* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 10 lutego 2024

Michael Thompson: Każdy rok Tommy'ego Llewellyna

A, Agora, Warszawa 2024.

Obejście systemu

Tommy Llewellyn to człowiek, który nie ma łatwego życia - i chociaż o wielu bohaterach literackich można coś takiego powiedzieć, jego sytuacja faktycznie staje się bezprecedensowa. Co roku piątego stycznia - a właściwie w nocy z czwartego na piątego stycznia - wszyscy, którzy Tommy'ego znali zapominają o nim. Znikają też wszystkie ślady istnienia Tommy'ego, jego rzeczy osobiste i dokumenty. Sam Tommy nie traci pamięci. Zostaje tylko w ciuchach, w których zasnął - i na nowo musi poznawać wszystkich, których już zna. Każdego roku w swoje urodziny zaczyna od nowa życie - tyle że z czasem wpada na pomysł, jak znaleźć lukę w systemie. Musi to zrobić, jeśli chce zawalczyć o miłość z nastoletnich lat.

Michael Thompson bez problemu może przyciągnąć do lektury odbiorców - bo funduje im zagadkę, której rozwiązanie zna wyłącznie on, w dodatku życie bohatera śledzi od samego początku: od dziecka, które rzekomo ktoś podrzucił do domu rodziców. Mleczarnia, czyli dom opieki, w którym wychowuje się Tommy, później bar, w którym co roku na nowo podejmuje pracę. Co ciekawe, nie ma w tym wszystkim ani gorączki poszukiwania rozwiązania problemu (to przychodzi z czasem, kiedy już Tommy chce zapuścić gdzieś korzenie i zapewnić sobie spokojną przyszłość), ani samotności - bo przecież bohater zawsze może na kogoś liczyć. Autor nie szuka wyjaśnienia zjawiska, które nadaje ton fabule - zajmuje go wyłącznie przechytrzenie systemu, sztuczka, którą będzie mógł zastosować w swoim życiu bohater. Odpowiednia siła napędowa zapewni rytm narracji. Tommy Llewellyn stopniowo będzie mógł rozprawiać się z przeszłością i z tym, co stracił przez wszystkie Resety.

Michael Thompson stawia jednak nie tyle na fantazję w ramach nietypowego rozwoju egzystencji Tommy'ego Llewellyna, co na odczucia bohatera - a te są uniwersalne, niezależne od przemian i zachowania otoczenia. Są ludzie, w których - bez względu na stan ich pamięci - pokłada się pewne nadzieje. I chociaż każdy dzień urodzin i każdy Reset jest niespodzianką - to oczekiwania, nawet wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, dają siłę do funkcjonowania. Tommy Llewellyn poznaje przeróżne środowiska, a w każdym z nich musi stosować inne strategie przetrwania. Przy okazji dowiaduje się też czegoś ważnego o ludziach i o prawdziwej miłości. A przecież "Każdy rok Tommy'ego Llewellyna" nie jest w żaden sposób sentymentalną lekturą, wprawdzie chodzi tu o pewną relację nie do zniszczenia, ale opowieść wolna jest od romansowych tonów: a jednak ci, którzy chcą od historii właśnie damsko-męskich kontaktów, coś tutaj znajdą.

Jest to powieść rozrywkowa i trafi do szerokiego grona odbiorców dzięki odejściu od standardowych fabuł i pomysłów. Realizacja wyszła bez zarzutu, więc książka może przekonać spore grono czytelników poszukujących niebanalnych rozwiązań. Odświeżenie schematów i przy okazji eksperymentów z czasem i pamięcią tu zapewniło oryginalną opowieść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz