Znak, Kraków 2013.
Walka ze złem
Żeby nie powtarzać motywów z różnych swoich „zaczarowano-zwierzęcych” serii dla dzieci, Holly Webb łączy tematy i nurty z literatury czwartej, docierając do zaskakujących rozwiązań. W przypadku cyklu pop „Animal magic” to nie zwierzęta są najważniejsze, a magia, jaka wypełnia życie jedenastoletniej Lotki. Dziewczynka mieszka w sklepie zoologicznym wujka i posiada magiczne umiejętności. Po tym, jak odkryła, że sklep jest zaczarowany, zaczęły pojawiać się coraz to nowsze tajemnice i sekrety. A przede wszystkim – pojawiła się Pandora, zła czarownica, która chce wykorzystać Lotkę do swoich niecnych celów.
Mała dziewczynka nie musi ukrywać się z nietypowymi zainteresowaniami, przynajmniej w gronie bliskich. Wujek wie o czarach, najlepsza przyjaciółka również posiada magiczną moc. Lotka cieszy się sympatią zwierząt (zwłaszcza jamniczki Soni), co uodparnia ją na drobne przykrości. Ale Pandora szykuje całą sieć intryg, z których nie będzie łatwo się wyrwać: Lotkę czeka niebezpieczny pojedynek. A najgorsze, że Pandora w przeszłości miała ogromny wpływ na losy rodziny bohaterki.
Holly Webb infantylne pomysły rozmowy dziecka ze zwierzętami przekształca tak, by naprawdę zaintrygowały maluchy. Tu nie chodzi o prostą zależność opartą na empatii i chęci posiadania własnego zwierzątka. Problem dotyczy – zupełnie obcego w płytkich popseriach – zagadnienia zła i ratunku przed nim. Tyle że u Lotki zło nie pochodzi tylko z zewnątrz, nie jest widzialnym wrogiem, którego da się pokonać rozmaitymi fortelami, a niebezpiecznie rozrasta się wewnątrz. Lotka zdaje sobie sprawę z potęgi zła i boi się, że wpadnie w jego władanie. Tymczasem musi już pokonywać nie tylko własną agresję, ale również groźną i doświadczoną przeciwniczkę. Lotka w walce nie jest sama, wspierają ją mówiące zwierzęta. Mieszkańcy sklepu zoologicznego wcale nie należą do słodkich stworzonek, które nadają się tylko do głaskania.
Poza magnetycznym pomysłem z czarami, Holly Webb chce przyciągnąć młodych odbiorców kreacjami zwierząt i ich charakterami. Okazuje się, że każde stworzenie jest inne: zdarzają się wśród nich złośliwe, rozkapryszone czy leniwe. Myszki bez przerwy podskakują i są bardzo ciekawskie, jamniczka Sonia to uwielbiająca kawę i francuskie maniery arystokratka. Do oryginalnego towarzystwa dołącza teraz chomik Gilbert, angielski gentleman. Nienaganne maniery w połączeniu z talentem do wydawania poleceń czynią z Gilberta nadzwyczaj ciekawą istotę. Jego obecność to również powód do śmiechu, bo Holly Webb tak konstruuje swoje historie o Lotce, by pojawienie się zwierząt ocieplało atmosferę i nadawało lekkości opowieści. Trudno nie polubić małych i pomysłowych istot, zwłaszcza że autorka bardzo dobrze dba o stworzenie trafnych portrecików. W tomie „Gilbert ratuje sytuację” nie brakuje postaci znanych z poprzednich części. Poza tym wciąż dochodzą nowe, które znakomicie wpasowują się w środowisko sklepu.
W tej części ważny jest również temat międzyludzkiej przyjaźni. Lotka niepokoi się sygnałami wysyłanymi przez Olgę, na której do tej pory mogła polegać. Nie wie, co sądzić o przemianie przyjaciółki i odkrywa, jak bardzo uzależnia się od towarzystwa, któremu może ufać. Holly Webb stara się zagmatwać relacje interpersonalne – bo przecież także w przeszłości kryją się trudne do szybkiego wyjaśnienia zależności i brzemienne w skutki decyzje. „Gilbert ratuje sytuację” to tomik nastawiony na działanie w trudnej krainie magii. Nie koncentruje się wyłącznie na przyjemnych doświadczeniach, wiele tu baśniowych w duchu konfliktów, a Holly Webb udowadnia, że nawet w poppowieściach z modnego nutu da się zmieścić wiele wartych przemyślenia komentarzy i sytuacji. Akcja rozwija się wręcz brawurowo – między innymi dzięki temu, że autorka nie musi prezentować samych bohaterów, a potrzebne z poprzednich tomów informacje po prostu przemyca w odpowiednich miejscach tekstu.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz