* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 27 października 2013

Sylvie Simmons: Leonard Cohen. Jestem twoim mężczyzną

Marginesy, Warszawa 2013.

Życie bez luk

Sylvie Simmons zbudowała ogromną opowieść o życiu i twórczości Leonarda Cohena, biografię właściwie utrzymaną w formie reportażu, niezwykle do tego szczegółową. Pozwala w niej zaistnieć swojemu bohaterowi i sprzedaje fanom jego wizerunek w pozornie obiektywnej postaci. Bo zdanie na temat egzystencji Cohena każdy może wyrobić obie sam: autorka nie chce oceniać Cohena, jego pomysłów i zachowań, proponuje za to, żeby z sekwencji gestów odbiorcy wytworzyli sobie własny obraz idola. W tomie „Jestem twoim mężczyzną” stale powracają trzy tematy: kobiety, używki oraz pomysły artystyczne. Simmons próbuje scharakteryzować Cohena przez pryzmat jego codziennych doświadczeń, zamienia się niemal w kronikarza jego życia, jakby chodziła codziennie za artystą i zapisywała każdy jego krok. To nadaje barw portretowi, ale też jednocześnie odsuwa biografię od standardowych życiorysowych notatek. Sylvie Simmons wyraźnie chce, żeby odbiorcy poczuli rzeczywistość Cohena, żeby dostali szansę chwilowego przebywania w jego świecie. Kolejne wydarzenia z lubością ozdabia filmowymi ujęciami: potrafi opowiedzieć o pojedynczym spojrzeniu czy nieznaczącym w perspektywie całego dnia ruchu tylko po to, by uplastycznić wizerunek barda i dodać dramaturgii tekstowi. Materiały, które przekuwa na swoją historię, sprytnie wkomponowuje do narracji, tak, jakby zostawiała za sobą świat mediów. Wykorzystuje je, gdy trzeba wyjaśnić konkretne decyzje, nie po to, by wypełnić miejsce na kartkach. Dla czytelników jednak równie ważne będzie wypełnienie – niemal fotograficzne – zachowań z ulotnych chwil. To, co nie ma żadnego znaczenia w bezdusznym życiorysie, tu funkcjonuje na prawach nośnika lekturowej przyjemności. Kiedy Simmons skupia się na odmalowywaniu samych spotkań, nie waha się przy detalach, biografię wzmacnia pamięcią chwil – czy prawdziwą – to już nieważne, istotne jest, że takie podejście daje jej szansę skrupulatnego prezentowania pracy nad płytami.

Cohen jako poeta i jako występujący bard to jeden z portretów w tomie. Sylvie Simmons prowadzi także opowieść przez relacje artysty z kobietami – i tutaj nie drąży tematu ponad miarę, wystarczają jej już istniejące w obiegu wiadomości, wzbogacone o wyobrażane prawdopodobne sceny. Chce stworzyć spójny obraz artysty, ale bez przekraczania granic prywatności, zostaje wśród publiki. Dokładniej za to analizuje proces powstawania płyt czy wyjazdy w trasy koncertowe. Wie, że jeśli uda jej się nasycić odbiorców wiadomościami z kalendarium życia Cohena, a przerwy i puste miejsca powypełniać zwyczajnością, której także złaknieni są czytelnicy, uchroni swojego bohatera przed koniecznością snucia przykrych zwierzeń. Zresztą obszerny tom „Jestem twoim mężczyzną” nie jest jednowymiarową lekturą, wiele jego fragmentów wzbudzi w czytelnikach mieszane uczucia, co może się naprawdę spodobać.

Książka ozdabiana jest drobnymi fragmentami tekstów Cohena (w oryginale i tłumaczeniu), fotografiami, okładkami płyt i tomików i przynosi rzetelną opowieść o życiu i twórczości barda. Sylvie Simmons proponuje fanom publikację cenną. Wydawnictwo Marginesy dało się już poznać od strony ciekawych biografii – potężny tom o Cohenie wpisuje się w atrakcyjny zestaw. W tej książce życiorys liczy się mniej niż twórcze dokonania, a Simmons dba o to, by w narracji nie było ani zbędnych luk, ani chaosu poznawczego. Sprawdza się jako przewodniczka – i zna przyczyny wielu intrygujących decyzji swojego bohatera. W wartkiej narracji dzieli się wiedzą z czytelnikami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz