* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 21 grudnia 2024

Dr. Seuss: Jak Grinch stracił święta

Kropka, Warszawa 2024.

Konkurs

Grinch nawrócił się na święta – teraz czuje się mieszkańcem Ktosiowa, a już na pewno silna więź łączy go z miasteczkiem, nawet jeśli sam mieszka samotnie na górze (są przyzwyczajenia, których nie da się tak łatwo wykorzenić, podobnie jak specyficzne cechy charakteru, nieusuwalne mimo konkretnych i silnych przeżyć. Teraz Grinch na święta czeka z utęsknieniem. W dodatku wie, że Ktosiowie organizują konkurs na najświąteczniejszą choinkę – i w związku z tym nie ustaje w wysiłkach, żeby jak najlepiej ozdobić świąteczne drzewko. Grinch wie, że jego dzieło będzie imponujące i lepsze niż wszystko inne – pracuje pilnie i ciężko, odrzucając zresztą i magię świąt, i znaczenie wspólnoty. Nie interesuje go nawet, że mała Ktosinka przychodzi do niego z pewną prośbą. Wreszcie nadchodzi wielki dzień i burmistrz przygotowuje się do wręczenia nagród w konkursie. Wszyscy czekają niecierpliwie na ogłoszenie werdyktu. Grinch jest pewny zwycięstwa, ale nieoczekiwanie…

„Jak Grinch stracił święta” to kolejny tomik przedstawiający zimową przygodę niegdyś czarnego charakteru. Zielony bohater – troll, który próbował zepsuć zabawę mieszkańcom Ktosiowa – teraz również ujawnia nie do końca pożądane cechy charakteru. Owszem, tym razem już liczy się z tradycjami i włącza do przygotowań świątecznych – nie ma wątpliwości, że stał się orędownikiem Bożego Narodzenia – ale zapomina o tym, co ważne i trzeba mu o tym przypomnieć.

Michał Rusinek przekłada tę rymowaną opowieść i nieraz musi się nagimnastykować, żeby zachować sylabotoniczny charakter utworu – przy całym jego nasyceniu emocjonalnym. Stosuje zabawne neologizmy, które pomagają w uświadomieniu małym odbiorcom, jak ważne jest dla bohaterów obchodzenie świąt: tu istotna jest zabawa, która jednak przyjmuje zaskakujący wymiar. Dr. Seuss prowadzi akcję tak, żeby nie było w niej miejsca na dłużyzny ani na przestoje w akcji – ciągle coś się dzieje. Dzieje się dynamicznie i mocno energetycznie, zestaw emocji będzie się udzielał dzieciom. Grinch pozostaje w centrum uwagi wszystkich – bohater, który zwykle ukrywa się na uboczu i wcale nie ma zamiaru wychodzić na pierwszy plan, przez swoje zachowanie i niewłaściwe rozumienie istoty świętowania musi dostać pewną nauczkę. Jednak jego przewinienia nie są tak ogromne jak wcześniej – więc też inna reakcja go spotka. Grinch, nawet jeśli czasami popełnia błędy, może liczyć na wsparcie całej społeczności, którą kiedyś próbował skrzywdzić. Ten bohater obecnie budzi sympatię dzieci, nawet jeżeli coś mu nie wyjdzie. Zabawna rymowanka pozwala łatwiej przyswoić sobie przeżycia bohatera i jego doświadczenia. Jakby tego było mało, w tomiku jest jeszcze bardzo ważna warstwa graficzna – zabawne kreskówkowe postacie pokazują, co rozgrywa się w Ktosiowie i okolicach, komiczna i przerysowana mimika to metoda na przyciągnięcie dzieci do lektury. Jest to pięknie wydana publikacja, która pasuje do świątecznej atmosfery nawet dobrze przemyślaną kolorystyką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz