* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 25 listopada 2018

Grażyna Bąkiewicz: Ale historia! Mamy niepodległość

Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.

Na stulecie

„Mamy niepodległość” to hasło powrotu z dalekiej przeszłości dla uczniów klasy pana Cebuli (który oczywiście na nazwisko ma inaczej, ale geneza jego pseudonimu przechodzi jako ciekawostka w każdym tomie cyklu Grażyny Bąkiewicz). Kto znajdzie potrzebne informacje, ten może wracać do klasy – tak nauka wypada bardziej efektywnie. Nie ma w szkole przyszłości wykuwania danych na pamięć, dzieci wszystko mają w małym palcu, i to dosłownie, za sprawą technologii. Uczą się za to przez obserwację i wyciąganie wniosków, przez uczestniczenie w części wydarzeń i rozmowy z ludźmi z dawnych czasów. Tutaj nikt nie czyta podręczników, wystarczą wygrzebane z lamusa stare ławki, to one pełnią funkcję wehikułu czasu. Za każdym razem autorka wybiera sobie jedno dziecko z klasy, którą uczy pan Cebula – i przez nie prowadzi opowieść pełną burzliwych i zabawnych doświadczeń, również obyczajowych.

W „Mamy niepodległość” o swojej rzeczywistości mówi Ola, urodzona optymistka, dziewczynka, która – trochę na wzór Pollyanny – ze wszystkiego się cieszy. Ola trenuje sztuki walki (ale rodzice myślą, że zapisała się na balet, co stanowi pewien mały problem), uważa, że kobiety powinny mieć takie same prawa jak mężczyźni (więc stanowi bohaterkę wprost wymarzoną do krótkiej prezentacji Emilii Plater), a poza tym skrycie podkochuje się w Słoniu – tak, w antypatycznym synu dyrektora szkoły, który sądzi, że nikt go nie lubi. Ola ma charakterek – to postać, która przykuje uwagę: dziewczynek i chłopców. Grażyna Bąkiewicz takiej bohaterki potrzebuje, żeby zabrać czytelników w podróż pełną przygód. Nawet nie o historyczny moment odzyskania niepodległości chodzi, chociaż wokół tego krąży książka. Autorka proponuje zabawę w szukanie skarbów: opowiada o kosztownościach, które zostały skradzione i zniknęły w mrokach dziejów. To coś, czego warto poszukać: nie tylko przedmioty, które dzisiaj byłyby zaprezentowane w muzeach, ale skarby jak z bajki – tym trudniej dzieciom uwierzyć, że mogły zwyczajnie przepaść. Co się z nimi stało – to jeden z tematów do odkrycia, zupełnie na marginesie refleksji nad niepodległością.

I teraz tak: Ola i jej rówieśnicy podejmują grę o to, kto pierwszy zyska odpowiedzi na pytania pana Cebuli. Obserwują dawniej żyjących ludzi, z częścią nawet się poznają, co stanowi okazję do rozmaitych pouczających porównań. Ale druga część tej opowieści toczy się w komiksach – te partie, rysowane przez Artura Nowickiego, mają skrótowo przenosić informacje do zapamiętania albo komentarze do wydarzeń historycznych lub szerzej zakrojonej obyczajowości. Tutaj można naszkicować sytuacje z postaciami, które nie zmieściły się do narracji, stosować przeskoki czasowe albo rozśmieszać odbiorców celnymi uwagami. Wartościowe puenty wspomagają tak pamięć, o wiele łatwiej będzie dotrzeć do dzieci i przekazać im garść wiadomości. Dzięki komiksom dzieci mogą się uczyć wyciągania wniosków i śmiać się z przebrzmiałych pomysłów. To droga do zrozumienia rzeczywistości historycznej. Wprawdzie co bardziej rozbudowane komiksy trochę rozbijają rytm narracji, ale do tego już raczej dzieci się przyzwyczaiły, przyjemniej im zresztą czytać opowieść poszatkowaną, napowietrzoną. A przecież Grażyna Bąkiewicz każdy skrawek miejsca wykorzystuje na opowieści o barwnej przeszłości. Jej seria cieszy się ogromnym i zasłużonym powodzeniem. Ta autorka wykorzystała i modę na powieści komiksowe, i nurt edukacyjny, i humor – żeby zaproponować małym czytelnikom wyjątkową relację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz