* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 2 października 2013

Osho: Inteligencja. Twórcza odpowiedź na nasze czasy

Czarna Owca, Warszawa 2013.

Przekonywanie dla przekonanych

Książka Osho „Inteligencja”, gdyby przerobić ją na fabularną historię, funkcjonowałaby wśród odbiorców podobnie jak „Alchemik” Coelho – jedni dostrzegaliby w niej głębokie spostrzeżenia zdolne całkowicie odmienić życie ludzi, inni – duchową szarlatanerię połączoną z grą na emocjach zbiorowości. Na „Inteligencji” zresztą dokładnie widać mechanizmy przekonywania Osho – zawarte w tomie tezy nie zostały podbudowane odpowiednio silną argumentacją, za to sporą dawką emocji – więc też dotarcie do wrażeń i wrażliwości czytelników okazuje się ważniejsze niż racjonalizm i zestaw faktów. Osho próbuje przekonać do swoich tez, przez wiele stron tłumaczy rozbieżność inteligencji i intelektu oraz rzuca oskarżenia w kierunku tych wszystkich, którzy starają się ukształtować (czyli wykształcić) dziecko, rzekomo zabijając w nim inteligencję. Osho sam chciałby przejąć rolę mentora i zamyka się na wewnętrzną sprzeczność: podąża drogą krytykowanych „mistrzów”, ale pragnie posłuchu.

Poza nielogicznymi postawami tom charakteryzuje kaznodziejska w stylu retoryka. Zamiast dyskursu filozoficznego Osho wybiera perswazję, zwraca się bezpośrednio do swoich odbiorców tonem, który w zasadzie wyklucza odrzucenie twierdzeń i obserwacji. Autor nie dopuszcza myśli o dyskusji, mówi to, co czytelnicy chcieliby w książce znaleźć, by stać się dla nich guru. To dosyć naiwne podejście, które bez trudu demaskuje krytyczna lektura. niebezpieczeństwo pojawia się jedynie w przypadku ludzi zagubionych i poszukujących duchowego przewodnika – tym może się spodobać sposób wnioskowania autora. Ale „Inteligencja” rozczarowuje i pod względem samego stylu. Osho bardzo często stosuje powtórzenia (i nie chodzi tu o powtórzenia w tłumaczeniu, a w przekonywaniu), niby dąży do utrwalania myśli w odbiorcach, a przez naiwne chwyty stwarza wrażenie pogardzania nimi. Czytelnicy mają bezrefleksyjnie rzucić się na metody proponowane przez autora – oto oznaka inteligencji według Osho. Czarno-białe wizje świata są wygodne jedynie w przypadku bezmyślnej lektury. Osho nie prowokuje do filozoficznych rozważań, a szuka wyznawców, którymi łatwo kierować.

W wywodach z „Inteligencji” pojawia się specyficzny i dziwny jak na tego typu literaturę system potwierdzania obserwacji przez przytaczanie anegdot oraz obiegowych żartów. Mają one wzmacniać w odbiorcach przekonanie o słuszności poglądów Osho. Są wygodne, bo powielają dualistyczną koncepcję świata, a także przydają się ze względu na doprowadzane do karykatury charaktery ludzi – niczym wyraziste ilustracje. Nie jest dobrze, gdy obiegowe dowcipy funkcjonują na prawach rzeczywistych wydarzeń. Osho zresztą nie stroni od ostrego tonu – w jego ujęciu wielu jest idiotów i głupców, oczywiście zawsze po drugiej stronie. Autor przez cały czas dzieli świat na „mój” (w domyśle – dobry i pozbawiony błędów) oraz „wasz” (ten, z którego trzeba uciec, by ocalić siebie). To, że głosi populistyczne hasła, nie przeszkadzałoby tak bardzo, gdyby postarał się o lepszy styl tekstu. Osho zatrzymał się na takim poziomie retoryki, który dzisiaj brzmi mocno archaicznie. Naiwne pytania do odbiorców, silne emocje, wytykanie błędów i dyskredytowanie przeciwników – to niekoniecznie dobry pomysł na sukces. U Osho infantylny styl narracji idzie w parze z płytkimi sądami, jedno potęguje drugie. Ratunkiem według autora jest medytacja – ale na niej się nie skupia, chodzi mu bowiem bardziej o przekonywanie odbiorców do siebie. Znajdą się tacy, którym ten styl będzie odpowiadał – ale raczej rekrutować się będą spośród już przekonanych do Osho niż nowych odbiorców. Próżno w „Inteligencji” szukać czegoś inspirującego czy odkrywczego – bo nawet ilustrujące wywód anegdoty to już dowcipy z brodą…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz