* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 29 lipca 2011

Bill Hurter: Światło mieszane w praktyce

Galaktyka, Łódź 2011

Zdjęcia na błysk

Fotografia ślubna to jedna z tych gałęzi profesjonalnej fotografii, na którą popyt nie słabnie, wbrew ogólnorynkowym tendencjom. W dodatku w praktyce jednym z częściej stosowanych rodzajów oświetlenia jest połączenie światła zastanego i sztucznego (generowanego przez lampy błyskowe czy reflektory). Bill Hurter połączył zatem te elementy i w tomie „Światło mieszane w praktyce” gromadzi pomysły na niebanalne i satysfakcjonujące ujęcia, które zadowolą klientów i przyniosą uznanie oglądających. Ponieważ zasadniczym tematem – mimo ograniczenia specjalizacji do fotografii ślubnej i portretowej – jest światło, tom wpisuje się w serię Galaktyki „… w praktyce” i staje się naturalnym rozwinięciem oświetleniowego cyklu.

Rozpoczyna się ta książka od podstaw absolutnych: zachowania światła (odbicia i rozproszenia), temperatury barwowej, światła głównego i wypełniającego… ale szczegóły dotyczące oświetlenia portretowego już za moment się przydadzą, zresztą po tom sięgnąć mogą nie tylko fani serii, ale i niezorientowani w niuansach czytelnicy – Hurter zapewnia im solidną porcję wiedzy. Rozpatruje osobno cechy światła studyjnego, osobno – tego z pleneru, by w końcu móc lepiej wytłumaczyć, jak światło zastane uzupełniać, czym i w jakim celu. Wszystkie wywody bogato ilustruje zdjęciami, wzbogaconymi o obszerne podpisy (tu zmieściły się tajniki przygotowywanych ujęć).

W tym tomie dość dużo jest poprawek wprowadzanych w programach graficznych. Autor często przyznaje, że zdjęcie zostało skorygowane – nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że owa korekta dotyczy niekiedy planów oświetleniowych, na przykład przyciemnienia wybranych partii fotografii. Nie wszystkie rozwiązania przypadną zatem odbiorcom do gustu, ale spora ich część podpowie kierunki własnych twórczych poszukiwań. Zwłaszcza że autor sięga po prace różnych twórców i dość dowolnie je przywołuje, tak, że monotematyczności towarzyszy warsztatowo-kreatywna rozmaitość. Różne sposoby aranżowania fotografii panien młodych oraz zdjęć portretowych pokazują odbiorcom – bez względu na to, po której stronie obiektywu ci się znajdą – potencjał tkwiący w sztuce zatrzymywania chwil w kadrze. Przez cały czas Bill Hurter nie traci z oczu motywu przewodniego swojej książki, to jest oświetlenia – nacisk kładzie między innymi na zestawianie światła wpadającego przez okna ze sposobami doświetlenia obrazu, instruuje fotografów, jak mogą wykorzystywać zastane warunki i modyfikować światło, by stworzyć udane zdjęcie.

Chociaż od strony technicznej nie ma w tej książce nic odkrywczego, skorzystają na niej przede wszystkim szukający pomysłów na ciekawe aranżacje – nie trzeba nawet kopiować propozycji ze „Światła mieszanego”, zdjęcia zamieszczone w publikacji same przyniosą dobre podpowiedzi. Dla fachowców będzie to natomiast rzetelnie przygotowana (i oczyszczona z wszelkiego rodzaju trudności) pozycja, która pomoże wzbogacić i urozmaicić codzienną pracę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz