* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 24 lipca 2015

Kasia Bulicz-Kasprzak: Inna bajka

Świat Książki, Warszawa 2015.

9 miesięcy

To, co w powieściach obyczajowych często jest katalizatorem akcji lub jej momentem przełomowym, w tomie Kasi Bulicz-Kasprzak „Inna bajka” rozpoczyna całą historię. W zasadzie mamy do czynienia z banałem, w dodatku bardziej kojarzonym z rzeczywistymi życiowymi błędami niż z literaturą rozrywkową. Karolina zachodzi w nieplanowaną ciążę. Z chłopakiem przyjaciółki. Wszystkiemu winien jest jednorazowy wyskok na wyjazdowej imprezie: dziewczyna pod wpływem alkoholu uprawia seks z chłopakiem, w którym już zdążyła zadurzyć się jej bratnia dusza. Gdyby to była literatura, chłopak zachowałby się jak dżentelmen i nie wykorzystał sytuacji. Ale to życie, w dodatku ponure. Karolina miała swoje plany: najpierw skończyć studia, potem – wyjść za mąż i ewentualnie urodzić dzieci. Teraz jej świat staje na głowie. Dziewczyna nie wie, co robić, nie wie, jak zareagują rodzice i rozmodlona babcia, a ze sprawcą „tragedii” nie chce mieć do czynienia. Czytelniczki towarzyszyć jej będą przez całą ciążę, bo powieść rozpoczyna się pozytywnym czynnikiem testu (retrospekcja odsyła do poczęcia), a kończy rozwiązaniem. „Inna bajka” toczy się przez dziewięć miesięcy.

Wydawałoby się, że w XXI wieku Karolina nie będzie musiała walczyć z konserwatywnymi uprzedzeniami i wstydem. Jednak na początku strach utrudnia jej racjonalne myślenie: bohaterka wybiera się do lekarza, u którego nie wpadnie na żadną znajomą, a swój stan chce utrzymywać w tajemnicy nawet przed przyjaciółkami – mimo że bardzo potrzebuje ich wsparcia. Prawda jednak musi wyjść na jaw. A że Kasia Bulicz-Kasprzak chce zapewnić odbiorczyniom pogodną obyczajówkę, a nie powieść psychologiczną z rozważaniami z etyki, wszystko musi się ułożyć.

Układa się, i to nawet z humorem. Typową sytuację autorka ładnie ozdabia. Ton nadaje tu postać babci. Starsza pani bez przerwy biega do kościoła i astronomiczne sumy przepuszcza na kolejne mszalne intencje. Wdawać by się mogło, że autorce zależy na karykaturze, tymczasem ta bohaterka zdradza też wielką trzeźwość spojrzenia – i znakomite poczucie humoru. Ma też swój mały sekret, do którego nie może otwarcie się przyznać. Babcia zdecydowanie ozdabia tę opowieść i sprawia, że nigdy nie będzie tu nijako. Do tego Bulicz-Kasprzak dokłada inne damsko-męskie problemy: ogranicza do trzech liczbę przyjaciółek, ale każda z nich wdaje się w inne relacje i każda w inny sposób przeżywa związki. W tle Karolina uczy się akceptować rosnące w niej dziecko. Momenty trudne przeplatają się tu często z komicznymi i chociaż scenariusz wydaje się zwyczajny i przewidywalny, autorka stara się, by był dla czytelniczek atrakcyjny. Kreuje między innymi obrazy prawdziwej przyjaźni i poświęcenia, a opowieść o niechcianej ciąży zamienia w relację o sile kobiety mającej zostać matką. Karolina z czasem przekonuje się, że ciąża to nie koniec świata, chociaż daleko jej do radości na szpitalnym łóżku.

Kasia Bulicz-Kasprzak stawia na humor tam, gdzie najmniej można się go spodziewać. Chociaż rozpoczyna od scen i sytuacji, które radości Karolinie nie przynoszą, stopniowo wprowadza do tej książki ciepło i serdeczność. Dziewczyna otoczona życzliwymi ludźmi nie musi się już bać przyszłości. U Kasi Bulicz-Kasprzak każdy błąd da się naprawić. Ta autorka dodaje otuchy, ale proponuje też współczesną wersję baśni za sprawą finału. W optymistycznej i krzepiącej obyczajówce nie mógłby być inny i w tym wypadku górę bierze jednak schemat (oraz oczekiwania odbiorczyń). „Inna bajka” to stosunkowo krótka opowieść o tym, że nie warto się poddawać, a zawsze należy stawiać czoła własnym lękom. Bohaterka nie zalicza się do wyjątkowych (wyjątkowo wypadają za to w książce jej bliscy), fabuła okazuje się prosta, a kłopoty pojawiają się po to, żeby można było zastosować w ramach akcji praktyczne pocieszenia. Karolina to bohaterka stworzona dla rozrywki – ale może też zaprezentować czytelniczkom scenariusz, za jakim wiele z nich tęskni w zwyczajnym życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz