* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 17 kwietnia 2014

Oscar Brenifier: Ja, co to takiego?

Zakamarki, Poznań 2014.

Wątpliwości

Pytanie o tożsamość i relacje z najbliższymi dorosłym nie sprawia przeważnie kłopotu. Dzieci jednak dopiero uczą się definiować uczucia i czasem w uporządkowaniu przemyśleń trzeba im pomóc. Nie zawsze można dotrzeć do źródeł ich przekonań – a tym samym doprowadzić do szczerej i wartościowej rozmowy. Pomóc w tym może seria Zakamarków – Dzieci Filozofują – zestaw książeczek, w których jedno pytanie rodzi kilka kolejnych. Tom „Ja, co to takiego” dotyczy miejsca i roli każdego człowieka w społeczeństwie i rodzinie.

Istnieje tu, jak zwykle, sześć motywów, które pomogą w uchwyceniu istoty własnego ja – ich uszeregowanie prowadzi czytelników ku coraz bardziej skomplikowanym kwestiom. Najpierw dzieci spróbują zastanowić się, czym człowiek różni się od zwierząt, zaraz potem przyjrzą się procesowi dojrzewania (pod kątem filozoficznym – specyficznego starzenia się i dorastania do pewnych prawd lub zadań). Następny krok to rozważania na temat podobieństw i różnic między ludźmi – skrócona lekcja tolerancji. Dalej Oscar Brenifier szuka odkryć sensu relacji z rodzicami, sprawdza, jak maluchy postrzegają swój wygląd, aż dochodzi do zagadnienia wolności i decydowania o sobie.

Konstrukcja książeczek jest prosta, w odróżnieniu od poruszanych w nich tematów. Na początku każdego działu pojawia się jedno dość ogólne pytanie (na przykład „czy cieszysz się, że rośniesz”). Odpowiedź na nie zawsze wymaga sprecyzowania własnego stanowiska – i wywołuje dalsze pytania. Bo za każdym z podawanych wyjaśnień kryją się kolejne wątpliwości – autor na pewno nie ułatwia dzieciom rozważań. Jedno satysfakcjonujące je wytłumaczenie wyzwala natychmiast szereg kontrargumentów podawanych w formie pytań. Chodzi nie tylko o to, by dziecko zastanowiło się nad swoją sytuacją, ale też aby dostrzegło problemy i pozycję innych, niekiedy nawet nieznanych ludzi, by nauczyło się sympatii i zrozumienia potrzeb innych. Wprawdzie tomik kierowany jest do najmłodszych, ale „dziecko” oznacza tu „człowieka” (bywa, że Brenifier zagalopowuje się nieco w tym przeniesieniu – i opowiada, że dziecko może się rozmnażać – to uogólnienie niezbyt pasuje do pierwszoosobowych odpowiedzi rzekomego malucha-narratora).

Krótkie pytania-komentarze do prawdopodobnych wyjaśnień rzucają nowe światło na przekonania dziecka, zachęcają do polemiki i do dokładnego przemyślania wyrażanych opinii. Sprawiają, że dziecko przestaje bezkrytycznie przejmować postawy i poglądy dorosłych, uważniej przygląda się światu i wypracowuje sobie umiejętności refleksyjnego wydawania sądów. Uczą malucha sztuki dyskutowania i przedstawiają możliwe racje różnych stron. Wyjściowe pytania zresztą nie należą do najbardziej oczywistych – Brenifier próbuje dotrzeć głębiej w poszukiwaniu prawd oraz definicji absolutnie podstawowych.

W zastanawianiu się nad odpowiedziami i kolejnymi pytaniami pomagają i przeszkadzają proste ilustracje. Drobne rysuneczki (ludzie przedstawiani są tu jak parówki z twarzami) sugerują część możliwych kierunków przemyśleń. Dostarczają nowych rozwiązań i odkryć, na które dziecko samodzielnie by nie wpadło. Te bezsłowne dopowiedzenia są niekiedy wyostrzane aż do absurdu, ale tylko tak najmłodsi odkryją drugie dno pytań i zostaną wybici z własnych przekonań.

Tomik „Ja, co to takiego” przydaje się w trudnych rozmowach z pociechą, pomoże też małym odbiorcom w odkrywaniu zawiłości świata. Jego forma wymusza na dzieciach aktywny udział w lekturze – książka nadaje się przede wszystkim dla myślących kilkulatków i będzie pozycją wybieraną przez takich rodziców – tu bowiem czytanie nie skończy się z chwilą odłożenia tomiku na półkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz