* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 6 września 2010

Mariusz Niemycki: Zuzia na tropie Makusynów

Skrzat, Kraków 2010.

Przygoda po latach

Niejeden już raz pisałam o Mariuszu Niemyckim w samych superlatywach. Tym razem też nie będzie inaczej, bo tom „Zuzia na tropie Makusynów” na pochwały zasługuje. To szósta część przygód dziewczynki, która bawi się w detektywa. Książka łączy w sobie klasyczny szkielet młodzieżowych powieści przygodowych spod znaku Niziurskiego, Nienackiego i Makuszyńskiego – ale i współczesne trendy, nakazujące prowadzić opowieść szybko i bez rozwodzenia się nad zbędnymi szczegółami. Niemycki lawiruje między dobrymi literackimi tradycjami i wymaganiami dzisiejszych czytelników, co sprawia, że „Zuzia” przekona do siebie młodych ludzi, a dla tych, którzy znają książki wymienionych wcześniej pisarzy, stanowić będzie miły powrót do atmosfery z uwielbianych przez kolejne pokolenia lektur.

Makusyny to dawny szczep harcerski, słynący z niebanalnych pomysłów i skupiający młodzież kreatywną – po latach od wspólnych wypraw wydarza się coś, co każe bystrej Zuzi skierować swoje kroki na zamek w Siedlisku. Mariusz Niemycki wykorzystuje niemal wszystkie elementy dobrej powieści sensacyjnej z czasów PRL-u (nazwa cyklu odsyła przecież do serialu z kapitanem Sową – i choć jest przede wszystkim dowcipem autora i wydawcy, nie da się podobieństwa „Zuzi” do tomów polskich pisarzy z drugiej połowy XX wieku ukryć), są tu zatem tajne hasła i szyfry, ukryte skarby, niebezpieczeństwa i pułapki, sekrety z przeszłości – i niezwykła więź, która sprawia, że dorośli i odpowiedzialni ludzie, zajmujący ważne stanowiska, na sygnał od kolegów ze szczepu rzucają wszystko i stawiają się w umówionym przed dekadami miejscu. W tę godną pozazdroszczenia relację wtrąca się Zuzia, tropiąca utrzymywane w tajemnicy wydarzenia. Odkrywając przeszłość pokolenia rodziców ma szansę uczestniczyć w przygodach, o których mogłaby dziś jedynie czytać. Nic dziwnego, że z radością i zapałem pokonuje wszelkie trudności, wykazując się przy tym inteligencją, sprytem i odwagą.

Działania Makusynów to jedna warstwa opowieści. Druga znów przenosi odbiorców do współczesności – Niemycki wykorzystuje bowiem sferę obyczajową do wykazania aktualnych w literaturze czwartej mód. Czyni to subtelnie i nie wszyscy na ten trop muszą od razu wpaść: mowa tu o rozbitej rodzinie. Rodzice Zuzi rozstali się, matka bohaterki twierdzi, że jej mąż poświęcał się tylko pracy i zaniedbywał dom. Zuzia nie jest jednak dzieckiem skrzywdzonym czy cierpiącym – dogaduje się z obojgiem. A jej rodzice… zaczynają na nowo się w sobie zakochiwać.

Niemycki sięga też po rozwiązanie, którego dawno w rodzimych pozycjach rozrywkowych literatury czwartej nie było – przypisy, objaśniające znaczenie trudniejszych wyrazów czy realia historyczne. Pojawiają się tu także odsyłacze do poprzednich części serii, bo Niemycki nie bawi się w streszczenie wcześniejszych powieści w pierwszym rozdziale, a zgrabnie wplata w fabułę konsekwencje minionych wydarzeń. Ta dbałość o młodego czytelnika, przed którym można postawić odrobinę trudniejsze zadanie lekturowe, cieszy i budzi nadzieję na stworzenie naprawdę wartościowych historii dla młodzieży.

„Zuzia na tropie Makusynów” nikogo nie zdąży zmęczyć, bo autor dość mocno skraca i upraszcza kolejne wątki, tworzy relację szybką i uwolnioną od przegadania. Na przeszkodzie Zuzi nie stają niepotrzebne drobiazgi, uprzykrzające życie – rezygnacja z nich bardzo przyspiesza i tak już błyskawiczną akcję.
„Zuzia na tropie Makusynów” jest tomem, który spokojnie można polecić dzieciom i nastolatkom obu płci – chociaż autor główną rolę oddaje dziewczynce, nie pisze w konwencji literatury dla dziewcząt. Utrzymuje za to styl, który przypadnie do gustu młodym odbiorcom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz