara. Nie spieszy się w tej relacji, zwłaszcza że nie ma ochoty analizować całego życia krok po kroku, a wybiera te najważniejsze chwile. Forma wspomnień pozwala mu na charakterystyczną perspektywę i na dokonywanie odpowiednich skrótów: to Hopkins może kształtować przeszłość tak, jak ją pamięta i ocenia. Taką wersją chętnie podzieli się z czytelnikami.
Nie ucieka od przedstawiania silnych emocji i wrażeń, ale dla odbiorców najważniejsze będzie skupianie się na pracy nad scenariuszem. Anthony Hopkins tłumaczy, dlaczego decydował się na przyjęcie lub odrzucenie roli, ale też – jak wpadał na pomysły stworzenia konkretnej postaci. To, co większość aktorów pomija, cały proces twórczy i refleksje nad znaczeniem drobnych gestów, spojrzeń albo ostatecznego wyglądu kostiumów prezentuje. Stara się zrozumieć swojego bohatera, a następnie dopracować jego zwyczaje w szczegółach wykraczających poza scenariusz – i takie koncepcje sprawiają, że jego sceniczne wcielenia zapadają w pamięć. Hopkins ma w swoim życiorysie również utarczki z reżyserami, czasem bardzo poważne i wiążące się z rozmaitymi rozczarowaniami w budowaniu kariery. Nie zależy mu na udowadnianiu swoich racji, po prostu informuje czytelników o postawach i zachowaniach. Skraca drogę powrotu z alkoholizmu – bo jest świadomy, że w propagowaniu trzeźwości potrafi być męczący, co zresztą uświadamiali mu najbliżsi – w związku z tym w książce nie ma nadmiernego pouczania odbiorców co do „właściwej” życiowej ścieżki, ale nie zabraknie tematu nałogu.
Ma ta publikacja dobry rytm, ma uporządkowanie danych i wspomnień tak, żeby czytelnicy mogli faktycznie traktować ją jak uzupełnienie biografii czy oglądanych na dużym ekranie charakterów. Anthony Hopkins w „Daliśmy radę, chłopaku” nie szuka fanów – kieruje się do tych, którzy go cenią i którzy chcieliby się dowiedzieć czegoś więcej. To książka ciekawa i dopełniająca opowieści filmowe, przybliżająca życie gwiazdy – ale bez przekraczania pewnych granic. To sam bohater decyduje, ile będzie chciał ujawnić i z czym się zmierzyć na oczach czytelników. I to wystarczy.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz