Znak, Kraków 2021.
Samoświadomość
W idealnym świecie ta książka nie wywołałaby żadnych reakcji. Ot - historyjka, która pokazuje, że każdy może być sobą i powinien dostawać wsparcie od najbliższych bez względu na własne wybory. W idealnym świecie nikogo by nie dziwiło, że chłopiec lubi nosić sukienki, a dziewczynka - bawić się samochodami albo marzyć o lotach w kosmos. W idealnym świecie nikt by nikogo nie wyśmiewał. I chociaż dzisiaj tomik "Mój cień jest różowy" wpisuje się w dyskusję na temat tożsamości i płciowości - tak naprawdę to opowieść o akceptacji. Bohater rymowanej bajki Scotta Stuarta - mały chłopiec - ma różowy cień. O ile chłopiec wygląda całkiem zwyczajnie, o tyle jego różowy cień lubi nosić spódniczki i wszystko, co przypisane dzisiaj do "dziewczęcych" zabaw. To wywołuje frustracje: zwłaszcza że tata chłopca ma cień wielki i niebieski, taki, jakim powinni popisywać się mężczyźni. Bohater idzie do szkoły i ma nadzieję, że wśród rówieśników będzie mógł być sobą: z ufnością wdziewa zatem spódniczkę, którą do tej pory podsuwał mu jego cień. Ale to rodzi zmartwienia, zwłaszcza u taty. Chłopiec bardzo chciałby zadowolić ojca, nie może jednak przeciwstawić się własnym potrzebom. Nawet jeśli będzie próbował. A wtedy wydarza się coś nieoczekiwanego, coś, co pokazuje, że to opowieść z idealnego - mimo wszystko - świata.
"Mój cień jest różowy" to książka ważna i cenna zwłaszcza wtedy, gdy trzeba uzmysłowić dzieciom, że ludzie różnią się od siebie i wszyscy tak samo zasługują na szacunek oraz sympatię. Nawet jeśli kilkulatki jeszcze nie zastanawiają się nad tym, w kim się w przyszłości zakochają, wiedzą przecież, czy lepiej czują się we własnej skórze, czy też wydaje im się, że skrywa się w nich płeć przeciwna. Dylematy związane z tożsamością są jeszcze przed nimi - ważne, żeby odbiorcy zrozumieli, że mają prawo do normalnego życia bez względu na to, co wybiorą (i co im w duszy gra). To również książka dla dorosłych. Dla tych dorosłych, którzy nie uznają innych związków niż heteroseksualne, dla tych, którzy panicznie boją się osób LGBT, dla tych, którzy najchętniej przekształciliby świat na własną modłę. Scott Stuart posługuje się bardzo czytelnymi obrazkami, żeby przemówić im do rozsądku: każdy, kto czuje się inny, automatycznie odczuwa też strach przed ujawnieniem własnych potrzeb. Idealne społeczeństwo pozwoliłoby mu jednak na rozwijanie siebie i odkrywanie własnych możliwości. I to dotrzeć może do czytelników za sprawą zwyczajnego dziecka: chłopca, który chce się bawić i szaleć jak inne kilkulatki, chłopca, który potrzebuje uznania w oczach ojca, bez względu na wszystko. "Mój cień jest różowy" pokazuje, jak wyglądałby świat, gdyby nie istniały podstawy do obaw. Być może od takiej lektury da się zacząć, żeby wychować w pełni świadome różnic pokolenie.
Bo przecież podziały na to, co "dziewczęce" i na to, co "chłopięce" to w ogromnej mierze kwestia marketingowych zagrań: jeszcze kilka dekad wstecz nikogo nie dziwiło, że chłopcy dołączają się do zabaw lalkami, a dziewczynki biorą udział w wyścigach samochodzików, nie istniał róż jako wyznacznik płci. Scott Stuart dociera zatem do bardzo ważnych motywów.
W polskim przekładzie książkę czyta się błyskawicznie za sprawą rytmu nadawanego przez Michała Rusinka. Tym razem mniej liczą się popisy rymowe - pojawiają się nawet rymy gramatyczne, bo znacznie ważniejsze niż forma jest przesłanie. Bardzo ważnym elementem książki są wielkoformatowe obrazki pokazujące emocje chłopca oraz - sens metafor używanych w tekście. "Mój cień jest różowy" to publikacja obowiązkowa dla każdego malucha - i równie obowiązkowa dla każdego dorosłego.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz