* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 14 grudnia 2016

Adam Wajrak, Tomasz Samojlik: Umarły Las

Agora, Warszawa 2016.

Szeryf puszczy

Adam Wajrak broni puszczy w jej najbardziej naturalnym kształcie, cierpliwie uczy, że obumarłe drzewa są ważną częścią ekosystemu i nie da się „uporządkować” natury. Chce z tą wiedzą dotrzeć do jak największego kręgu odbiorców, wliczając w to najmłodszych. Wspólnie z Tomaszem Samojlikiem, również kochającym puszczę i edukującym maluchy – za sprawą żubra Pompika – tworzy komiks ekologiczny z elementami noir. Jednocześnie uprawia też satyrę polityczną, chociaż zawoalowaną dla dzieci, to widoczną dla dorosłych. Jego „Umarły las” nie jest standardową bajką dla dzieci. Pojawiają się tu prawdziwe czarne charaktery i sytuacje rodem z filmów sensacyjnych. Dzięcioł trójpalczasty, przez inne zwierzęta nie dość szanowany, ma zostać nowym szeryfem w Umarłym Lesie (był przy śmierci starego szeryfa i zna hasło… a przynajmniej jego część). Musi pokonać nie tylko uprzedzenia związane z niedostatkiem autorytetu, ale i własne obawy czy kompleksy. Gra toczy się o wysoką stawkę, więc i przeciwników dzięcioła nie brakuje. W „Umarłym Lesie” akcja toczy się szybko i już wkrótce każdy zauważy różnicę między prawdziwą puszczą a sztucznie wykreowanym (wyhodowanym?) skupiskiem drzew. Najbardziej poszkodowane będą natomiast małe zwierzęta – o których ten komiks opowiada. O ich dobro nikt (poza ekologami) nie zawalczy, więc lektura stanie się też głosem w publicznej dyskusji.

W Umarłym Lesie każdy ma swoje zadania. Mała sóweczka przyjmuje rolę grabarza i likwiduje nie tylko ciała przyniesionych jej myszek, ale i… żałobników, jeszcze żywych. Inni bohaterowie również pozują bardziej na członków magii niż na postacie z książki edukacyjnej. W efekcie fabuła i charaktery przyciągają nawet niesfornych czytelników. Przy tych wydarzeniach, chociaż wieje grozą, a sytuacja często jest nie do pozazdroszczenia, można się też pośmiać. Autorzy stawiają na błyskotliwą ironię, ale i na parodie prawdziwego życia: sięgają po rozpoznawalne hasła, czytelne dla wszystkich konteksty i wplatają je w opowieść teoretycznie oderwaną od cywilizacji. Zwierzęta z puszczy mają ludzkie charaktery i bardzo ludzkie słabości. Ich przygody różnią się od standardowych historyjek dla dzieci – Wajrak i Samojlik traktują swoich czytelników z powagą, zapewniając i dobrą rozrywkę, i sporo śmiechu – dzieciom i dorosłym. Każdy odkryje tu płaszczyzny humoru dla siebie – no chyba że ktoś chce wierzyć w cudowny pluszowy świat, w którym sowy i myszy są wobec siebie życzliwe. Przy okazji może zdobyć całkiem sporo przyrodniczych wiadomości ujętych w nietypową formę. Rysunki są tu dosyć proste, ale nie infantylne, za to zadziorne jak sam tekst. Może i o „dziecięcej” kresce, ale – stanowią spójną całość z fabułą. I znów łączy się tu różne wiekowo grupy odbiorców: chociaż forma sugeruje bajkę, to już przesłanie z tej sfery wyprowadzi. Komiks to lżejsza lektura – ale treść skrywa ważne prawdy, tym bardziej istotne, gdy za pozorną „ochronę” puszczy chcą wziąć się ci, którzy nie mają o ekosystemie zielonego (nomen omen) pojęcia. Udanie Wajrak z Samojlikiem żonglują też konwencjami – chociaż mają do powiedzenia sporo w sferze treści, bawią się formą.

Co pewien czas akcję przerywają rozbudowane narracje-wyjaśnienia. Adam Wajrak przedstawia w nich między innymi personalne wybory, tłumaczy, tym razem z punktu widzenia przyrodnika, cechy charakteru i przyzwyczajenia danego gatunku zwierząt, spajając je z bajką, żeby oczywiste stały się autorskie zabawy. Komentarze też mają formę dymków komiksowych, tyle że rysunek zajmuje niewielką część strony (a jedna strona to jeden kadr). I tutaj warto przyglądać się obrazkom: rysunkowy Tomek bez przerwy wpada w rozmaite pułapki puszczy, plącze się w pajęczynach, przewraca się na korzeniach, przytrafia mu się wszystko to, czego chciałby uniknąć chodzący po puszczy przypadkowy „turysta” – Adam z kolei z gracją omija wszelkie zagrożenia, ba – nawet ich nie zauważa. To kolejna płaszczyzna dowcipu. „Umarły Las” jest książką, która przedstawia w najprostszy z możliwych sposobów zalety dzikiej puszczy – i pokazuje, dlaczego człowiek nie powinien ingerować w przyrodę. Wśród części odbiorców ten właśnie komiks zrobi więcej dobrego niż pogadanki edukacyjne czy programy przyrodnicze. Adam Wajrak i Tomasz Samojlik łączą siły w słusznej sprawie, ale przy okazji nieźle się bawią – i to razem z odbiorcami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz