* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 22 października 2021

Piotr Marecki: Romantika

Czarne, Wołowiec 2021.

Wyprawa

Piotr Marecki rozsmakował się w relacjach ze swojego życia codziennego, które przeniesione w świat literatury zaczyna intrygować. Po podróży po bezdrożach i małych miejscowościach, w których nic się nie dzieje, proponuje teraz kolejną „wycieczkową” opowieść. „Romantika” pełni rolę ślubnego albumu. Oto bowiem autor zaprasza znajomych i przyjaciół na wesele – a potem udaje się w podróż z Olą. Cel: wschód, aż na Huculszczyznę zawiodą autora ścieżki. Miejsca, które odwiedza Piotr Marecki ze swoją małżonką, Wszędzie tam, gdzie nie dotarły zdobycze cywilizacji, gdzie dominuje nuda (i, ewentualnie, disco-polo), gdzie jedyną rozrywką może być picie samogonu – tam czeka przygoda, na którą gotowy jest autor. Piotr Marecki uważnie obserwuje rzeczywistość, zapisuje wszystko, nawet to, co pozornie nie ma znaczenia – udaje mu się dzięki temu stworzyć relację nietypową, klimatyczną i dziwną, a przez to też uwodzącą. Odbiorcy zyskają dostęp do hermetycznego środowiska, w którym prym wiodą poeci i literaci. Tu Shuty zaczyna prowadzić gospodarstwo agroturystyczne i pomaga Mareckiemu w zdobywaniu jedzenia na wesele od okolicznych gospodarzy. Tu Ola przekonuje się, że segregowanie śmieci czy bycie eko jeszcze nie istnieje w świadomości miejscowych – bardzo trudno znaleźć kosze na konkretne rodzaje odpadów, w efekcie kartony po soku trzeba wozić w samochodzie długo. Bohaterowie borykają się z przyziemnymi problemami: czasami dopada ich kac po miejscowych trunkach, innym razem choroba. Pozostają daleko od powszechnych rozrywek, muszą zatem spędzać czas inaczej, przede wszystkim – kontemplując otoczenie i analizując relacje między znajomymi. Pierwsza część tomu to przygotowania do wesela (które zostało przez uczestników dość mocno ocenzurowane). Druga część – podróż poślubna – to próba uchwycenia specyfiki miejscowych, tworzenie obyczajowych obrazków opartych na obserwacjach.

Piotr Marecki przywołuje bezpośrednie wypowiedzi ludzi, z którymi rozmawia, szuka puent nieoczywistych dla kolejnych scenek. Nie zależy mu jednak na odkrywaniu sekretów: wystarcza mu rejestrowanie zwyczajności, nieco sennej, trochę egzotycznej przez to, że pozornie zacofanej – z tego układa całą książkę, która w ogóle się nie dłuży. Marecki zaprasza do zwiedzania – albo bardziej odwiedzania – dobrze czuje się ten autor wśród ludzi naiwnych czy prostych, nie traktuje ich z wyższością. I nawet dialogi z żoną, które nie wpasowują się do końca w krajobraz, nadają książce dodatkowego smaczku. „Romantika” to podbijanie absurdów, czasami – dzielenie się zdjęciami z niezwykłych miejsc, w których czas się zatrzymał.

Siłą tej książki jest nie tylko temat – oraz możliwość podglądania sposobu na świętowanie – ale także sama narracja. Piotr Marecki przekonał się do rejestrowania rzeczywistości w sposób jak najprostszy, bez fajerwerków i poszukiwania literackości na siłę. Pisze tak, by czytelników zatrzymać przy odkrywanych miejscach, zachęcić ich do zejścia z utartych szlaków i do docenienia tych terenów, na których nic się nie dzieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz